reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Ninja, Mila najchętniej słucha opowiadań o Scooby Doo. Albo o Jasiu i Małgosi, Czerwony Kapturek i Kopciuszek. Mamy podobny zbiór bajek jak Twój. Teraz wieczorami czytamy Piotrusia Pana. Tłumaczenie z pierwowzoru, nie wersja Disneya. Przemkowi bardzo się podoba, Mili nie.
A co do podmieniania słów na prostsze, to moim zdaniem nie ma sensu. Właśnie siłą książek jest to, że czytamy tam słowa, których na co dzień nie używamy. I dzieci poszerzają swój słownik. Na początku każde słowo jest dla dziecka nowe i nieznane. Nawet "mama". Przemek w pewnym momencie zaczął pytać o znaczenie słów, których nie rozumiał. Czasami domyślał się znaczenia słowa z kontekstu i tylko dopytywał, czy dobrze rozumie.
Asze, ciężko z okularkami. Z Milą chodził do grupy chłopczyk, któremu okularki nie przeszkadzały. Ale była też dziewczynka, która nie cierpiała okularków i często je niszczyła w żłobku. W końcu mama zrezygnowała z okularków w żłobku. Może jakiś ulubiony wujek albo ciocia noszą okulary? Czasem taka osoba lepiej przekona dziecko. Z tymi oskrzelami to ciężka sprawa :-( Mam nadzieję, że nie przejdzie w astmę.
 
reklama
Ninja imię piękne. Mi się bardzo podoba. Naprawdę:tak: czy to nie brzmi pięknie: Franciszka? a ile zdrobnień od tego - Frania, Franusia, Fran -jak dla mnie super. nadaje się i dla dziecka i dla kobiety:tak: Bratu mojego męża urodziła się jakiś czas temu dziewczynka i dali jej na imię Tosia - nie Antonina tylko po prostu Tosia, ładnie ale jako kobieta ładniej by chyba było gdyby mogła być Antoniną a nie wciąż i tylko Tosią.
Giza, Ninja na razie nie znamy przyczyny tych problemów z oskrzelami, Milo tez to miał, przeszło jak miał 9 lat. Wiem, że Zu na pewno ma alergie na mleko, wciąż jest na modyfikowanym. Ostatni typowy atak alergiczny miał miejsce przy ubieraniu choinki - nowa, sztuczna- ja winię zakurzone bombki, łańcuchy itp, ale pewna nie jestem. Dostała taki syrop flonidan, wdechy i obyło się bez antybiotyku, już jest ok:-)
A co do okularów, to ja noszę, moja siostra, moja mam ale Zu to nie przekonuje. Muszę się z nią wybrać na kontrolę bo ostatnio jak jej ubrałam okulary to mi powiedziała, że ona nic nie widzi w nich, może są źle dobrane?
 
asze-fajnie ze wrocilas do nas. Pokaz zdjecia swojej panny jak urosla. Mam nadzieje ze szybko dojdziecie od czego sa te czeste choroby. A co do okularow to moze faktycznie zle dobrane, jak sadzi ze nie widzi. No albo poprostu tak mowi zeby nie nosic. Ale na kontrole nie zaszkodzi isc.

Ninja- tak jak predzej pisalam mi tez imie Frania bardzo sie podoba. Szczegolnie wlasnie w tym skrocie Frania :-) Albo jeszcze po angielsku zdrobniale mowia Frankie tez mi sie bardzo podoba.

Swieta, Swieta i po swietach. U nas to wiecej jezdrzenia niz tych swiat. Jak co roku na wigilii bylismy najpierw u tesciow a puzniej u moich rodzicow. W Boze Narodzenie u moich. No a w niedziele znowu tu i tu. No i jeszcze w szpitalu bo tesciu rano w wigilie pojechal na pogotowie bo cos nie mogl oddychac no i zostawili go w szpitalu, wiec w wigilie i boze narodzenie pojechalismy go odwiedzic. Jutro ma ponoc wyjsc ale strasznie ma slabe serce. Wiec niewiadomo co dalej bendzie.
A i jeszcze zeby czasme nie bylo u nas za wesolo to wczoraj wieczorem obrabowali rodzicom sklep. Wpadl jakis gad z pistoletem no i zabral cala kase. Nie wspomne ze w tamtym roku w noc sylwestrowa obrabowal im ktos dom. A teraz rowny rok po i sklep. A szkoda gadac jak wogule ktos moze cos takiego zrobic.

Gdzie dziewczyny balujecie na sylwestra? Pewnie wiekszosc tak jak ja w domu.
 
Witajcie po krótkiej przerwie;-)

U nas trochę się dzieje... chodzi mi o relacje z A a dziewczyny też się zmieniają... są bardzo marudne i zajmujące... do tego mąż ma też wolne, więc nie mogę tek często zaglądać jakbym tego chciała... ale bardzo tęsknię... dlatego A zasnął, ja obejrzałam sagę zmierzchu i sruuuu do Was:-)

Dusiu, śliczna kartka z Twoimi pociechami... pewnie już rozkręciłaś swój
foto interes :tak:
pecha mają rodzice... dobrze, że nikomu nic się nie stało... dołączam do spędzających Sylwka w domu, no chyba ze u rodziców, ale to to samo...
Witaj Divertte:-)
Giza,
cieszę się ze wszystko OK... pewnie i tak już wszystko robisz, więc...
Ninja, widzę, ze realizujesz swoje plany w 100%... ja zobaczyłam swoją wypowiedź z 11.04 i widać, ze jestem niekonsekwentna:-p
co do imienia, to myślę że już macie Franię... kobiecie w ciąży się nie odmawia... nawet pan Pługowy to wie:-D:tak:
Ewa, fajne święta... masz fotkę z Mikołajem? najważniejsze że dzidzia rośnie zdrowo a co do imienia to macie czas...
Asze, fajnie, że jesteś... kiepsko z Zuzią, ale skoro Milo to miał... a może warto sprawdzić u laryngologa czy to nie 3ci migdał?
co do okularów to będzie ciężko przyzwyczaić... na pewno nie zaszkodzi częste powtarzanie, że do twarzy jej w nich i że jej w nich ładnie... ja tak oswoiłam Jolę z kucykami, bo do 2 r.ż za nic nie chciała, a teraz wytrzyma do godziny:-D
ja wiem, ze to nie to samo, ale...

Jakbym jutro nie dała rady, to do siego Roku i niech Nowy obudzi w nas nowe nadzieje i sprawi, żebyśmy byli zdrowi, szczęśliwi i kochani:-)
161[1].jpg
 
Ostatnia edycja:
Ja tam na szybko
Ninja -co do imienia bo doczytałam .Mam brata Franciszka i powiem tak :miał chłopak przerabane w zyciu.Zwłaszcza jak poznawał laske która mu sie podobała.Czasem dziunie parskały śmiechem i obracały sie na pięcie na szczescie chłopak jest dusza towarzystwa ,ma swój urok osobisty ;-)i miał duzo fajnych przyjaciół.Długo rodzicom wypominał ze dali mu imie po dziadku.Ale tak naprawdę to dopiero tutaj W UK sie ogarnął bo tutaj na imie ,,Frank''nikt nie reaguje śmiechem.

Jest tez druga strona bo tak jak pisałas dzis Tadek ,Cyprian,Krysia czy Marian nie robia na nikim wiekszego wrażenia. Your choice
Dziewczynki kochane życze Wam(i sobie tez) duzo zdrówka ,szczescia samych miłych rzeczy i abyście zawsze były kochane ,szanowane i rozpieszczane przez swoich partnerów :-DHappy New Year;-)

Uploaded with ImageShack.us
 
Ostatnia edycja:
Dziewczynki kochane

WSZYSTKIEGO DOBREGO, SZCZESCIA, ZDROWKA, POCIECHY Z DZIECIACZKOW I MEZUSIOW, CIEZARNYM- SZYBKIEGO ROZWIAZANIA I CZEGO TYLKO PRAGNIECIE NIECH SIE SPELNI W TYM NOWYM ROKU ZYCZE Ja z rodzinka
My tez pidzama party we dwoje na te 5lat buzka pa








 
Dziewczyny życzę Wam wszystkiego dobrego w Nowym Roku, niech spełniają się nasze marzenia, niech nasze dzieci będą zdrowe a nasi partnerzy kochający.:-):-):-)
Ciężarnym życzę szybkich i bezbolesnych porodów:tak:

Kasik najlepszego dla Ciebie i męża:tak:
 
Divertte - witaj! :-) Przepraszam, że dopiero teraz witam... :zawstydzona/y:


Wszystkim Wam i Waszym rodzinkom życzę wszystkiego dobrego w nowym roku :-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)

My przybalowaliśmy ;-) u Siorkos.
Młoda padła wcześnie a Tymon dzielnie walczył do 23.00 :-p. Jej mąż poszedł po 01.00 spać a my oczywiście plotkowałyśmy do 04.30 i o dziwo poszłyśmy spać jedynie z rozsądku :confused:
A taka codziennie wieczorem jestem śpiąca :-D

Szkoda tylko, że z Małżonem pisałam tylko na gg i to przed 18.00... :-(
 
reklama

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI NOWEGO ROKU - SPEŁNIONYCH MARZEŃ, WIELU CUDOWNYCH DNI I SPOKOJU W CODZIENNYM ŻYCIU!


Witajcie,
Weronika mnie pogoniła, choć sama miałam wcześniej plany zajrzenia co się u Was dzieje... Nie nadrobię wszystkiego, ale myślę, że będę częściej zaglądać, bo stęskniłam się za Wami :)
U nas wszystko ok. Emilka zdrowa, mowę ma już rozwiniętą na poziomie dużo starszego dziecka i zaczyna się już mądrzyć i czasem nas pouczać. Ja bez zmian - pracuję na 0,7 etatu, mężowi firma się rozwija ku dobremu - tylko coraz więcej pracuje.
Sylwestra spędziliśmy u znajomych, którzy mają dwie dziewczynki 5 i 2 lata, więc Emilka miała towarzystwo. Wytrzymała do północy i pewnie by dłużej wytrzymała, ale z rozsądku wróciliśmy do domu przed 1-szą. Teraz mąż odsypia, Emilka leży na podłodze i ogląda Barbie... i właśnie mi zasugerowała, że pora na obiad. No cóż, ktoś musi być na stanowisku...

Ojej, właśnie zobaczyłam jaki nieaktualny mam suwaczek :(
 
Do góry