reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

My z Sonią wylądowałyśmy szpitalu.... Złapała katar a dziś doszedł kaszel . Antybiotyk 10 dobie.... 7 dni mamy tu być - oszaleję.... A niedzielę Bubu urodziny.... Aż się poryczałam...


A u nas taka piękna wiosna...:sad:
 
reklama
Wszystkim 3 latkom wielkie buziaczki (dzieciaczki);-)!!!!

ninja :no:..ojejciu.... taką kruszynkę wzięło..(aż mnie brzuch rozbolał).. Napewno wszystko będzie dobrze,i szybko wyzdrowieje... A Bubu będzie miał imprezkę jak wrócicie.. Trzymajcie się! Jestem z z wami! Buziaczki i zdrówka dla Soni!


Tosia już w przedszkolu..Alex ,jeszcze chwilę .i o 7mej go budzę.. a Nasti śpi na moim łóżku..bo już o 5tej nie chciało mi się jej wkładać do swojego..
Ogólnie jest fajniusia:tak:.. daje mamusi się wyspać w nocy.. śpi w swoim łóżeczku (jak reszta rodzeństwa).. i smoczek-to okropność!nie załapała;-)-też jak rodzeństwo..
Chodzimy na spacerki od niedzieli..tj.chodzimy po Alexa do szkoły..i wtedy to by nawet 4 godz.spała :tak:
Widzę ze choróbska dopadły co niektórych..więc zdrówka !!!
My urodzinki przekładamy na nastepny tydzien..bo chrzestny nie może teraz,moja mama wraca 27goz sanatorium..no a ja mam teraz zjazd..i planuję pokazać się chociaż na jednych zajęciach:blink:
 
Ninja, buziaczki dla Sonii. A Bubu u dziadków?
Ewa, miałam pytac jak zdrabniacie Anastazję, bo jakoś nic mi do głowy nie przychodziło ;-) Nasti brzmi fajnie. Widzę, że dajesz sobie radę z trójeczką.
Ja dziś idę z Milą na dni otwarte do przedszkola. Mila doczekać się nie może. Zobaczymy jak się jej spodoba.
 
WSZYSTKIEGO NAJ NAJ DLA DOTYCHCZASOWYCH JUBILATÓW
ninja
no jeszcze raz zdrówka dla mlodszej :-(az mi jej żal i Tymona tez żal bo i na niego to wszytsko sie tak zwaliło w sumie i to w takim okresie:-(

u nas tuz przed urodzinami zmusiłam męża i ojca (wiadomymi sposobami:cool2:)do wywiązania się z obietnicy i dziś juz konczymy remont pokoju dzieci.Z łozkiem nie zdązył ale ściany odmalowane i zamaist starej brudnej wykładziny sa nowiutkie czyste i łatwe w utrzymaniu panele:)po dopieszczeniu pokoiku biore sie za torta:-):cool2:
Marcelek juz w miare zdrowy dzis poszedł do przedszkola.ja do pracy.... :baffled:
 
Ninja - a mówią, że niemowlęta nie chorują. Zdrówka dla Soni życzę, a Tobie dużo siły. Tymon może zyska, bo będzie miał podwójne urodziny - raz z dziadkami, a raz z Wami. A wiosna ma być podobno tylko do jutra...
Ewa - super, że Nastka należy do dzieci, które lubią spać :)
Giza - Emilka też jest podekscytowana przedszkolem, tym bardziej, że zdecydowaliśmy się składać podanie tam, gdzie teraz mieszkamy, więc jest możliwość, że będzie chodzić do przedszkola ze swoją najlepszą koleżanką.
Niekat - gratulacje zakończenia (prawie) remontu. A jak Marcel radzi sobie w przedszkolu?
 
Witajcie

Może jeszcze niektórzy mnie pamiętają :)
Tak mi się stęskniło za Wami, że postanowiłam się odezwać, powiem szczerze, że podczytuje od czasu do czasu , to forum jest jak nałóg :) Postaram się trochę nadrobić zaległości ale doba i tak jest za krótka :(

Na początek

WSZYSTKIM DZIECIACZKOM STO LAT :)

MAMUSIOM KTÓRE URODZIŁY LUB SPODZIEWAJĄ SIĘ KOLEJNEGO MALUSZKA - GRATULACJE :-) DUŻO ZDRÓWKA , CIERPLIWOŚCI I MORZE UŚMIECHÓW I MIŁOŚCI :)

nawet nie wiem kiedy minęło tyle lat :) dzieciaki już maja 3 lata, a dopiero zastanawiałam się jaki mam kupić wózek, czy pościel w kaczuszki czy w misie. Teraz zastanawiam się co mam przygotować do przedszkola :) z tym że teraz Filip będzie wybierał, czy worek na buty ze spider-menem czy z bobem budowniczym, kapcie z dinozaurem czy z elmo a może z Tomkiem.
Czas ucieka między palcami i staram się wyłapać dla siebie jak najwięcej. Cały czas myślę o Marcowiątkach , bardzo się zżyłam z Wami , ale nic nie pisałam bo u nas ciągle po staremu. Filipek jak się uda , pójdzie od września do przedszkola, ale ogólnie liczę na to że jednak się dostanie do państwowego. Bardzo słabo jest z miejscami, złożyłam podanie do dwóch, w obu nam powiedzieli , że szanse niewielkie. W zapasie mamy jeszcze jedno prywatne ale koszty... to duże miesięczne obciążenie a zaczynamy budowę domu i boję się że nie damy rady finansowo .

Ninja- gratuluję córeczki :) , to was choróbsko dopadło, ale taki miesiąc, że łatwo coś złapać, zdrówka ! Szybkiego powrotu do domku. Ja cię kobieto podziwiam, musisz być silną babką , że sama dajesz radę ze wszystkim! Wszystko zaplanowane, zorganizowane. Musisz mnie tego nauczyć !

Ewa- Również gratuluje córeczki, ma piękne imię :) i widać grzeczna dziewczynka , jak daje mamusi pospać :)

Niekat- dobrze, że masz sposób na męża :p na pewno cała rodzinka się ucieszy z odnowionego pokoju, a najwięcej radochy będą miały dzieciaki bo więcej miejsca będzie do rozrabiania :) Ja uwielbiam urządzać, zmieniać wystrój mieszkania, mój mąż to ma dość już remontów i chyba też muszę poszukać na niego sposobu :)

Doris - Emilka na pewno poradzi sobie w przedszkolu, a już jak będzie miała tam najlepszą koleżankę to jej nie wyciągniesz do domu. Zawsze przedszkole bardziej przeżywają mamy niż same przedszkolaki.

Giza- i jak po wizycie w przedszkolu? Jak wrażenia? Dużo zdrówka !

Beti - jak poszło sadzenie nasionek?

Pozdrawiam

Do następnego!
 
Witam:-)

Giza, i jak? Spodobało się Mili przedszkole?
Ninja, biedne baby z Was... zdrówka dla Soni i myślę, że Tymon da radę:tak: a kiedy małżon wraca?
Ewa, szybko wracasz do aktywności... fajnie, że wszystko tak ładnie się uregulowało i jak szybko:tak:
Niekat, fajnie Wam z tym remontem... no i powodzenia w pichceniu:tak:
Doris, świetnie, ze Emilka będzie miała już na początku koleżankę w przedszkolu... będzie im łatwiej we dwie... a daleko jest to przedszkole od nowego domku, może po drodze do pracy:confused:
A sianie poszło dobrze tylko ile przy tym sprzątania piachu, nasionek i mokrej podłogi:tak: a następnego dnia z rana dzieciaki sprawdzały czy już roślinki w doniczkach powzrastały:-D
Anetkadg, ja chyba Cię kojarzę;-):-p a tak poważnie to fajnie, że się odzywasz... ja podobnie jak Ty liczę na miejsce w państwowym, bo w prywatnym nie ma już miejsc:dry: dawaj fotki Filipka:tak:



 
Anetka, witaj i nie znikaj już
Jestem pod dużym wrażeniem po dniu otwartym w przedszkolu. Mila najpierw była bardzo nieśmiała i co chwila dopominała się powrotu do domu. Potem się rozkręciła. No i na koniec stwierdziła, że chce jeszcze przychodzić do tego przedszkola. Dyrektorka bardzo konkretna. Panie wyglądały na zaangażowane. Były występy czterolatków - przedstawienie o kopciuszku. Pokazowa lekcja angielskiego. Zajęcia plastyczne. Poczęstunek dla dzieci - Mila wcinała kanapeczki jakby od rana nic nie jadła. Samo przedszkole tez fajne. W starych poniemieckich willach, połączonych łącznikiem. W czerwcu będą zajęcia adaptacyjne z psychologiem dla rodziców. W szoku byłam, jak się dowiedziałam, że na jedno miejsce mają zazwyczaj 3 podania :szok: Niby małe prawdopodobieństwo, że same samotne matki złożą podania, albo jak my - kulawiki, no ale przy tylu chętnych niepewność pozostaje. Musze się jeszcze dowiedzieć jak wygląda ilość podań w tym przedszkolu obok szkoły.
 
giza super że Mila zadowolona i chętna:tak: Oby tak jej zostało, ale skoro piszesz że Panie zaangażowane to na pewno nie bedzie miała czasu potęsknić:-D
Anetka no jesteś wreszcie;-)Moze na wiosne więcej marcowych kotek się wyłoni:laugh2: powodzenia z przedszkolem (Tobie beti tez kochana powodzenia)
jak ja sie ciesze że mam ten stres za sobą:laugh2:wiem ze i tak nie byłoby problemu większego z tego co rozmwaiałam z dyrektorką, ale w obecnej sytuacji najgorsze za nami:laugh2:
Marcelek dziś kolejny dzień (nie z rzędu bynajmniej) nie płakał w szatni.marudził ale z senności bardziej.Odwiozłam go widną na górę i tylko nie mógł mi pomachać na "do widzenia" bo w jednej rączce trzymał swojego kochanego króliczka a w drugiej torbe cukierków.Tak się cieszył z nich ze nie dał mi ich potrzymać i jak zdejmowałam mu kurteczkę to tylko je przekładał z reki do reki byleby nie wypuścić.Szkoda mi tylko że biedaczysko ma katar jeszcze i tak go to rankiem dodatkowo morduje:-(
Imprezkę urodzinową przełożyliśmy na sobotę.Wtedy mama wraca ze szpitala a ja jakos nie wyobrażam sobie tej uroczystości bez niej... No i przyznaję że pokój jeszcze nie gotowy.Zostały listwy przypodłogowe do dokończenia i żyrandol ($@#%^&*@&^#%$) do powieszenia... ile razy go zdejmujemy to potem klniemy przy zawieszaniu - jest koszmarem po prostu :crazy::angry::wściekła/y:
Koniec końców nie upiekłam nawet biszkoptów nie wspominając o reszcie tortu:zawstydzona/y: no ale mam czas.zrobię to jutro tak żeby na sobotę było jak należy:rofl2:
doris pytałas o Marcela, jak sobie radzi... no więc, płacze coraz mniej i nadal jest to płacz dziecka pogodzonego z losem bez histerii i rzucania sie na podłogę.natomiast jesli chodzi o funkcjonowanie w sali juz to jest tak, ze jest samodzielny.Sam je (w domu to się rzadko zdarzało) i sam załatwia potrzeby fizjologiczne.ładnie nauczył się myć ząbki (w domu przekornie gryzł szczoteczkę większość czasu) i ładnie zasypia.jest nadal problem z komunikacją między nim a dziećmi no i w czasie zajęc lubi sobie olać sytuacje i pójśc sie bawić, albo sobie pochodzić.Pani twierdzi że to normalne i z czasem załapie zasady, ale póki co jest nieco poza grupą z tych własnie dwóch powodów.Natomiast jest bardzo lubiany przez dzieci co zresztą widać jak są całą grupą.Głaszczą go po glówce i chwytają za rączki.Chyba troszke traktują jak młodszego braciszka którym trzeba sie zająć:laugh2:
 
reklama
Do góry