reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

reklama
Cześć Beti - ja też już jestem bo mój psiur ostatnio dokładnie o 7.50 robi mi podbudkę ( nie było Cię jeszcze na forum, ale dziewczyny to wiedzą, że u mnie to nienaturalne - zanim się przeprowadziłąm tutaj miałam codziennie budzik na 11 nastawiony :-D:-D:-D)
Idę się ogarnąć.
 
Ninja, no to masz obowiązki, ale przynajmniej nie będziesz miała problemu, gdy mały Tymonek pojawi się na świecie... Też idę się jakoś ogarnąć...

Poza tym miałam dzisiaj straszną noc... chciałabym to wszystko cofnąć, co wydarzyło się w ciągu ostatniego dnia, to bym tego może tak nie przeżywała... a tak to już mi pozostają same domysły i poważna rozmowa z mężem:-(
 
MROWA

Powiedz mi czy twoja córeczka chodzi do przedszkola?
Bo ja moją KAMILKĘ posyłałam i oczywiście po 2 tyg w przedszkolu znowu jest chora:-:)-(. Musi zostać dzisiaj w domu. Boję się o malutką, czy się nie zarazi ? ? ?:confused::confused: od starszej siostry.
 
Mazdaga, jeśli Kamilka jest chora, to może przenieść to na małą Olę... dlatego należałoby ograniczyć ich kontakty i przebywanie w tym samym pomieszczeniu... taki okres kwarantanny... ale najgorsze jest chyba to, że Ty też możesz przenieść te choróbska na małą, bo będziesz małą kontakt z obiema córeczkami...
 
To zrozumiałe, bo dwoje chorych dzieci to naprawdę obciążenie... do tego takie maleństwo... może jednak małą nic nie weźmie i Twoje obawy okażą się zbyteczne... :tak:jednak zawsze lepiej chuchać na zimne:-)
Mam troszkę doświadczenia, bo mam młodsze rodzeństwo, a najmłodsza siostra ma 7 lat, a poza tym jestem nauczycielką i trochę znam te sprawy z tego względu... nie wiem czy Ci to pomogło... może poczekaj na jakieś zdanie bardziej doświadczonej mamusi...
 
witam się i ja! powera ciąg dalszy.. ciekawe na ile mi wystarczy:-)

beti oby po strasznej nocy był wspaniały dzień:-) ojj domysły sa najgorsze - jak tylko możesz to rozmawiaj i wyjaśniaj..

ninja co to się z tobą dzieje?:eek: może to też jakaś forma przygotowania do porodu:-D

mazdaga ja tez miałam ten problem w ubiegłym tygodniu.. u mnie nie było realne odizolowanie, a nawet ograniczenie kontaktu maluchów.. ale na szczęście Marysia się nie zaraziła.. oby i u was tak było!
 
ninja co to się z tobą dzieje?:eek: może to też jakaś forma przygotowania do porodu:-D

No nie wiem, czy to przygotowanie do porodu, jak mnie pies o 7.50 liże po twarzy, trąca łapą i wzdycha na zmianę (a że bokserka, to ma sporą mordę do takiego wzdychania) I nie jest to chęć wyjścia na dwór tylko objaw nudy..:-D:-D:-D (no, chyba, że ona chce powykorzystywać ostanie podrygi bycia jedynaczką... :laugh2::laugh2::laugh2:)

beti - trzymam kciuki, żeby poszło po Twojej myśli...
 
reklama
Skaba : u mnie też nie ma szans na odizolowanie, tymbardziej ,ze jestem sama w domu.
Mam nadzieję ze maleństwo będzie na tyle odporne, żeby sie nie zarazić:baffled: Nie wiem jak zniosłabym chorobę takiego maleństwa.
 
Do góry