reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

a ostatnio wogóle czytam o dzidziusiu na tych stronach, o których wspominałyście (Pampers, pregnancy, edziecko, I-am-pregnant).. i obowiązkowo oglądam album o ciąży - jak dla mnie sam w sobie jest beznadziejny, ale mój syn uznał go za doskonałą lekturę i codziennie muszę mu opowiadać o dzidziusiu w brzuszku:-):-)
 
reklama
Ania1982, cieszę się, że z dzidzią wszystko w porządku. Teraz pewnie będziesz spokojniejsza.
Co do gazetek, to długo kupowałam Dziecko. Na początku ze względu na różne porady. Ale później to już głównie dla opowiadania Leszka Talko. Pisane lekko i z dużym poczuciem humoru. Ich książki (niby poradniki) też polecam.
Książkę "W oczekiwaniu na dziecko" miałam, ale nie przypadła mi do gustu. Najchętniej zaglądałam na strony onetu, o których pisałyście. I teraz też tam zaglądam i śledzę kalendarz ciąży.
Później byłam bardzo zadowolona z "języka niemowląt" i "języka dwulatka". Muszę je teraz odzyskać, tylko nie pamiętam komu pożyczyłam :-(
A ja się dzisiaj kiepsko czuję. Najpierw bolała mnie głowa, a to u mnie bardzo rzadka dolegliwość. A teraz "ciągnie" mnie brzuch. Nie boli, ale tak jakoś dziwnie go czuję.
 
Więc generalnie w porady wierzyc ślepo nie warto i każda przyszła (i świerze też) mama powinna korzystac z własnego rozumu zeby zweryfikować je z rzecywisością:tak: każde dziecko jest w koncu inne jak i każda ciaża moze rpzebiegac roznie nawet u tej samej kobiety.widze to u siebie.Z Oli czułam się w sumie całkiem dobrze jak juz mineły mdłosci a teraz... brzucho dokucza i cąłyc zas cos mi w nim bulgocze (nie w jelitach tylko własnie tam)... we wtorek dzwonię co by się umówic na poczatek września na wizytę u gina to mu sie wypłacże w rękaw ze wszytskich moich dolegliwości i mam nadzieje pierwszy raz zoabczyć swojego Motylka:happy2:
CIEKAWOSTKA: wiecie,że jajeczka z których potem rodzą się wszystkie nasze dzieci powstaja juz wtedy gdy my same jestesmy w brzuszkach naszym mam:tak: właśnie w jakim kalendarzu ciaży to wyszperałam.W 19 tc narzady płciowe obu płci sa już zawiazane i wytwarzają sie jajeczka, które nasza córcia bedzie w sobie niosić az do dojrzałosci.Potem urodza sie z nich nasze wnuczeta:-D super sprawa mieć w sobie jednoczescie córke i wnuczkę/wnuczka:) nie wiem czemu tak mnie to wzruszyło:rolleyes2:
 
giza pisze:
Co do gazetek, to długo kupowałam Dziecko. Na początku ze względu na różne porady. Ale później to już głównie dla opowiadania Leszka Talko
Ja właśnie dla tego też kupowałam Dziecko :-) , no i na początku rozczytywałam się w tych felietonach "mój poród", a potem stwierdziłam że co ma być to będzie
skarba1 pisze:
i codziennie muszę mu opowiadać o dzidziusiu w brzuszku:-):-)
dla mojego to jakaś abstrakcja, raz jak pytamy czy chce mieć dzidziusia odpowiada że tak a za chwilę, że nie :Happy2:
we wtorek dzwonię co by się umówic na poczatek września
Ja byłam wczoraj i nareszcie skończyły mi się wizyty co 2 tyg ufff. Na razie wszystko ok przepisał mi jeszcze 2 op duphastonu i na tym koniec (chyba żeby jakieś plamienia wystąpiły czy inne dolegliwości).
Mogę chodzić na basen (oczywiście bez przesady)
Nie skorygował mi daty porodu bo stwierdził ze tydzień różnicy to nie jest długi termin
 
jajeczka z których potem rodzą się wszystkie nasze dzieci powstaja juz wtedy gdy my same jestesmy w brzuszkach naszym mam

Jednym z moich ulubionych przedmiotów na studiach była embriologia :) To jest niesamowite, w jaki sposób z dwóch komórek w ciągu dziewięciu miesięcy rozwija się taki doskonały, mały człowiek. Z ciekawostek to jeszcze mogę dodać, że do pewnego momentu nasze dzieci mają zaczątki zarówno męskiego, jak i żeńskiego układu płciowego, dopiero później pod wpływem hormonów się różnicują w dziewczynkę lub chłopca. To też mnie kiedyś zdziwiło :)

Polecam "W oczekiwaniu na dziecko" bo w tych kalendarzach w internecie było ja dla mnie zbyt mało informacji, musiałam długo szukać żeby znaleźć wszystko co mnie interesowało. A tu spora książka, wszystko zebrane w jednym tomie :) Wiadomo, że do wszystkiego trzeba miec dystans i porady z każdej książki trzeba dostosowywać do swojej sytuacji.
A Tracy Hogg "Język niemowląt" to rzeczywiście niekwestionowany hit :)

Mamy z południa Polski, które mają starsze maluchy - w Gazecie Krakowskiej co piątek są płyty z Franklinkiem, ma byc podobno tez o tym że Franklin czeka na rodzeństwo, poluje bo chcę pokazać córci. Dziś było zamiesznie w naszym labie, bo nie dowieźli płyt do kiosku i panie laborantki biegały dookoła szpitala żeby w któryms kiosku kupić Franklina :) Polowanie na żółwia :)

Ale mieliśmy burzę w nocy. Wyłączyli prąd, ciemno, ściana deszczu. A jak zaświeciła błyskawica to widać było drzewa latajace za oknem. Koło naszego bloku wyrwało z korzeniami chyba ze trzy. Córa się cieszyła rano, bo są wielkie kałuże, od razu dorwała gumiaczki i chciała iśc robic ciapu ciapu :)
 
Jednym z moich ulubionych przedmiotów na studiach była embriologia :) To jest niesamowite, w jaki sposób z dwóch komórek w ciągu dziewięciu miesięcy rozwija się taki doskonały, mały człowiek. Z ciekawostek to jeszcze mogę dodać, że do pewnego momentu nasze dzieci mają zaczątki zarówno męskiego, jak i żeńskiego układu płciowego, dopiero później pod wpływem hormonów się różnicują w dziewczynkę lub chłopca. To też mnie kiedyś zdziwiło :)


Mamy z południa Polski, które mają starsze maluchy - w Gazecie Krakowskiej co piątek są płyty z Franklinkiem, ma byc podobno tez o tym że Franklin czeka na rodzeństwo, poluje bo chcę pokazać córci. Dziś było zamiesznie w naszym labie, bo nie dowieźli płyt do kiosku i panie laborantki biegały dookoła szpitala żeby w któryms kiosku kupić Franklina :) Polowanie na żółwia :)

Ale mieliśmy burzę w nocy. Wyłączyli prąd, ciemno, ściana deszczu. A jak zaświeciła błyskawica to widać było drzewa latajace za oknem. Koło naszego bloku wyrwało z korzeniami chyba ze trzy. Córa się cieszyła rano, bo są wielkie kałuże, od razu dorwała gumiaczki i chciała iśc robic ciapu ciapu :)

juz kiedys ogladałm na Discovery program gdzie mówili o tym zróznicowanii płci ucieszyło mnie to a mój maz teraz opowiada to jako ciekawostke innym facetom - różnie na to reagują:happy2:
Moja Oli ogladała ten odcinek Franklina na MiniMini i bardzo jej sie podobał - ja jej jeszcze cos tam powiedziałam dodatkowo i rpzez jakiś czas była zafascynowana całym tym tematem - ciąża, mała dzidzia, odpowiedzialnosc starszego rodzeństwa:)super sprawa takie bajki:tak:
U nas tez była burza starszna, Łuaksz w nocy pozamykał wszytskie okna w domu bo balismy się że nam je powyrywa, powyłączał wszytsko z kontaktów a ja posżła siusiu i strasznie sie bałam ze dach nam zerwie (a nad naszym mieszkaniem tylko strych i juz ten nieszczesny dach...) potem nie mogłam zasnąc bo zrobiło sie nadle duszno:-(Oli obudziła nas rano w pytaniem:padał deszczyk mocno w nocy?zrobiła sie duża burza ,tak? - dzielna jest.Obudziła sie ale nie wołała nas mimo ze waliło w okna i cały dom wydawał się chwiać...
 
Czesc Marcoweczki 2008! Podczytuje was juz od dwoch tygodni (i ciesze sie z tego faktu o teraz bym za zadne skarby nie nadrobila:-)) i chyba czas sie przywitac bo lekarz potwierdzil mi obecnsc malego lokatora:-) Przyblizony termin porodu - koncowka marca (27 - 30). Wstyd sie przyznac ale ja jestem z tych szczesliwych zupelnie pozbawionych dolegliwosci zwiazanych z ciaza. W pierwszej ciazy czulam sie na poczatku troche senna no i biust i szybko i fajnie urosl, w tej nawet tego jakos zbytnio nie odczuwam. Jedyny objaw to brak @ a tego raczej nie da sie uznac za dolegliwosc;-):-)
Co do odczuc i czytania na temat ciazy to powiem wam, ze w pierwszej ciazy moja lektura do poduszki i przewodnikiem byla takze pozycja " W oczekiwaniu na dziecko" no i strony internetowe. Do czasopism jakos nie mam przekonania i w sumie przegladalam tylko te ktore przynosilam z wizyt u lekarza. Teraz pewnie tez wroce do ksiazki (jesli ja gdziec znajde bo jestesmy po przeprowadzce;-):-)).
A ogolem to widze, ze jakos spokojniej do tego wszystkiego podchodze - w pierwszej nie moglam doczekac sie usg i pochlanialam wiedze - teraz jakos tak po prostu czekam i tyle. W sumie troche szkoda i kto wie moze sie to zmieni jak mi brzuch zacznie rosnac:-)
 
Witam marcóweczki!
Cicha To ja już Ci zazdroszczę!!!!!Co to znaczy, że Ty nie masz żadnych objawów oprócz @ .... ;-) - szczęściara - Ja już nie mogę się doczekać przypływu energii, chociaż dzisiaj nie mogę narzekać czuję się bardzo dobrze...sama nie wiem czyja to zasługa:-), bo w nocy wstaję 5 razy dziennie. 4 do toalety a raz żeby wypuścić kota na nocne łowy.
No i w pracy w zasadzie wszyscy mili oprócz jednej takiej, co to zatruwa mi zycie....ale cóż grunt to nie przejmować się.

A teraz z innej beczki.
Od jakiegoś tygodnia korci mnie, żeby kupić jakiś drobiazg dla mojej dzidzi, chociaż moja mama zdecydowanie mi to odradza, bo....przesądy. :wściekła/y: A mój kolega z pracy, który de facto ma już córeczkę, zupełnie się tym nie przejował, kupował, kupował i kupował....oczywiście wraz z żoną. Już nie wiem co o tym sądzić. Przecież co ma być to i tak będzie, chociaz lepiej żeby było wszystko w porządku!

pozdr.
 
a czy wy też jesteście takie senne i wiecznie zmęczone? bo ja juz nie wiem czy to z powodu ciąży czy z mojego lenistwa ale nigdy tak nie mialam zdarzy sie tylko w ciągu dnia jakis pół godiznny zryw energii ale tak to nawet na zakupy nie mam ochoty :(
 
reklama
Nie chcę zapeszać, ale wydaje mi się, że moje samopoczucie ulega poprawie, na szczęście na lepsze. :-) Mam oczywiście w ciągu dnia takie momenty lenistwa, ale jest ich coraz mniej. Od momentu kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży zrezygnowałam z zajęć dodatkowych, bo...nie miałam siły. O dziwo teraz zastanawiam się, zeby na nie wrócić:-), no i te zakupy! przeglądam strony internetowe i szukam czegoś dla siebie:tak: no i dla dzidzi, ale sama nie wiem, czy kupować.:-(
 
Do góry