reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Ale u nas pogoda, leje, wiatr gwiżdże, ale cóż, w marcu jak w garncu :) Nareszcie doczekałyśmy sie naszego miesiąca!
Irenka padła, ululała ja bajka o brzydkim kaczątku i głaskanie po brzuchu, pieszczoch mały. A mi nic się nie chce, siedzę sama w domu bo mąż prowadzi zajęcia do 18 (w ogóle go ostatnio nie ma w domu, na poród nastawiam się na Wielki Tydzień bo wtedy nareszcie będzie miał trochę wolnego). Na zakupy nie pójdziemy bo paskudnie... Oby ten dzień szybko minął.

Ale Wam zazdroszczę tych terminów na początku marca, ja będę czekać pewnie do końca... dobrze że nie jestem sama :)
 
reklama
Weronika dokładnie to nie wiem ale przypuszczam, że chodziło o szybkość Skaby porodu - o 12.52 pisała mi że skacze sobie na piłce i że nie jest źle a o 14.10 Marysia była na świecie!!!
kluseczki były przepyszne....
 
No gratulacje dla kolejnych mamus : mrowy, skaby i dusi:-) Jak na luty to az nadto:-)Teraz czas na marcowy wysyp.

Remeny wdze, ze mamy bardzo podobnie bo i mnie sie nie chce zekac tak dlugo a zdrugiej strony mj malzonek tak jak Twoj prowadzi zajecie i pracuje, podrozujei liczy na nieco lepszy okres okoloswiateczny ;-) Oby mala trzymala sie tych dat bo Julek uwinal sie super tzn. urodzil na 3 dni przed bardzo wazna dla meza konferencja:-)

Stefanna widze, ze usg bylo pelne wrazen. Wierze, ze musialo bysc tez super rzyjemnie podgladac takie nietypowe detale. Ja juz zadnego miec nie bede wiec nawet zblizonej wielkosci nie poznam - moze zreszta i dobrze bo nie bede sie zbytnio przejmowac.

Asze widze, ze faktycznie wytrwala jestes. No i mniej bolesnego 'zabkowania' - kurcze jak to brzmi w tym wieku. Moj pcha non stop piesci do buzi wiec mysle ze mu piatki ida - no i budzi sie gesto czesto w nocy:-( a ja choc spie sama (maz w podrozy sluzbowej) to nie chce gp brac do siebie do lozka bo boje sie, ze sie przyzwyczai i tyle. No a takiemu maluchowi to nie powiem tak po prostu jak dziesieciolatkowi, ze to tylko na raz.

No i ciekawa jestem jakie to wiesci o porodzie skaby robia rundke po szpitalu. Mam nadzieje, ze taki expresowy i latwy byl :-)
 
A, zapomniałam! GRATULUJĘ wszystkim rozdwojonym (jak do tej pory) mamusiom swoich maluszków!!!!!!!!!!!!:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
 
Witam wszystkie marcóweczki!!!

Dopiero teraz mam szanse coś napisać, bo wcześniej mąż zabrał mi komputer i nie było z wami kontaktu:baffled::angry:.
Poza tym to u mnie pogoda też do niczego i jeszcze brak nastroju:no:. Ale za to porządki zrobione w łazience i kuchni i wszystkie podłogi pomyte:tak:. No i zapomniałabym o praniu, które już wisi.

ELIP- moja mała też się nie obróciła głową w dół, raz ma ją z prawej strony a raz u góry:no::baffled:, troche mnie to dołuje , bo nie wiem na co czekać. Czy akcja "poród", ma się zacząć, czy umówić się do szpitala???
 
uh Nikodem jest cudowny ale koszmar naprawde z karmieniem niby mam karmic co 3 godz ale on je tak niewiele albo wcale :( i to jeszcze mevzymy po 2 h nic nie spałam odkad wyszedl ze szpitala.... i na dodatek pokarm mi zanikł niemam ani kropelki :(
 
Sabincia, daj sobie chwilę na przyzwyczajenie się do nowej sytuacji. Mleko sie szybko pojawi gdy Nikodem będzie ssał. Poza tym to, że Ty nie widzisz że cieknie z piersi to wcale nie znaczy, że Nikoś nic stamtąd nie wysysa. Może spróbuj wspomóc się tymi herbatkami o których pisałyśmy na wątku o karmieniu. Dużo pij i ODPOCZNIJ!!! Będzie dobrze, zobaczysz :)

cicha, ja zabroniłam mężowi planowania jakichkolwiek konferencji w najbliższym czasie. Rodzina albo konferencja :)
 
Ja jestem po wizycie u lekarza. Szyjka ma ok 2 cm długości (tak lekarz określił w badaniu ginekologicznym, nie usg) i jest zamknięta, więc u mnie na razie nic nie zapowiada wcześniejszego porodu. No i w sumie dobrze, bo coraz bardziej mam stracha. Dzisiaj robimy z mężusiem pranie ubranek i innych rzeczy, no i jak się uda to prasowanie. Mój mąż jest bardzo kochany i właściwie wszystko robi sam. Już się zadeklarował, że będzie prasował ubranka. A ja co się ruszę, to łapią mnie skurcze i brzuch twardnieje. Dopiero teraz zaczynam odczuwac negatywne skutki ciąży.
Sabincia - u nas wszystkim karmiącym każą pi piwo Karmi - tylko to naturalne, nie żadne czekoladowe, czy kawowe - tak do 3 dziennie. Podobno szybciutko po wypiciu wzmaga się laktacja. Każą to pic już w szpitalu, więc nie martw się, że może zaszkodzic skoro położne tak doradzają.
 
buuuuuuuuu a ja mojej kluchy chwalić nie mogę! Ostatnio pochwaliłam ją że chce się przez brzuch wydostać, a dziś prawie w ogóle jej nie czuje, już mnie szlak trafia :angry::wściekła/y::angry: nie wiem czy panikować czy dać sobie spokój, ide pod prysznic, wygoniłam męża po ciasteczka do sklepu, więc walne się w wyrko z ciasteczkami i zobaczymy czy zechce się choć nieco powiercić :baffled::nerd:
 
reklama
Weronika- rozumiem Twój niepokój, nasza maleńka też takie numery odstawia:tak:.
Ja ostatnio odczekałam i wieczorkiem daje jakieś znaki. Ale zauważyłam,ze jak jeden dzień szaleje to następnego jest duzy spokój:tak:. W razie czego zawsze możesz podjechać do szpitala i sprawdzić, zeby nie oszaleć.
 
Do góry