Mazdaga, mój Przemko też był chory kilka dni po powrocie z małą do domu i na szczęście nic jej się nie stało. Ale mieliśmy szybką naukę zasłaniania buzi przy kaszlu. Jakoś do tej pory był na to oporny, a przy małej nauczył się szybko. Poza tym nie mamy jak odizolować dzieci, bo mamy małe mieszkanie.
Beti, ma nadzieję, że wszystko dobrze się skończy. Z mężem lub bez niego.
A ja już po dentyście. Mała w końcu zasnęła, to się biorę za porządki, bo wczoraj prawie nic nie zrobiłam. U nas zima w pełni i jak odprowadzałam Przemka do żłobka to obowiązkowo była wojna na śnieżki.
Beti, ma nadzieję, że wszystko dobrze się skończy. Z mężem lub bez niego.
A ja już po dentyście. Mała w końcu zasnęła, to się biorę za porządki, bo wczoraj prawie nic nie zrobiłam. U nas zima w pełni i jak odprowadzałam Przemka do żłobka to obowiązkowo była wojna na śnieżki.