reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Giza, nie wiem jak w waszych szkołach, ale do nas przychodzą rodzice z dziećmi w czasie zajęć... najpierw zapisują w sekretariacie a potem miła p. Ania przychodzi do nas, żeby sobie obejrzeć sale... no, ale skoro jest dzień otwarty:confused:

Dobra, zmykam spać, bo nie wiem jaka nocka mnie dzisiaj czeka ze strony moich dziewczyn;-)
 
reklama
Beti, u nas nie można się umówić na dowolny dzień. Z tym i poprzednim tygodniu są zapraszane dzieci z przedszkoli, w godzinach zajęć i pani mi proponowała "podpięcie" się pod taką grupę, jeśli mi ten dzień otwarty nie pasuje. Ale to mi nie bardzo pasowało. Podobno na dowolny dzień to można się umówić do szkoły, która ma spory niedobór uczniów. Tam każdego chętnego oprowadzają ;-)
 
Witam:-)

No Giza, by na niedobór uczniów nie możemy narzekać... szykuje się ok. 95 uczniów a są na razie 2 grupy, a brak możliwości lokalowych, żeby zrobić jeszcze jedną czy dwie... ciekawe jaki będzie ten kolejny rok szkolny... po prostu masakra, bo 5 i 6 trzeba w jednakowy sposób przygotować do szkoły:baffled: dni otwartych u nas nie ma i pewnie dlatego:tak:

U nas już nocka lepsza, choć Jola stroi fochy, bo chce cały czas sama być w pokoju i szaleć... Justynka jest dzisiaj dla niej wrogiem nr 1 :sorry:
 
No mam chwilkę, bo Sonia śpi a Tymon ogląda Peppę po śniadaniu.

Giza - no właśnie czytaliśmy już rano Boba Budowniczego w Tymona łóżku jak Młodą karmiłam - jakoś naturalnie przyszło takie rozwiązanie - potrzeba matką wynalazku :-p

Bubu boi sie trochę jej krzyku, bo Młoda jak nabierze powietrza w płuca to daje taki koncert na 130 decybeli chyba, że nie wiedziałąm, że noworodek może aż tak się drzeć ;-)
No i ma schizę na punkcie jej pępka. Bo babcia mu powidziała, że jej ten pępek odpadnie :baffled: A ja mu mówiłam, że to taki strupek i że jak odpadnie tak jak moje krosty po ospie, i że będzie miała taki ładny pępuszek jak Tymonka. Mamy tez fajną książeczkę o przebiegu ciąży i porodzie i tam też widział pępowinę i plasterek na pępku .
Ale okazało się, że wbił sobie wersję babci, że pępek jej odpadnie i koniec :wściekła/y: I mówi, że się martwi o ten pępek...

A Młoda nie chce smoka tylko wciąż pierś - ma duży odruch ssania, i mimo, że jest najedzona to domaga się (czyt. drze okrutnie) piersi, aż jej się ulewa :no:
Na szczęście dużo śpi na razie ;-)


Nie potrafię się jeszcze z tą dwójką ogarnąć, ale myślę, że w ciągu tygodnia się poorganizuję :-p

No a przede wszystkim moja mama u nas teraz nocuje, więc od 17 do rana mam duży komfort psychiczny, bo jak Młoda dziś darła się w nocy jak nie mogła dłuższy czas złapać piersi i Tymon by mi się obudził i zaczął płakać to ja już bym płakała razem z nimi chyba...:sorry:
 
Jejku, Ninja, jak czytam twojego posta, to jakbym siebie widziała:baffled: U nas też pępek był obiektem zainteresowania bardziej niż reszta siostry, mówił, że Kinga ma "czekoladowy pępek":-D:-D
Moja też niestety nie załapała smoczka, a przy piersi to do tej pory chciałaby być najchętniej cały czas, nawet butelkowy smoczek jej nie interesuje - ma być cycuś i koniec - stąd moja decyzja, że będę z nią sypiać w nocy i dzięki temu obie się wysypiamy, a co z tym dalej zrobię to zobaczę - pewnie będę miała niezły hardcore, żeby przyzwyczaić do łóżeczka:no::no:
U mnie w nocy też się budzą nawzajem, jak mąż w domu to no problem, ale jak jest w nocy w pracy, to biorę młodą na ręce i idziemy razem do pokoju Filipa i dopiero jak on się uspokoi, to wracam i usypiam Kingę:baffled:
Kupiłaś w końcy chustę? Bo ja zrezygnowałam i teraz żałuję, a nie wiem czy teraz nie byłoby za późno, żeby ją przyzwyczajać:no: Nosidełko się nie sprawdziło, bo jak jest przodem do mnie to od razu chce się podpinać pod cyca i jest z tego tylko awantura:-(
Asia no w końcu się pojawiłaś - pisz co tam u was!!
Giza ale was dopało - mam nadzieję, że nie przekażesz dalej choróbska i na tobie się skończy! Fajnie, jakby udało wam się odwiedzić teraz szkołę - ciekawe jakie wrażenie wywrze na Przemku...
 
Siwona - ja Tymona karmiłam piersią i od urodzenia odkładałam go za każdym razem do łóżeczka a budził się dziad co 1,5 h, ale teraz też śpię z Młodą, bo hemoroidy mi nadal dokuczają a tak to w nocy mi dupka chociaż odpocznie jak będę się mało podnosić. Ale jak tylko mi przejdzie to Młoda bezwzglądnie ląduje w łóżeczku.;-)

Nie miałam czasu na chustę, ale jeszcze zobaczymy. Tyle tylko, że u mnie na wsi to wózek będzie wygodny - nie muszę targać go po schodach, na spacer zawsze mogę w niego załadować wszystkie potrzebne rzeczy, mogę ją zostawić w nim na dworzu, by doglądać ją przez okno.
Decydujące będzie to, czy Młoda okaże się mocno absorbująca - jeśli w normie to zostanie wózek.
Nosidełka to bym Ci odradzała, nie są za zdrowe dla kręgosłupa...

AsiaM - no właśnie, dawaj co tam u Was!!!
 
Czesc
Ninja widzisz wyśniłam Ci ekspresowy poród hehehe.
Sonia mały łakomczuszek :)
Giza -duzo zdrówka dla Was
Beti tak sobie spojrzałam na Twoje suwaczki a tu juz Justynka za miesiąc z hakiem roczek skończy .Szok:szok:
Weronika -Nelcia dzielna dziewczynka.
Mojego zakapiorka tez musze pochwalic bo jak była u mnie fryzjerka to mała pozwoliła podciąc sobie włoaski :-)
Kasik 3 mam kciuki za busines

Pozdrawiamy
 
Ostatnia edycja:
ninja Sonii już gratulowalłam to teraz gratuluje szybkiego porodu;-)Oj jesteś Ty kobito wyjątkowa w tych sprawach:-DZ tymonem tak jak dziewczyny piszą - musi sie oswoić a jka chłopak spokojny to jasne że mu hałas siostry przeszkadza.to samo przechodziłam z Oliwią a przecież starrsząduzo wtedy była niz Tymon.I ona interesowała się pepuszkiem.Schizy nie miała bo dała sobie wytłumaczyć ale płakała że go na pewno boli przy kapieli skoro sie drze (piersze kapiele tak wyglądały).
To że tobie tez chce sie juz czasem ryczeć to tez normlane.Sama ryczałam nie raz, ale ja to jestem miętka i to dlatego:rofl2:
giza niefajnie że i Ty podłapałas chorobę.... zdrówka dla wszytskich
AsiaM napisz chodziac czy wszystko ok i jak dziewczynki:sorry:no i idzie wiosna więc może nastrój choc trochę sie poprawi:tak:

ja siedzę od srody na zwolnieniu.do przyszego wtorku.Marcel ma zapalenie krtani:baffled:nie jest okrutnie chory ale bierze leki a tych w przwedszkolu mu nie podadzą.No i trzeba unikać zmiany temp. a ostatnio pogoda nieciekawa bo wieje jak cholera i zimno jakos tak.Oczywiście jak jestem w domu nie mam na nic czasu.Zaległe kąty sprzątam, przygotowuję powoli pokój dzieci.Nie długo wchodzimy tam z tapetami itp.Niestety mój mąż nie ma czasu dokończyć łozka dzieciom i to nas (mnie) hamuje bo juz dawno byłoby po remoncie.Obietnica tatusia że na urodziny Smyka bedzie nowe łózko jest nieaktualna (jak wiele jego obietnic).
Za to ja sie wywiązuję bo zakupiłam barwniki spozywcze i bede własnoręcznie tworzyć wiekopomne dzieło kulinarne - tort urodzinowy Marcela:tak::-Djuż amm taki plan że ohohoh!Oby sie udało to bedzie super:rofl2:
 
reklama
cześć,
na początek spóźnione, ale najszczersze
GRATULACJE DLA EWY I NINJI
Wszystkiego dobrego także dla naszych Jubilatów.

U nas wsio ok, dużo pracy, a M się rehabilituje, bo się okazało, że jednak uraz po wypadku nie jest tak błahy, jak się na początku wydawało.
Też już wzięłam kartę do przedszkola, ale Emi twierdzi, że nigdzie nie idzie:baffled:
Giza, u nas przedszkolu też panuje szkarlatyna i tak się zastanawiam, czy Błażej nie przywlecze jej na ostatni sort, gdzieś w okolicy długiego weekendu, jak to było w zeszłym roku z ospą:wściekła/y:
Ninja ja tam twarda sztuka jestem, a i tak pierwsze 3 tyg po narodzinach Emka wyłam pod hasłem "Co myśmy najlepszego zrobili Błażejowi":-D Trzymaj się
Ewa Anastazja to piękne imię:tak:
Niekat, jak ja Cię rozumiem - u nas już od zeszłego roku półki czekają do zawieszenia, wcześniej zawsze brak czasu, a teraz jest w domu, ale chory, więc doopa:no:

Sorki za to, że nie do wszystkich skrobnę i tak wpadam jak po ogień, ale jakoś brak czasu zawsze:zawstydzona/y: Pozdrowienia dla Was wszystkich - idę zrobić tiramisu, bo siostry też już dwa tyg nie widziałam, a dziś może wpadnie, pa:-)

 
Do góry