reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

alez u nas upaly! tzn 25 w cieniu ale czuje sie jak w egipcie no i znowu sie przypalilam :wściekła/y: moj maly rozrabiaka znowu tak sie wydzieral w supermarkecie ze trzeba sie bylo szybko ewakuowac no i polowy rzeczy z listy nie kupilam. moze po prostu nie znosi zakupow jak wiekszosc facetow :-D


Ninja, James tez tak sie budzil co 30 mins od 3ciej nad ranem ale od kiedy wprowadzilismy regularne czasy karmienia i drzemek w dzien to zrobil sie jak aniolek. ostatnia noc przespal z tylko jedna pobudka o 3am na karmienie (zasnal o 11 w nocy) a potem to juz o 6:45 rano. Staramy sie z nim jak najwiecej bawic i karmic w dzien to wtedy w nocy jest zmeczony i najedzony :tak:


PM, gratuluje i zazdroszcze wygranej z butla. my jeszcze walczymy...


MrsF my leielismy, zarowno pierwsza jak i druga ( w zaleznosci od tego kto podroz finansowal;-)) i powiem, ze dla takiego malca jesli chodzi o komfort roznicy nie ma (jest za to spora dla rodzicow:-)). Ja przyznam, ze bardziej stresowalam sie tym lotem w biznes niz normalnym bo w sumie balam sie, ze jak by maly plakal to pasazerowie patrzyli by krzywym okiem - w koncu placa za komfort i spokoj. No ale bylo ok za kazdym razem. Zreszta w Europie to wogole nie inwestowalabym w pierwsza klase bo procz siedzenia z przodu, lepszego jedzenia i normalnych sztuccy to roznicy zbytniej nie ma ;-):-) A co do kontroli paszportowej i calego tego harmidru to malca wogole to nie dotyka - jedynie jesli akurat usnal ci w wozku/foteliku to fakt, ze trzeba go wyjac by przeswietlic wozek jest nieco uciazliwy. Ja po pierwszej podrozy z wozkiem - latam juz tylko i wylacznie z nosidelkiem/chusta (a wozek jak biore to od razu oddaje z bagazem) - co znacznie ulatwia sprawe (nawet jak chcesz pospacerowac po samolocie z malym to masz rece wolne zeby sie przytrzymac itp. ) A tak wogole to nie ma sie czego obawiac bo nawet jak James bedzie mial ochote sobie pokrzyczec to i tak nikt nie zwroci na to uwagi :-) Bedzie dobrze.
Aha mleko i butle z woda tez zawsze mam ze soba - tak w razie czego. Ale najlepszy sposob to jednak przytulic do piersi i tak ululac szkraba:-)

Cicha, wielkie dzieki za rady!:-) Chyba rzeczywiscie nie taki diabel straszny... Ja mysle o pierwszej klasie bo wiem ze w British Airways maja szersze siedzenia (po dwa w rzedzie w niektorych samolotach) no i postaralabym sie leciec w najmniej business'owo popuralrny dzien i srodek dnia jak 1sza kl jest pusta zeby wyjec nikogo nie ogluszyl. Co do brania mleka i wody do samolotu to jeszcze zadzwonie i sie upewnie czy mozna. Chyba teraz juz mozna ale jak lecialam w pazdzierniku to pamietam ze nie wolno bylo zadnych plynow i minimalny bagaz podreczny (to chyba jeszcze po tym nieudanym ataku na lotnisko w Szkocji).

wyjec sie obudzil!

milego popoludnia!
 
reklama
MrsF - kurczę, ale nie bardzo wiem, jak go "zmęczyć" w dzień, bo on potrafi mi usnąć w trakcie przewijania a ja nie mam serca go budzić, więc kładę go do łóżeczka.:sorry2:
ps - aktualnie nadal śpi :baffled:
 
Ninja Nikodem czasem potrafi przespac cay dzien i go nie budze wstanie naje sie i znow spi do rana ae tak sie zdarza czasem np dzis ;]
 
Witajcie, my byliśmy dzisiaj na wizycie u neurologa i jestem bardzo zadowolona. Pani doktor powiedziała, że wszystko jest w porządku i neurologicznie nie ma żadnych zarzutów. Ponadto powiedziała, że Emilka ma bardzo bystre i mądre spojrzenie jak na takie małe dzieciątko. Następną kontrolę zleciła w 6-7 miesiącu życia. Aha i jeszcze stwierdziła asymetrię ułożeniową (pozostałość po pozycji w brzuchu) i mamy po ukończeniu drugiego miesiąca jeszcze przyjśc do rehabilitantki na ocenę, czy jeszcze ta asymetria jest, bo do drugiego miesiąca dziecko ma prawo ją mieć.Jeszcze idziemy do neurloga z nfz, zobaczymy, co tam nam powiedzą, ale mam nadzieję, że wszystko będzie ok.
PM - ale miałaś ciężki weekend. Ja cały czas do dokarmiania Emilki używam sondy i palca - boję się użyć butelki i teraz wiem, że słusznie.
Ninja - wydaje mi się, że powinnaś być konsekwentna i wybudzać Tymona w dzień. Może już po jednym takim aktywnym dniu, jak prześpi noc, to mu się jakoś unormuje. Wiem, że to trudne, ja mam problem z obudzeniem Emilki, jak zasypia przy karmieniu, a wiem, że mało zjadła.
 
witam
PM- serdecznie gratuluje.
Remeny duzo zdrówka dla Jacuska
sredeczne zyczenia dla Antosi i Jeremiego
Moja kozunia spala od 0.00 do 5.19 chyba nasz rekord:szok::-D a pozniej obudzila sie o 7mej i 9.30.
W dzien troche marudzi zwlaszcza jak jej daje lek na plesniawki niecierpi go.no i wieczorami zawsze jest marudzenie czasem do 2 w nocy.Ale i tak nie narzekam.Idziemy sie kapciac pozdrawiam
 
ninja, u nas "zmęczenie" Przemka w dzień dawało skutek odwrotny od oczekiwanego. Generalnie im więcej i lepiej spał w dzień, tym mniej było problemów w nocy. Taki typ. Jak Milenka budzi się w nocy to przewijam ją przy słabym świetle (poza tym światło jest wyłączone) i staram się do niej nie mówić, żeby jej nie wybudzać. A po karmieniu odkładam do łóżeczka, jak nie chce zasnąć to najwyżej pogłaszczę ją chwilkę. Jak do tej pory najdłuższa jej nocna przerwa trwała trochę ponad godzinę.
Sabincia, cieszę się, że są takie dni, że Nikoś da Ci odpocząć. A jak z Twoją szkołą?
Doris, super, że neurolog nic nie znalazła. A z tą asymetrią, to przy Przemku neurolog kazała nam tak kłaść młodego, żeby raz podchodzić do niego z prawej a raz z lewej strony. Przy Milence też staram się tak robić.
 
a my jesteśmy po szczepieniu - dwa kłucia w udka :-( bo nie mieli na stanie 6w1:-(
Niekat dziś Julka po szczepieniu jest tak samo marudna jak twój Marcelek :baffled: na chwilkę pomagało kołysanie na rękach, zasypiała na moment po czym budziła się z płączem, jeść nie chciała :-(
Asze a Zuzia długo była niespokojna??
Mamma oby te paskudztwa szybko was opuściły :tak:
PM cieszę się że karmienie Tosi wraca do normy :tak::-) i doskonale rozumiem twój stres, sama też myślałam że krucho u mnie z pokarmem, ale aż tak kryzysowej sytuacji jak ty to nie miałam :szok: ale najgorsze juz za wami :-) co do @ to na razie nic nie widać i mam nadzieję że dzięki cerazette trochę się odwlecze, choć wypowiedź Sabinci mnie nie pocieszyla :no:
 
Wszystkiego najlepszego dla Tosi i Jeremiego:-):-)
Kasia na drugi dzień juz było ok:-)
Idę spać bo padam, jutro do okulisty:baffled:
Pa
 
ja tylko na chwilkę - poczytałam co u was, ale wybaczcie, że nie odpisze.. mam dwie godzinki na przewrócenie domu do góry nogami i ugotowanie obiadku.. roboty na budowie wrą i troche mamy załatwianie - bardzo to przyjemne:tak::-)

wczoraj byłysmy wreszcie na szczepieniu.. Marysia tylko kwięknęła (więcej krzyku było o zakladanie czapki;-)).. za 6w1 zapłaciłam 170zł... potem mała była troszkę niespokojna, ale mama się przygotowała i miała dla córci tyle czasu ile ona potrzebowała, więc przeszło gładko:-) i wybrałam sie do innej lekarki.. ta pani jest raczej panikarą i jak Bartek jest chory to nigdy do niej nie chodzimy, ale teraz chciałam, żeby mi Marysię na wylot przebadała i żebym była pewna, ze wszystko jest ok.. i jest ok:-) pogadałyśmy sobie też o tych wczesniejszych zaleceniach lekarzy i wreszcie usłyszłam to co chciałam:-):-):-) Marysia na pewno nie ma alergii (bo pije Bebiko i jest ok) i mam jak najczęściej przystawiać ją do cyca, a nie zrażać się wagą.. mała wcale nie tak mało przybiera - idzie równiutko po 25centylu.. pani doktor jest mała filigranową kobietką i bardzo mi się podobało jak wygłosiła tyradę na temat tego, że nie każde dziecko musi przybierać po kg na miesiąc i że dziewczynki powinny być subtelne i delikatne:-D jak psycholog od razu zaczełam coś podejrzewać:-D:-D:-D

to tyle kochane... lecę do garów i miotły:-)
 
reklama
Do góry