reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

moje dziecko miało ciężki dzień wczoraj od popołudnia ciągle puszczała bąki a przy tym się budziła i denerwowała nie pomogło ,masowanie brzuszka :-(i musiałam jej dać herbatkę z koperkiem wypiła wszystko i zasnęła na 5h teraz budzi się co 3 je i zasypia
ja wyspana ale muszę szybko te 3h wykorzystać na przyszykowanie obiadu posprzątanie i na spacer :-) pogoda u nas super ponoć ostanie takie dni wiec dziś wozimy się z przerwa na papu
kusi mnie żeby samej zwieść wózek po schodach jakoś się skula a potem wrócę po mała bo tak to zawsze pomaga mi mąż albo rodzice :-(
kiedyś spróbowałam znieść z mężem ale potem wieczorem czułam się jak po cc więc więcej tego nie robie a wózek to mam ciężki
lecę bo się rozpisałam a tu tyle roboty miłego dnia
 
reklama
Nie mam siły. Spałam może 4 godziny. Wczorajszy dzień też kiepski. Ale winowajca już znany i powinno być lepiej. Milenka wczoraj pięknie mi zasypiała ale szybko się wybudzała i płakała. W końcu o 14-tej ją ubrałam i poszłyśmy po Przemka. Zasnęła w wózku szybko ale płakała co chwilę przez sen przez pierwsze 1,5 godziny. Nawet się nie wybudzała i jak ją przytulałam to się uspokajała i spała dalej. Potem już spała spokojnie i to prawie do 19-tej. No ale cały dzień musiała odespać. Potem przy karmieniu się bardzo rozpłakała i okazało się, że jej pękło wędzidełko pod językiem. Miała bardzo krótkie i lekarka mówiła, że może pęknąć. Płakała tak rzewnie, że i mi łezka poleciała. No i potem to ją pobolewało bo była bardzo niespokojna i "mieliła" ciągle tym językiem. W nocy też się wybudzała z płaczem. Teraz wygląda, że już jej to nie przeszkadza. I bardzo długi język teraz ma.
Na USG byliśmy. Bioderka idealne. Za trzy miesiące kolejna wizyta, żeby sprawdzić jądra kostnienia. Jakoś tak się bałam tego badania, bo ja miała dysplazję bioderek, więc tym bardziej się cieszę, że jest dobrze.
 
Witam w ten piękny słoneczny ranek-południe :-)

Stefanna, Beti wielkie gratulacje dla Was i Waszych pociech:-):-):-)

czekamy na nastepne mamuśki:tak:

a u nas cieżkie dni - Julka jest strasznie mrudna sama nie wie czego chce a ja tym bardziej nie mogę sie domyslić:-(, chyba mam kłopot z pokarmem :-( ale o tym zaraz na innym watku, jedynie noce przesypia i to prawie całe - dziś na przykład położyłam ją około 22 a wstała na jedzenie ok 4.30 i do rana spała (po 8.00), tylko w ciągu dnia - w domu, bo na spacerze spi lub jest spokojna - nawet noszenie na rękach pomaga na krótki czas :-( juz sama nie wiem co robić :-( do tego K dziś pierwszy dzień do pracy po urlopie:baffled:

na spacerek też chcemy się dziś wybrać póki wiosna za oknem, ale wymieniają nam rury w kuchni i muszę na razie siedzieć w domu:angry: ale zamierzam powiedzieć im że przez godz. mnie nie będzie i tyle, w końcu jakbym pracowałą to też by nas nie było:happy:
 
Witam, ja się tylo melduję 2w1, więc będę już kwietniową marcówką. Zaraz idę na kontrolne ktg. Wczoraj wieczorem okropnie mnie Emilka wystraszyła, bo nie ruszała się, trzęsłam brzuchem, pukałam jakiś czas i nic. Wpadłam w panikę, już mieliśmy jechać do szpitala, ale na szczęście się zaczęła ruszać. Dzisiaj jest juz ok, co jakiś czas się wierci, ale wczoraj strach mnie obleciał.
 
Giza super ze z Milenka ok i jej bioderkami a wedzidełko dobrze ze teraz pekło szkdoa tylko ze to ja bolało:-(a ty jaks ie czujesz po takiej ilości snu?
Doris to Emilka straszy mame:sorry2:
 
No w końcu mam chwilkę, kiedy mam czas i nie jestem padnięta - wczorajszą noc spędziłam na zasadzie : godzina snu - godzina karmienia, poprzednią też. Za to dzisiaj CUDO! Tymon 2 razy się tylko obudził, raz godzinę się karmiliśmy, a drugi raz - 2h, bo oczy w słup i zero zamiaru spania - za to jaki zadowolony! No i spał w łóżeczku (jak się wcześniej budził co godzinę to go nie odkładałam do łóżeczka - szwy dają znaći taka gimnastyka nie wskazana była)

Także dzisiaj mam cudowne dziecko (nie zapeszając, tfu tfu :-p:-p:-p - no i zaczynam odliczanie rekordu długości w puszczaniu sika na odległość - pierwszy pomiar - 1 metr od przewijaka!):-D

Powoli kończę ogarnianie się, ale mam jeszcze trochę spraw do pozałatwiania..:sorry2:

Gratulacje Beti!!!
 
Hello,

Niestety dopadł mnie brak czasu...ale staram się zaglądać do Was tyle, że nie mam chwili na komentarze:zawstydzona/y:. U mnie tak jak u Skaby...ostatnio mam dom otwarty, goście, goście, goście...
Gratulacje dla noworozdwojonych marcówek:-):-):-)

Dziś mamy lekarza WRESZCIE:tak: już się nie mogę doczekać co powie:confused:. I ile Tosieńka waży:tak:.
 
weronika - zapalenie spojówek jest czasem wirusowe (zakaźne).Oli jak miała na jednym oku to była kwestia czasu zęby drugie jej się zainfekowało:-(

Niekat - to mnie pocieszyłaś :-:)-:)-(

Beti - wracaj szybciutko do nas i zdawaj relację! A swoją drogą ale długa córcia :-)

Cicha - czekamy na nowe wieści, a może jesteś już po?? ;-)

Mrowa
- współczuje bólu główki :-(

Darinia - to lepiej nie noś tego wózka, mnie też opier***** żeby nie dźwigać, a jak ten wózeczek jest faktycznie tak ciężki to żebyś sobie kobitko krzywdy nie zrobiła!

Ninja - buhahahahahah ale mnie rozbawiłaś tym sikiem :-D:laugh2::-D

U nas wczorajsze południe minęło nie ciekawie :dry: Jak wróciłyśmy ze spacerku (po 17-tej) to Mała ni czorta nie myślała zasnąć. To dałam jej cyca, zaczęła usypiać to- płacz i tak w kółko. Mężul wrócił coś po 20-tej i dopiero jemu udało się ją ululać. Aż się wreszcie poryczałam że i mnie musiał tulić - taka się czułam bezradna. :-(
Nie wiem, zjadłam wczoraj jabłko z marchewką (utarte - pierwszy raz) mogło to jej zaszkodzić??
Jak usnęła o 21 tak spała do 1 w nocy i już nawet nie miałam siły jej kąpać. Za to dziś wykąpana, wybączkowała się, kupkę strzeliła, pojadła i śpi :-)

Na spacer dziś nie ma szans bo coś pochmurno i tylko 8+ :wściekła/y: więc siedzimy w domku.

A jeszcze zapytam ... pisałyśmy o tym wcześniej ale nie moge znaleźć.
Mężul złożył już papiery o becikowe, i okazało się też że dostaniemy dodatkowego tysiaka (bo byliśmy biedni w 2006 :-D), a Sabincia coś pisała że jeszcze tysiaka wydarła, że z Urzędu Miasta czy coś?? Jak to jest???
 
witam!
Gratulacje dla Beti i jej córeczki od Stefanny:-):-) I trzymamy kciuki za Cichą:-)

ewa33 to ci się nalot zapowiada:-) u mnie też rodzinka zwlekała, bo choróbska panowały, a teraz wszyscy chca na raz przyjechać..

mamma80 trzymaj się! do nocki niedaleko - oby tylko była lepsza:-)
giza super, ze z bioderkami ok:-)

dołączam do użerających się z różnego rodzaju bolączkami i przeciwnościami losu:no: my zaliczyliśmy już wysypkę, odpażenie (niestety skóra Marysi reaguje na sudocrem jeszcze gorzej niż Bartka:no:.. zresztą wogóle ma baaaardzo wrażliwą skóre na pupie..) i jedną pleśniawkę.. poczułam sie jakbym zaniedbywała dziecko.. ale teraz wytoczyłam już ciężką artylerię:-) poradzimy sobie:-)
 
reklama
Hej Marcóweczki, widze,ze wszystkie walcza;-)
Pociesza mnie,ze to nie ja jedna jestem niezbyt wyspana-hehehhe
Wiecie co dzieki Bogu za te piekne dni. Tosia wczoraj przez caly dzien byla na ogrodzie i widac, ze jej to pasuje- tylko poczuje powietrze i uslyszy ptaszki... i spi...
Dzisiaj tez wystawilam ja o 12.00 i dopoki bedzie cieplo niech sobie bedzie na dworze... Ja mam przynajmniej czas dla Amelki , no i na inne rzeczy.
Tak chcialabym byc na bierzaco na forum, ale mysle, ze jeszcze troche potrwa zanim wszystko wroci do noramlnosci- bo co z tego ,ze dziewczyni o 19.30 spia skoro ja padam z nimi- ale wiem ze Wam tez pewnie ten temat nie jest obcy!
buziaki, wykorzystujcie piekna pogode...

A moja Amelka jutro konczy 3 lata, matko jak to zlecialo....
 
Do góry