reklama
W dniu tak pięknym i radosnym,
gdy zieleni ziemia się ,
Gdy króliczek i baranek razem bawią się,
Świat się cieszy,
bo Zmartwychwstał Jezus Chrystus Pan.
Niech wam Pan Bóg łaski z nieba śle,
żeby wszystkim dobrze żyło się.
gdy zieleni ziemia się ,
Gdy króliczek i baranek razem bawią się,
Świat się cieszy,
bo Zmartwychwstał Jezus Chrystus Pan.
Niech wam Pan Bóg łaski z nieba śle,
żeby wszystkim dobrze żyło się.
skaba1
sierpień'05 marzec'08
- Dołączył(a)
- 6 Maj 2007
- Postów
- 3 528
witam po powrocie! ale szybciutko minęło...
mrówa i jak uszko? aż mnie trzepie na samą myśl.. ja w dzieciństwie miałam co chwilę zapalenie ucha i to bardzo ostre.. mam nadzieję, że u was szybciutko minie..
weronika jak Nelcia? lepiej? ja się chyba z kostką w tym roku nie wyrobię.. i bez tarasu chyba będziemy, ale trudno.. poczekamy.. ale myslę teraz o roślinkach.. mam ochotę coś posadzić.. tylko, że znowu kostka mnie wstrzymuje, bo dobrze by było od razu na gotowo teren rozplanować..
mrówa i jak uszko? aż mnie trzepie na samą myśl.. ja w dzieciństwie miałam co chwilę zapalenie ucha i to bardzo ostre.. mam nadzieję, że u was szybciutko minie..
weronika jak Nelcia? lepiej? ja się chyba z kostką w tym roku nie wyrobię.. i bez tarasu chyba będziemy, ale trudno.. poczekamy.. ale myslę teraz o roślinkach.. mam ochotę coś posadzić.. tylko, że znowu kostka mnie wstrzymuje, bo dobrze by było od razu na gotowo teren rozplanować..
Wszystkiego najlepszego dla naszych ostatnich jubilatów - Dżemika, Basi i Emilki.
Ech, miałam jeszcze wpaść na BB przed świętami, ale się nie wyrobiłam. My jak zwykle w rozjazdach. Prognoza pogody na szczęście się nie sprawdziła i dzieciaki mogły się wyszaleć na dworze. Więc miały gdzie odreagować codzienne przejazdy samochodowe. Wczoraj jeszcze byliśmy po południu na urodzinkach u znajomych. Mila nie chciała iść do domu i oświadczyła, że będzie spać z Juleńcią. Przemek ją przekonywał, że warto wrócić do domu - bo tam są jej ulubione zabawki i jej łóżeczko. A ta mała bestia nic sobie z tego nie robiła. Myślałam, że Przemek się zaraz rozpłacze. No i skończyło się na zabraniu Mili siłą.
Weronikaa, i jak, spotkałyście się? Jeśli ona już chorowała wcześniej, to nie zaraża. Poczytałam jeszcze o ospie. Jeśli osoba nie chorowała wcześniej, to może zarażać około tydzień-półtora po wystąpieniu objawów u innej choroby. Czyli jeśli jej córka dostała wysypki w ostatni czwartek, to mama może zacząć zarażać w najbliższy czwartek. A zaraża się ok 3-4 dni przed wystąpieniem wysypki do momentu przyschnięcia wszystkich bąbelków.Giza - poradź! Mamy dziś iść do teściów. Ma też być siostra M. Jej córkę (6lat) w czwartek obsypała ospa. Boje się iść żeby nie zarazić dzieci. Czytałam że można się zarazić póki strupy nie odejdą, ale czy Renata (matka) też może być "nosicielem"?? (Mała oczywiście zostaje w domu z tatą)
Ech, miałam jeszcze wpaść na BB przed świętami, ale się nie wyrobiłam. My jak zwykle w rozjazdach. Prognoza pogody na szczęście się nie sprawdziła i dzieciaki mogły się wyszaleć na dworze. Więc miały gdzie odreagować codzienne przejazdy samochodowe. Wczoraj jeszcze byliśmy po południu na urodzinkach u znajomych. Mila nie chciała iść do domu i oświadczyła, że będzie spać z Juleńcią. Przemek ją przekonywał, że warto wrócić do domu - bo tam są jej ulubione zabawki i jej łóżeczko. A ta mała bestia nic sobie z tego nie robiła. Myślałam, że Przemek się zaraz rozpłacze. No i skończyło się na zabraniu Mili siłą.
Ostatnia edycja:
Skaba - my musimy niebawem zrobić kostkę, jak jest sucho - jest OK (choć nie do końca bo proch spod opon się unosi i w ogóle), ale jak dziś deszcz popadał dobrze że stała cytryna firmowa M bo chyba bym na twarz w to błoto poleciała
O roślinkach też myślę, ale to po kostce i ogrodzeniu
Giza - tak byliśmy u Teściów. Renata twierdzi że po tamtejszej nocy już większość miała zaschniętych strupów, mam nadzieję że moja dziatwa nie złapie ( a jak załapie - trudno, teraz już nic nie poradzę).
Ale z Przemka kochany braciszek a z Mili prawdziwy uparciuch
Koleżanki mąż dziś w nocy odszedł
[*]:-(
W sobotę minęły 4 tygodnie jak upadł, uderzył głowę, nie odzyskał przytomności.
Boże nie mogę uwierzyć.
Robert, śpij spokojnie
[*]
[*]
[*] :-----(
O roślinkach też myślę, ale to po kostce i ogrodzeniu
Giza - tak byliśmy u Teściów. Renata twierdzi że po tamtejszej nocy już większość miała zaschniętych strupów, mam nadzieję że moja dziatwa nie złapie ( a jak załapie - trudno, teraz już nic nie poradzę).
Ale z Przemka kochany braciszek a z Mili prawdziwy uparciuch
Koleżanki mąż dziś w nocy odszedł
[*]:-(
W sobotę minęły 4 tygodnie jak upadł, uderzył głowę, nie odzyskał przytomności.
Boże nie mogę uwierzyć.
Robert, śpij spokojnie
[*]
[*]
[*] :-----(
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 642
- Odpowiedzi
- 9 tys
- Wyświetleń
- 478 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 103 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 323 tys
Podziel się: