reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

sabincia jesteś wielka!!!!! ogromnie cię podziwiam!!! tyle w tobie siły:-) musisz być silna - dla Nikosia:-):-):-)

kasia ja przez ostatni weekend miałam takie jazdy z jedzeniem.. wcześniej jak Marysia sie denerwowała to tylko chwilę i to zazwyczaj wiedziałam na co - albo za szybko leciało, albo juz pustawo w cycu.. a po tym zamieszaniu z dokarmianiem masakra - przy cycu się darła i przy butelce też.. widac, że głodna, ale łapczywie łapała sutek albo smoczek, połykała i w ryk.. dzisiaj też tak raz było, ale juz lepiej.. i też nic nie pomagało:baffled: nie wiem czemu tak - a hipotez sprawdziłam sporo:baffled:

ja też stosuję Aphtin - wogóle to jestem wściekła, bo w miarę wszystko było poukładane, a przez zalecenia pani doktor mała się rozregulowała, pleśniawki co chwilę nowe i problem z kupką się zaczął:wściekła/y:
 
reklama
Sabincia-podziwiam za nastawienie do zycia dzielna kobitka jestes.I ja osobiscie jestem z Ciebie dumna;-) tak 3maj kochana.Wszystkiego dobrego dla Nikosia i calej rodzinki

Dorotaa,Kasia s mam to samo dobija mnie to ulewanie.I mala zaczela mniej jesc przez te plesniawki chyba ja buziaczek boli.dopiero dzis kupilismy preparat na to dranstwo zobaczymy czy podziala.Martwie sie o Nia.

Dzis mielismy okropna noc mala ciagle plakala nawet kupa przy pomocy termometra nie pomogla to chyba kolki.Jackowi puscily nerwy i wszystko sie na mie odbilo.Kolejny raz poczulam ze sobie nie radze z wlasnym dzieckiem:-:)-(I czesto sie sprzeczamy ja chce do mamy:zawstydzona/y::-(

Skaba - fajnie ze juz jestes.Mam nadzieje ze wyniki Marysi sa ok
 
Sabincia, najważniejsze, że Nikoś zdiagnozowany i wiadomo co leczyć. Będzie dobrze, zobaczysz.
skaba, raz dwa i znowu się zgracie z małą.
Befatka, współczuję ciężkich nocek. A skoro Twój facet taki mądry, to czemu nie wstanie do małej i jej nie uspokoi? Narzekać najłatwiej. Karmisz sztucznym mlekiem czy nadal ściągasz? Bo jak sztucznym, to może warto zmienić, może to jej nie służy. Jak Przemko płakał jak był taki malutki, to też czułam się kiepsko i bardzo często płakałam w końcu razem z nim. Wiadomo, że teraz płacze Milenki nie są mi obojętne, ale teraz już wiem, że dzieci płaczą nawet gdy mama jest idealna i że tego się nie uniknie. A my nie jesteśmy ideałami ale i tak jesteśmy bardzo dobrymi mamami dla naszych maluszków.
U Przemka też stosowałam aftin, ale jak po kilku dniach nie było poprawy, to wtedy smarowałam mu buźkę jakimś robionym preparatem i ten szybko pomagał. Ale co to było to nie mam pojęcia.
 
befatka wiem co czujesz.. pamiętam do tej pory to uczucie :no: ale jak pisałam giza dzieci czasem płaczą i już! a faceta zrabałabym z góry na dół:wściekła/y:największą pomocą dla mamy w takiej sytuacji jest to, gdy ktoś weźmie na rece płaczącego maluszka choć na chwilę, tym bardziej, że czesto na rękach u taty dzidzia sie uspakaja.. ja też teraz już dużo spokojniej podchodzę do tego jak Marysia płacze - robię co mogę, ale nie zżera mnie to psychicznie.. nie ma w tym niczyjej winy!
 
Giza, Skaba - wprawdzie, dzięki Bogu na razie Tymonowi nic nie dolega, ale zazdroszczę, że umiecie mieć dystans do tych płaczów - tyle, że swoje przeżyłyście przy pierworodnych, więc ja jako pierworódka dopiero kiedyś się tego nauczę :tak:

Befatka
- op..dol faceta i tyle - sama sobie tego dziecka nie skombinowałaś, to niech się weźmie w garść i nie zachowuje jak nastoletnia dziewczynka! Każdemu jest ciężko w takich sytuacjach ale przecież jesteśmy dorośli, więc nawet jak kogoś nerwy poniosą (bo każdemu może się zdarzyć) to musi przeprosić!!!:crazy:
Sabincia - dobrze, że w końcu trafiłaś na dobrago lekarza :tak: No i świetnie, że masz takie podejście - a z Twojego posta bije siła i determinacja, a tego Nikosiowi potrzeba :tak:
 
Przemciu sto lat i zebys dla Milenki był wzorem do nasladowania:-)

Skaba super ze morfologia Marysi ok:-):tak: a na plesniawki ja bym spróbowała nystatyne tylko ona na recepte:dry: tez Meli jak miała plesniawki to scierałam je gazikiem i tez ładnie znikały bo po aphtine mi wymiotowała:-p
i nie poddawaj sie napewno uda wam sie dojsc do ładu i składu:-):tak:
Befatka ja bym twojego faceta zjezdziła od góry do dołu za to ze ci nie pomaga w końcu do poczecia Kayi był chetny nie;-)wiec niech teraz tez sie wykaze a nie wszystko zwala na ciebie:dry:
 
A u nas dziś noc PIĘKNA:-). Jakbym dziecka nie miała:-p. Tosia poszła spać razem z nami o 23.00 i wstała 5:30 na śpiąco wydoiła cycusia i dalej spać o 7:30 znów cycuś i spanko do 8:30 godzinka zabawy z mamusią (chichoty i przytulańce;-)) i dalej śpi :-):-):-). No po prostu bajka :-):-):-).

ninja- ja mieszkam na Bródnie a apteka mieści się na Kondratowicza 37 (na przeciwko szpitala bródnowskiego) tel. (22) 674-95-55.

Skaba- dobrze, że już jesteś:tak:. Daj znać jak będziecie z Marysią po wizycie.

Kasia- a może spróbuj przyciemnić światło, włączyć spokojną muzyczkę albo w ogóle spróbować się maksymalnie wyciszyć, bo może malutka odreagowuje bodźce z całego dnia. U nas tak na początku było jak opisywałaś i zawsze wieczorkiem ja jeszcze wycieram malutką a mąż przygotowuje "klimat" do karmienia w pokoju . I wydaje mi się, że Tosia wie, że to już karmienie na noc:tak:.

A my byliśmy wczoraj na usg bioderek i jest ŚLICZNIE:-) (tak powiedziała pani dr). I jeszcze mamy jutro wizytę u ortopedy (kazał umówić wizytę chciał zobaczyć wyniki usg:tak:).
Wow ale ten czas szybko leci już mamy 2 miesiące Tosie po drugiej stronie brzuszka:szok:.
 
najlepszego dla jubilatów:tak:mój Marcel dzis konczy miesiąc wiec dla neigo też były już ranobuziaczki słodziaczki:-p
wczoraj jednak wybrałam sie z nim do pediatry.Niepokoiły mnie bardzo odparzenia które niczym nei mogam wyleczyc.Okazało sie zę to infekcja drożdżakowa.Najpewniej od pleśniawek przeszło do ciulstwo rpzez cąły ukąłd pokarmowy i wylądowało w pieluszce drażniąc pupcię.Dostał Clotrimazol w kremie i jescze jeda maść robioną w aptece.Na razie nei widze porpawy ale to dopiero dwa smarowania były...
w drodze powrotnej z przychodni postanowiłąm nie wsiadac do zatłoczonego autobusu i wróciła do domu (zachaczajac o rpzedszkole i Oliwię) pieszo!Skutkiem czego był 3,5 godzinny spacerek z wózkiem i moje obolałe biodra i stopy wieczorem:sorry2:ale że mały spał całyc zas grzecznie to wyrzutów sumeinia nie mam żadnych.
tylko wieczorem od 18 - 22 był jeden wielki płącz.Nie mam pojęcia o co mu chodizło ale tak głośno i przejmująco jeszcze nie płakał:-(najlepiej mu było na moim ramieniu leżeć wiec ręce i odpadały ale go tam trzymałam.Przypuszczam że Marcel jednak cierpi na kolki.Nie pierwszy raz była taka akcja tylko zwykle na mniejszą skalę.Na szczęście zasnął po kapieli na kolanach tatusia grzecznie i spał do 2.00 a potem do 6.00 a potem do 8.30 wieć nei było źle.Teraz tez śpi w leżaczku i nie wyglada jakby coś go bolało:blink:
 
reklama
Witam i wszystkiego naj dla Tosi bo to juz 2m-ce:-) jak ten czas leci:baffled:
Sabincia-super ze w tobie jest tyle sily i myslami jestesmy z wami powodzenia i oby byl zdrowiutki:tak:
Skaba-powodzonka w powrocie do regularnosci karmienia 3mamy kciuki:tak:
Befatko-kurde niech on sie opamieta bo nam jest ciezko jak cholera organizm dochodzi do normy i jak tak dzidzia caly czas placze to zle nam z tym, nerwy itd
tez potrzebujemy w takich momentach odetchnac! I w takich momentach powinien ci pomagac a nie sie drzec itp ty nie jestes winna i jestes dobra matka ale wiem ze czujesz sie bezradna! Ja tak mialam wczoraj Dominis nie spal 4.5h i w wiekszosci plakal a byl najedzony, pamperek suchy itd i jeszcze Arek byl marudny i pokazywal fochy mialam dosc plakac mi sie chcialo i nerwy puszczaly wiec wyszlam z pokoju na chwilke co mi przejdzie M widzial ze juz nie daje rady wiec zakonczyl remoncik w pokoju i poszedl uspokajac chlopakow przy Arku jak mielismy dosyc to na zmiane go uspokajalismy.Niech on tez zrozumie ze tobie jest ciezko. Dasz rade befciu bo kto inny jak nie my mamusie glowa do gory:-):-):-)
 
Do góry