reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2011

witam kochane! ja sobie dzisiaj dospałam, a co:-)
magnolia, historia aż mi dreszcze po plecach przeszły po tej twojej historii.
Pytałaś o ten poród, no to u mnie to tak wyglądało, że mordowały mnie skurcze przez 6 godzin, bóle miałam już parte, podawali mi okscytozynę w kroplówce na przyspieszenie akcji, ale rozwarcie wcale się nie powiększało. do tego ciśnienie z minuty na minutę mi rosło, że zaczęłam odpływać. Po 6 godzinach wpadło 2 lekarzy i kilka pieleniarek i stwierdzili, że sytuacja jest katastrofalna, zdarli ze mnie ubranie i na sygnale pojechałam na blok operacyjny. Potrafili przy mnie powiedzieć zdanie, jak posprawdzali, że dziecko jeszcze oddycha:szok: ale szczęśliwie to się skończyło
kochane, ale to tylko mój beznadziejny przypadek, u innych kobiet poród przebiega bez komplikacji i zupełnie inaczej.
 
Ostatnia edycja:
reklama
ja się obawiam, że mogą chcieć mi zrobić cc ze względu na moją budowę. niedość, że mała (147 cm), to jeszcze chudzinka (dzisiaj rano 41,5 kilo). wszyscy moi znajomi mnie tą cesarką straszą.
 
fiffronka nie takie kobitki rodziły naturalnie, zobaczysz wszystko w trakcie, lekarz zadecyduje. Poród dla kobiety jest stanem naturalnym i zdziwiłbyś się ile nasze organizmy sa w stanie wytrzymać:tak:
 
w sumie, to moja mama, która tez nie jest za duża przeżyła 3 naturalne porody, w tym jeden bliźniaczy. tylko jest trochę szersza w biodrach niż ja.
 
spoko, spoko prędzej chudzina urodzi bez komplikacji niż kobieta, która "powinna":-) już mnie nic nie zdziwi. a jak nawet nie, to kochana, cesarka nie jest taka straszna. myślę, że nie ma się czym przejmować, tylko dotrwać do końca, a potem się wyjaśni.

pinka, mim, ola meldujcie się jak wasze brzuszki!?
 
Ostatnia edycja:
mysle,ze to nie te czasy kiedy zona zajmowala sie domem i dziecmi a maz utrzymywal i na tym jego rola sie konczyla.
U nas od samego poczatku moj T. zajmowal sie Bartkiem tak jak ja.Wiadomo- jak on byl w pracy to ja siedzialam z malym.Ale wieczorem czy tez w weekend nakarmil, przebral,pobawil sie. W nocy on zazwyczaj siedzial do ok 1, wiec ja spalam a on w tym czasie karmil Bartka.Ja wstawalam pozniej,zeby on sie mogl do pracy wyspac.Zreszta to on pierwszy Bartoszka ubieral (mi po porodzie kazali isc pod prysznic a jemu ubrac dziecko).I mysle ze w wielu rodzinach tak jest, wielu tatusiow jest zaangazowanych w wychowywanie swoich dzieci.

co do jedzenia, w poprzedniej ciazy nie przytylam duzo (10 kg) bez ograniczania sie, teraz przez mdlosci nie wszystko moge zjesc,ale nadrobie to pozniej napewno :-D
a co do niezdrowego jedzenia- wiadomo nie mozna na tym opierac swojej ciazowej diety. Ale ja w poprzedniej ciazy nie musialam sie bardzo pilnowac,wiec jesli mialam raz na jakis czas ochote na pizze to ja jadlam,a pizze uwielbiam i w ciazy rownie dobrze mi smakowala,szczegolnie taka ostra ;-)

ja rodzilam naturalnie, i mam nadzieje ze tym razem tez tak bedzie. Co prawda okazalo sie ze smyk 2 razy okrecony pepowina wokol szyi,ale cale szczescie jak zaczelo mu tetno spadac to poszlo juz szybciutko i wszystko szczesliwie sie skonczylo.Glownie dlatego,ze moj porod od rozpoczecia skurczy (co 3-4 min) trwal 5 godzin. W szpitalu bylam na 22,o 23 na sali a o 24:48 Bartus juz byl na swiecie. Owszem chcialam znieczulenie- ale i tak by nie zdazyli ;)

A co do cc na zyczenie- indywidualna sprawa i wedlug mnie kazdy robi co chce. Ja np. nie karmilam piersia i pewnie znajda sie takie co powiedza ze jestem wyrodna matka (choc taka sie nie czuje) ,podobnie z cc na zyczenie. Cieszmy sie ze mamy teraz wybor i niech kazda robi co uwaza za sluszne. choc fakt, ze niektore kobiety chca uniknac bolu itd, a nie mysla o tym,ze dojscie do siebie po cc jest zazwyczaj dluzsze i trudniejsze niz po sn.
Ale zawsze latwiej jest komentowac decyzje innych i uwazac ze tak jak my robimy to jedyne sluszne wyjscie ;)

fifronka ty sie nic nie martw, czasem grubsze kobiety maja problem z urodzeniem dziecka a tym chudziutkim idzie raz dwa. Nie ma reguly.


dobra, troche bez ladu i skladu,ale swoje napisalam :-D
 
reklama
Do góry