reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

A co do kolek to ...tfu tfu...:-):-):-) zeby nie zapeszyc poprawa jest
Nie wiem jak przetrwam dzisiejszy dzien bo poszlam spac dopiero o 4.30 i wstalam o 8.30 z 1 przerwa na karmienie bo byl moj kuzyn i oblewali z moim m jego coreczke a ja siedzialam z nimi i gadalismy o porodzie i malutkiej Karolince:-) jest strasznie zakochany w niej ach... no a rano musialam go obudzic bo musial jechac do szpitala a zmartwilo mnie to bo sie dowiedzieli ze cos jest nie tak z serduszkiem:-( w poniedzialek bedzie pediatra to sie dowiedza co i jak bo czasem bywa ze serdunio dochodzi do siebie po paru dniach wiec mam nadzieje ze bedzie oki
no to lece gotowac obiadek ... a moj m spi znowu:baffled::dry:
 
reklama
Witam znowu po długiej przerwie. Staram się czytać co u was słychać, ale na odpisywanie nie wysarcza mi sił. Ja walczę o karmienie piersią i nie bardzo mi to wychodzi. Mam bardzo mało mleka i już powoli tracę nadzieję, że coś się poprawi. Staram się jak mogę - herbatki mlekopędne, karmi, częste karmienie, laktator. Nawet w nocy wstaję specjalnie i odciągam, bo Emilka potrafi długo spać. I efektów nie widać. W nocy i rano ściągam 70 ml (raz był sukces i było 95), potem w ciągu dnia coraz mniej, a wieczorem już z tylko 20 ml. Emilka złości się przy piersi, gdy jej mleczko nie leci - płacze, macha rączkami i nóżkami - tak bardzo bym chciała móc ją normalnie nakarmić. Przez to wszystko mam depresję i ciągle płaczę.
PM - proszę podziel się informacją w jaki sposób udało ci się odbudować laktację
Beti - dzięki za pamięć
Sabincia - bardzo przykro czytać o kolejnych choróbskach, które dopadają Nikosia, mam nadzieję, że w końcu ta zła passa sie skończy.
 
my mamy karmienie mieszane butelka tylko jak mała nie chce piersi czasami się udaje bez ale raz dziennie ( często przed spaniem) dostaje butelkę i jest ok lekarz mi mówił o ulewaniach kolkach a mała nic nie ma po butli ;-)
ostatnio mała po 10min piersi przestaje i pić a to znak dla mnie że musi sobie odbić
 
Witam serdecznie,
my ciągle jeszcze się leczymy, ale dziękujemy za życzonka...

Kasik, cieszę się, że już nie cierpicie tak bardzo z powodu kolek:-) teraz już powinno być tylko lepiej

Weronika, może martwisz się na zapas z powodu braku mleka... ja z Jolą też tak mam... najpierw karmię ją, a kiedy już nie chce ciągnąc, odstawiam ją i próbuję ją położyć do łóżeczka a tu płacz i ssanie rączek... nie może się uspokoić, więc muszę wyciągać drugą pierś i zasypia:tak:

Weroniko i Asze, czekam na relacje z chrzcin...

Sabinko, ale macie się z tymi choróbskami... mam nadzieję, że szybko minie ten czas... a jeśli chodzi o zastrzyki, to nie możesz zrobić w przychodni do której należysz... na pewno jest tam zabiegowy i pielęgniarka środowiskowa

Stefanna
, fajnie jest sobie pospać dłużej, co? A kiedy wrócą przespane noce?:-p Już się nie mogę doczekać...:laugh2:
To kiedy się wybieracie na wesele? My mamy zaproszenie na 13 września:-)

Doris, fajnie że się odezwałaś... szkoda, że przynosisz smutne wieści... mam nadzieję, że wygrasz walkę, a przynajmniej nie rezygnuj... tak jak pisała Kasik... 3mam kciuki A co do deprechy, to może jakieś wolna godzina u fryzjera, a malutka pod opieką tatusia:-)

 
Wreszcie odetchnęłam z ulgą - po imprezce!

Pogoda udała się - było cudnie! Cały dzień Nelcia nie bardzo miała ochotę spać, jak pojechaliśmy do Kościoła (musieliśmy czekać z pół godz bo poprzednia msza sie nie skończyła:dry:), leżała w foteliku, oczka jej leciały i znowu otwierała i tak cały czas. W Kościele była grzeczna, ale jak dzieci (w sumie 5) zaczynały płakać, to ona "towarzysko" też :laugh2::-D
Wróciliśmy do domu, dostała cyca i zasnęła - przespała całą imprezkę od 21-2 SZOK :szok: cyc i do 6 rano ani nie jęknęła.
Ja położyłam się po 3 i przed 8 na nogach bo przyjechała przyjaciółka z Lublina i jechała z powrotem o 12 a chciałam się spotkać.

Niunia dostała matę edukacyjną z czego mamusia i dzidzia się cieszą, dziś już ją testowałyśmy - leżała z pół godz grzeczniutka :rofl2:

Sabincia - dużo sił i zdrówka Wam życzę, niech wreszcie wyjdzie słońce!
 
Weronika super, że imprezka sie udała!! :-)
Beti ja mam chrzciny 24 maja:-), zdrówka Wam życzę:tak::tak:
Sabincia wam tez zdrówka i oby sie te choróbska różne w końcu od was odczepiły!!:tak:
Doris trzymam kciuki za Twoje karmienie ale jak sie nie uda to przeciez nic takiego!! Uśmiechnij się i myśl pozytywnie - szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko!!:-):-)
Kasik super że kolki sie kończą, oby tak dalej:-):-)
Ewa super mała Ci sypia!! Moja śpi ładnie w nocy ale częściej się budzi na cycusia:-)
Miłego wieczorku!!
 
Sorki, może tu na forum zagrzmi, ale ja uważam, że jak są problemy z laktacją i mimo prób nie udaje sie jej podtrzymać to naprawdę nic strasznego - sorki, ale niektóre z dziewczyn piszą o przestawieniu dziecka na modyfikowane, jakby to była trucizna...:dry::sorry2:.A co - szczerze.

Doris- postaraj się zmienić swoje nastawienie, bo Emilce modyfikowane nie zaszkodzi w najmniejszym stopniu, za to na pewno zaszkodzą jej Twoje negatywne emocje - pamiętaj, że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko :tak:
Weronika -świetnie, że imprezka Wam się udała :-)
kasik - odpukuję z Tobą :-):-):-)


A my wczoraj popołudniem przyjechaliśmy do teściów. Znowu, niestety nauczyłam się na własnym błędzie, kosztem Nygusa, że dziecku trzeba dać kilka godzin na aklimatyzację w nowym miejscu :dry: - wpadliśmy, zaraz kocioł, śmichy-chichy, dodatkowo jeszcze był u teściów chrześniak małżona (3 latka), zamieszanie itd - Tymon sobie leżał leżał aż nagle jak się rozpłakał, to nie mogłam go uspokoić:dry:
Nie pomyślała mama, że to za dużo wrażeń dla syncia :dry::dry::dry::dry: (wcześniej mu nie przeszkadzało , ale teraz coraz bardziej przecież jest kumaty).

W piątek (albo czwartek) coś zjadłam (podejrzewam, że to któryś ze składników zupy wielowarzywnej -może brukselka - nie wiem) i Tymona tak wysypało na buzi , że szok - do tego musiało go to swędzieć bo płakał mi pół dnia (oczywiście pinda dopiero po tym czasie posmarowałam go oilatum kremem i przestało swędzieć)
Dziś rano już śladowe znaki wysypki na szczęście.

Reasumując - mama to ze mnie baaaardzo początkująca :-p - trudno, może Tymka brat będzie miał lepiej ;-)
 
ja tez uważam ze karnienie z butli nie jest krzywdą dla maluszka.Wiadomo, ze pierś jest najlepsza ale ja MArcela dokarmiam modyfikowanym bo mi mojego brakuje i nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia.Trzeba się neico wyluzować bo przy stresie będzie jeszcze gorzej z mleczkiem...
ja dziś wcześnie wstałam z Młodszym bo aż o 7.50:-phehehe dla mnie to wcześnie.Oli miała ciężką noc i jeszcze spi wiec do rpzedszkola nie pójdzie.Marcel też zasnął niespodziewanie na kanapie obok mnie.Moze go klikanie moje uspiło;-)
Wczorj był znów atak kolki ok 40 min darcia ale po koperku rpzeszło.Chyba prócz tego Gripe Water będe mi podawała profilaktycznie koperek o 17 zeby uprzedzić atak.
Dziś rano Marcel zrobił kupsko ze hoho po prawie 40 h od poprzedniej:sorry2:strasznie mi ulżyło i jemu przypusczam też bo się hahał go karuzeli z 10 min po tym:-)
a w sobotę kupiłam sobie sukienkę na wesele co je mam w przyszłą sobotę i nei zgadniecie co mój syn zrobił.....swoim zwyczajem ubrałam ta sukienkę w domu żeby się nacieszyć i poprzeglądać z każdej strony no i Mały zaczął marudzić więc wzięłam go na ręce....dokłądnaie w tym samym czasie zacżął robić kupę która w całosći wypłynęła z pieluszki prosto na moją nowiósienką sukienkę!!!!dobrze zę to satyna to raz dwa się sprało:laugh2:
winna jesm moja mama któa pod nasza nieobecnosć opiekowała się małym i przewinęłma go w pieluszke o rozmiar wiekszą (3)...no i wiadomo - ale nie mam żalu hehehe:sorry2:
 
Halo halo mamuski moze sie ciesze za wczesnie ale wczoraj byl pierwszy dzien bez kolki:-):-):-):-):-):-):-):-):-) troszke marudzil przy odbiciu i nie podalam mu nawet flasi i bylo oki gripe water nadal podajemy:-)
ninja-ja tez tak mysle jesli chodzi o modyfik. bo ... Arek zyje i nic mu zlego sie nie stalo:-D ale sa takie osoby co sa bardzo zapatrzone w karmienie piersia...ale o tym na nap na watku zamk. buzki
 
reklama
Ninja - większość z nas jest początkująca, przy drugim bejbi to już będziesz ekspertem hihihi:rofl2::-)

A co do karmienia butli - dlaczego to wzbudza takie emocje u niektórych?? Dziecie musi coś jeść, a jak nie ma pokarmu w cycu to trudno :sorry2: nie ma co rozpaczać.

U nas pogoda ohydna, wczoraj było z 25 a dziś tylko 14 stopni i zachmurzone, pewnie lada chwila będzie padać :angry:
 
Do góry