reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Kurcze, widze że niektóre z nas się wczesniej "rozpakują" :-D to przynajmniej będziemy mieć na bieżąco zdane relacje z przebiegu ;-)

Asze - pogratulować mężczyzn! :cool:
Darina - gratuluje córci, no i kawał babki z niej :cool2: :-)
 
reklama
Mrówcia-dzieki ja tez sie ciesze i mam nadzieje juz wszystko bedzie tak jak trzeba.
Asze- ja równiez gratuluje mezczyzn na których mozesz liczyc bo u mnie to róznie ostatnio.
A co do dziciaczków to sie nie martwcie bo wszystko bedzie ok.;-)
Ps.A moze i ja upiekie pierniczki tak mi smaka robicie od paru dni.Moze ma któras jakis prosty i sprawdzony przepis na pyszne ciacha:-)
Darina -ale czadowo:-) nawet jezyk widac szok.
 
Helllooo!!!ale znowu napisałyście duużo:shocked2::shocked2::shocked2:
a ja biedna wczoraj byłam odłączona od neta:-:)-:)-(jak mi chłopaki przyszły majstrować nad tą anteną sat tak mi coś zepsuli:wściekła/y:i dzisiaj rano(12:00) zerwali nas panowie od internetu ale jest!!!:-):-):-)chyba się uzależniłam...
Mrówa i Przyszła Mamusiu ja już od miesiąca nie mogę dojrzeć podbrzusza,jak wy to robicie???Ale cale szczęście jak byłam po ślubie u gina to zrobił mi wykład,o goleniu tych zakamarków,jak to określił"wiadomo,że nikt nie mówi,że niedźwiedzie mają byc ale trochę powinno",więc się teraz nie przejmuję tym,pilnuję tylko żeby nie stać się"niedźwiedziem".A i ja mojej Myszce przekłuję uszka ale jak będzie już taka większa(ok.2-3l)i jak będzie chciała rzecz jasna,nie na kaprys mamy,bo mama ma od dawna i nawet nie czuje,i jej nie przeszkadzają.:tak:
Weronika ten mąż to chyba słabo cię"grzeje" w nocy;-)bo tak się wykurować nam nie możesz.
Mamma kochana ja to przerobiłam tydzień temu,dokładnie!!!trzy dni trwało!najpierw żygańsko jak kot,i nic nawet nie zjadłam,tylko mięta i mięta.non stop mi się tak jakby nie mogło porządnie odbić,żołądek bolał,więc noc nie przespana!na drugi dzień już mnie tak nie bolał więc sucharki jadłam i bułeczkę,przeczyściło mnie i przeszło,ale taka słaba byłam,tylko leżałam:-:)-:)-(mówiłam o tym ostatnio ginowi ale mnie olał,to może norma?
 
Asze chłopak jak malowany,niezłe ciacho będzie;-);-);-)
cieszę się,że wszystkie dzieciaczki są"całe i zdrowe":-D:-D:-D
a wczoraj byliśmy w Realu i dzieci,przebrane za aniołki sprzedawały opłatki i sianko,rzecz jasna w intencji,a,że na dom samotnej matki i dziecka w naszym mieście to nas to poruszyło,a 6zł nie pieniądze...
Kupujecie tego "Misia"charytatywnego???ja właśnie wejdę zaraz na Allegro je oblukac bo na reklamie wydają się ładne i cel szczytny,będzie pierwszy miś dla córy:-)
 
Witajcie Kochane Marcóweczki!
Trochę mnie nie było, ale mam nadzieję, że o mnie nie zapomniałyście:-):-)
Jestem od 2 tyg w Pl i musiałam się trochę ogarnąć, tzn. badania, wizyty rodziny, znajomych itd.
Wreszcie trafiłam do mojego lekarza, miałam 3D, dzidziula zdrowa jak rybka, co było dla mnie najważniejsze, no i będzie dziewczyneczka! Mężula pewnie trochę zawiedziony, ale nie okazał tego, powiedział, że ma już jedną córcię,którą uwielbia i cieszy się, że będzie druga!:-D Ja się cieszę bardzo, bo jakoś nie bardzo chciałam chłopaka, ale rzecz jasna mężulowi nic nie mówiłam! Jednak najwazniejsze jest dla mnie,że z dzidziulkiem ok.
Ja oczywiście mam niedokrwistość, ale lekarz przepisał mi bardzo fajny lek: żelazo w tabletkach do żucia- bałam się tego jak cholerka, bo po pierwszym porodzie, jak brałam żelazo, to płakałam na toalecie- z widomej przyczyny! Teraz super- zobaczymy, jakie będzie to miało odzwierciedlenie w wynikach!

To na razie tyle...
Poczytałam tylko troszeczkę co tam u Was, bo niestety niemożliwe jest nadrobienie 2 tygodni!
Widzę, że już typowo pierniczkowo i uszkowo!
Marteczka- pamiętam jak kiedyś w liceum moja polonistka powiedziała, że jak Pan Bóg dzieci daje, a jest miłość w domu, to na dzieci też daje! Coś w tym jest... Nie mart się, wiem, że teraz jest Wam ciężko, ale jesteście dopiero na początku swojej wspólnej drogi razem, będzie dobrze.. Zobacz, że wiele Marcówek miało podobną sytuację do twojej, teraz wydaje Ci się,że wszystkie dziewczyny tutaj mają "wille z basenami", ale to też dlatego, że tak się złożyło, że większość marcóweczek ma już pierwszą ciążę, początki małżeństwa za sobą- są krok dalej, zdążyły już sobie trochę życie poukładać. U Ciebie też tak będzie! Wiem co mówię, u nas na początku naszego życia we dwoje też nie było łatwo, nie było rodziców "sponsorów", ale daliśmy radę...:-):-D:-) Wy też dacie! Tylko trzymajcie się razem!
Sim-oj widzę,że Cię dopadła tęsknota za Polską:-) Nie martw się pewnie do końca życia w IE nie zostaniecie:-D Wiem, wiem... o co Ci chodzi, też mnie czasami dopadają takie myśli, wszyscy sobie jakoś w Pl radzą, a my w tej Irlandii siedzimy.. ale ja już trochę zmieniłam myślenie i dzięki temu łatwiej mi żyć.. Co lepsze, jestem w Polsce dwa tygodnie, a zaczynam już tęsknić za tym piekielnym Dublinem, a Amelka otwarcie mówi, że jej dom jest w Dublinie, czym doprowadza do szewskiej pasji moją mamę!:-D:-D
Przyszłamamusiu- widzę,że wywołałaś gorącą dyskusję na temat kolczyków u małych dziewczynek, nie miałam pojęcia,ze może to wyowałać takie emocje ;-)Moja Mela miała przebite uszy dokładnie jak kiedy skończyła 22mce- nie ukrywam,że przysłużyli się do tego dziadkowie, bo jedni i drudzy kupili kolczyki- ja zwlekałam i zwlekałam, bo się obawiałam, że będzie ją bolało, albo przyplączę się jakaś infekcja! Moje obawy były naprawdę zbędne- mała nawet nie pisnęła, uszka szybko się zagoiły.
Nie przebiłabym maluszkowi uszu, ale to każdego indywidualna sprawa, a porównanie z koczykiem w pępku, moim zdaniem jest przesadą:tak:
Skaba- piękny domek!!!!!

pozdrawiam i lecę po migdały, bo 7mc przyniósł ze sobą masakryczny powrót zgaaaaaaaaaaagi
 
Telma!!!wreszcie kochana się odezwałaś,a może cię myślami ściągnęłam?bo tak się składa,że myślałam sobie czemu się tak długo możesz nie odzywać i tak jak myślałam,czas leciał,a tu dwa tygodnie,a wiem,że za "marcówkami"ciężko nadążyć.
To extra,że córcia,widać nie chciałaś miec za dużo męskich hormonów w domu;-)mój mąż,chciał chłopaczka,ja mówiłam,że też,bo jeszcze żadne dziadki wnuczka nie mają tylko same panny,ale ja tak w głębi duszy nie chciałam kolejnego"siusiaka"w domu i hop prezent dla mamy,a teraz mąż mówi,że to będzie jego córunia:-Dkobitki umieją zawsze podejśc faceta;-).
Dzięki za "dobre słowo",tyle mi wszystkie pozytywów nagadałyście,że wierzę,że musi się udac,musi byc dobrze:tak:
 
oh!shit!chyba przeceniłam wartośc"Misia"nad mój skromny budżecik:szok::szok::szok:
myślałam,że za jakies 50zł może kupic się jakiego się chce,wydaje mi się,że wtedy by więcej poszło,więc i więcej się uzbierało do kupy!!!:wściekła/y:muszę już pierwszy raz odmówic dziecku zabawki:baffled:
 
Witaj Marteczka- dzięki za powitanie! No z tą moją drugą córcią to jest jeden mały problem, bo mężula niby zadowolony, ale wczoraj przez telefon rzucił mi teks- niby na żarty, "że jak będę z trzecim bobasem w ciąży..."- kurcze a to mnie się marzyła zawsze trójka, a jemu parka- tyle tylko, że ja już jestem coraz mniej przekonana do tej trójki, a on jak coś sobie postanowi...:no::no::-D:-)
Ale zobaczymy... czas pokaże!!!!
 
reklama
Dusia - jutro Ci wrzucę przepis na pierniczki.

Wprawdzie wyszły dobre, ale co mnie za cholera podkusiła... 6 h praktycznie się w nich babrałam... Jadnak się do tego nie nadaję :-D:-D:-D. Już zdążyłam nawet znajomych obdzielić :-D


Darinia, Befatka - świetnie, że Wasze dzieciaczki dobrze się chowają!!!

Telma - no wreszcie wróciłaś! :-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
Cieszę się, że mieszka w Tobie dziewczynka, tak jak sobie marzyłaś :tak::tak::tak::tak::tak:
 
Do góry