reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Marteczka - łyżeczkowanie to oczyszczenie macicy z resztek łożyska, jeśli nie wyszło ono w całości. Robi się je przy silnym znieczuleniu, bo ból podobno nie do zniesienia.
 
reklama
Marteczka - łyżeczkowanie to oczyszczenie macicy z resztek łożyska, jeśli nie wyszło ono w całości. Robi się je przy silnym znieczuleniu, bo ból podobno nie do zniesienia.

to zależy od szpitala i lekarza, ja miałam normalnie zaraz po porodzie to zrobione i nie przypominam sobie żebym miała silne znieczulenie i żeby to bolał bardzo
 
Cześć dziewczyny!
Mam za sobą koszmarną noc, chyba po tych przeżyciach z Sabincią, ok 1 się źle poczułam, skurcze, bóle jak na grypę i pomyślałam sobie że chyba ja następna, cudem na chwilkę zasnęłam, obudziłam sie o 2.30 i bieg do łazienki na rozmowy z sedesem. Po tym zrobiło mi sie lepiej i już mogłam spać. Pamiętam jeszcze że szybko szukałam wytłumaczenia jakby lekarz pytał, że nic nie robiłam, tylko starłam kurze!!!;-) ale na takim małym kawałku:tak: - jakby chcieli na mnie krzyczeć;-)
Łyżeczkowanie po porodzie nie robi sie w znieczuleniu i to nie boli, znieczulenie sie daje po poronieniach, jak czyszczą macicę, po porodzie nie trzeba
 
Dobra żałuję,że zapytałam bo aż zbladłam!wiem,że na końcu rodzi się łóżysko a może Sabinci musieli to zrobic bo nie było ono dostatecznie dojrzałe???:baffled:.Bidulka!!!
kurde pamiętam jak obejrzałam filmiki o aborcji i do tej pory żałuję,a ryczałam jak bóbr!:wściekła/y:
Dobra trzeba się zbierac na zakupy i na pocztę.
A chciałam włączyć obsługę konta przez internet to zeszło im 17min mi całą kasę z konta zżarło a okazało się ,że i tak nie mogę wejśc bo się coś zablokowało ale już nie dzwonię:angry:
 
Marteczka- tu u nas w szpitalu też robią to łyżeczkowanie - ale ponoć nie boli, dają znieczulenie a trwa to do 5 min (tak mówiła wczoraj babka w SzR).
Heh i najfajniejsze było to że wczoraj było przedostatnie spotkanie i jak nas zaczynało 14 par, tak wczoraj było 4 :szok: a na ćwiczenia poszłam ja i jeszcze jedna mamuśka! :szok:
 
Nieka(odpoczywaj!też czujesz jak ci się wkręca w kanał?)
oj czuje - nawet Gino mnie wczoraj uprzedzał ze moge czasem meic wrażenie jakbym siedziała na kołku - powiedziałam ze jak mam wrażeniej jakbym chodziła z tym kołkiem w.... czasem;-)
no USG potwierdziło moje przypuszczenia ze to łebek Marcelka;-)
obiecałam zdjecie Oliwii - Pszczółki:sorry2:na razie net mi chodiz jak stara .... wiec poczekam z tym na Łuaksza - wieczorkiem wkleje Oliwie i siebie bo juz dawno nie pokazywałam brzusia a Gino mówi ze sie trza chwalić:tak:
 
Przyszła Mamusiu - zawsze marzyłam żeby odebrac poród (SERIO) dziękuje ze w Twoim snie miałam taką mozliwosć:tak::-)
wiecie co - troszkę zazdroszcze Sabinci... byłam dziś z mama na zdjeciu gipsu (jest juz ok) i zahaczyłam o połoznictwo - wypytałam o poród itp.Rodzinny bez pojedyńczej sali kosztuje 300 zeta - HURRAAA stac mnie:-)nie potrzebuje pojedyńczej moge leżec na dwójce:sorry2:znieczulenia nie ma:baffled:i tu pojawia się muka - ale po wczorajszych zapewnieniach Gina ze poród bedzie krótszy od pierwszego (no ta miekka szyjka) nie rpzeszkaza mi to już tak bardzo:tak:dzis już nic nie robię - jutro mam obrone i musze przeczytać jeszcze z raz tę moja niesczęsna pracę:nerd:
tak ok 11.30 sie ma zacząc wiec prosze o kciuki:-)
 
Niekat - też zazdroszczę Sabinci i dalej nie mogę uwierzyć że ona już po :szok:

A kciuki będziemy trzymać! Na pewno będzie dobrze no i Twój brzdąc to mądrala będzie .... hehe będzie miał już obronę za sobą :laugh2:
 
reklama
Niekat- kochana ale ty masz marzenia:tak:ale powiem Ci, że się sprawdziłaś w roli położnej...darłaś się na mnie:-D:-D i dzięki temu urodziłam:-D. A nie za wcześnie Marcelek się wkręca w kanał? Nawet nie wiedziała, że to się czuje...to u mnie Tośka chyba jeszcze nie zaczęła podróży, bo nie czuję kołka:-p. A co do obrony to na pewno będzie 5:tak::tak::tak:, jesteśmy z Tobą:tak:.
 
Do góry