Beti Basia wczoraj też podobnie spała jak Jola, a pierwszą drzemkę miała w południe, na szczęście dzisiaj wróciła do normy i już jest w połowie pierwszej drzemki :-) Ja czasami biorę ją na krótki spacer 15 minut wkoło bloku nawdycha się świeżego powietrza, potem szybko w domu ją rozbiorę i położę i już zasypia.
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Ale to działa oczywiście tylko kiedy jest zmęczona, a nie kiedy ja bym chciała żeby spała.:-)
Ninja powodzenia na rozmowie
Anetka mój mąż to za każdym razem jak Ala ma urodziny czy jest jakaś okazja do prezentów to proponuje żeby jej kupić taki samochód. Oczywiście myśli tylko o sobie, bo Ala wcale samochodów nie lubi i powiedziałam mu że może jak dorośnie żeby tym sterować, czyli w wieku ok. 5 lat to może wtedy jej kupimy. A proponował to już jak miała roczek.
![Zaskoczona(y) :baffled: :baffled:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/baffled5wh.gif)
Już oczyma wyobraźni wtedy zobaczyłam jak Ala siedzi w kąciku wystraszona a tatuś zasuwa po całym pokoju samochodzikiem
Agunia moi teściowie też nie byli na Ali chrzcie, ale nie uważam że to jest takim ostatecznym wyznacznikiem tego, czy im zależy na dziecku. Prezent na chrzest przysłali :-) U Basi byli i nie uważam że na niej im więcej zależy.
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
A nie możecie sobie po prostu na Święta wybaczyć? Sorry że jestem taka monotematyczna, ale rodzina to najważniejsze co mamy w życiu
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Ludzie, miejsca, praca, wszystko się zmienia, tylko rodzina pozostaje cały czas z nami, aż do końca życia.
Ewa u nas też odkąd urodziła się Basia to Ala wiecej się do mnie przytula, wcześniej nie miała na to czasu, wszystko robiła w biegu, od jednej zabawki do drugiej, na jednym miejscu nie mogła 5 minut usiedzieć, a teraz to chodzę z nią na roraty dla dzieciaków i stoimy czasami w kościele 45 minut i ona stoi w jednym miejscu, co jeszcze pół roku temu jakby mi ktoś powiedział że to możliwe to bym się w czoło popukała
Dzisiaj jak tylko Ala przyjdzie z przedszkola (o 14) to planuję też robić z nią pierniczki, tylko jeszcze muszę foremek poszukać. Mam nadzieję że nie zginęły gdzieś posród narzędzi i innych "bardzo potrzebnych" rzeczy męża w pomieszczeniu gosp.