reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

mrowa gratuluje,że już tylko dwucyfrowa liczba dni:tak::tak::tak:
asze odpoczywaj i zajadaj sie tymi pysznościami,które ci meżus nonstop przygotowuje:-):-)
Ja po imprezce-było nieżle,ale sprzątania dzisiaj za dwóch:confused2::sorry2::szok::szok:
Jtro idę do gina i aż się boje na wagę stanąć:cool:Pozdrawiam paaaaaaa
 
reklama
A ja po wczorajszym jestem wściekła! :wściekła/y: Nie dość że nie mogliśmy znaleść wolnego miejsca w barach, gdy już wkońcu znaleźliśmy, do znajomych przyszli ich znajomi (w wieku powiedzmy 18-21) - prawie wszycyc palący :wściekła/y: Myślałam że mnie diabli tam wezmą, no ale cóż. Ciuchy prześmierdnięte, myślałam że się uduszę! A na koncie mój małżon tak się uwalił, że było bliskie spotkanie z kibelkiem :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: WRRRRRRRRRRRRRRRRR
Prze......e jest być jedyną trzeźwą osobą w towarzystwie :eek::wściekła/y:
 
Ja tez cos ostatnio nie w nastroju, Ostatnie 2 dni to szkoda gadac. Wszysto takie beznadziejne sie wydawalo jak nigdy. Dzis juz troche lepiej .

A teraz jak nigdy nienawidze palaczy. Ostatnio poklocilam sie z tesciem ktory uwaza ze palenie w domu jest jaknajbardziej ok i ze ciaza nie jest choroba w zwiazku z czym nie widzi nic zlego w tym ze w kuchni 2 na 2 on sobie zapali kiedy ja szykuje kolacje.Po moim trupie:wściekła/y: Pozarlismy sie jak nigdy po czym oczywiscie przeprosil ale co z tego skoro dzis znow to samo. Mam ochote go udusic
 
Ja też w kiepskim nastroju, bo jutro muszę iść do pracy :( Mam nadzieję, że się szybko wyrobię z raportami i do końca tygodnia je skończę.:no:
 
hej dziewczyny! nie zaglądałam do was od czwartku, więc troszkę zaległości mi się nazbierało.. teraz kończe w pracy moje dwa projekty i sprawa trafiła już na Zarząd, więc całą moją energię wytracam na dyskusje z naszymi guru... ale tylko do wtorku:-):-):-)

No mamma- reala w Dublinie będzie mi ciężko znaleźć:-):-):-), bo tu tylko tesco-hihihi, ale za dwa tygodnie jestem w Polsce i real prawie pod nosem, to na pewno kupię:-):-)

telma78 ja kupowałam te malowanki właśnie w Tesco, wiec warto tam sprawdzić..

siwona gratuluję synka:-):-):-) nie ma to jak udana wizyta u gina:-):-)

Na gwiazdkę Przemko dostanie tablicę. Z jednej strony można malować kredą, a drugiej albo przyczepić kartki, albo malować mazakami, albo przyczepiać literki z magnesami.

giza też ogladałam tą tablicę i albo skusze się na nią albo na duży zestaw Lego.. a na Mikołaja - kuchnia Tefal - kupiłam w Carefourze za 95 zł:-) no cóż mój syn bierze przykład z tatusia... będzie kucharzem...

Monika A gratuluję córci:-):-):-)

i prosze nie tracić pogody ducha:-):-):-) żadnych dołów i dołeczków:-):-):-)
 
i jeszcze napisze co u mnie...

byłam w czwartek pierwszy raz na Szkole Rodzenia.. położna jest świetna.. choć za wiele nowości się nie dowiedziałam - standardowo: podział okiresów w ciąży, odżywianie, waga i tyle.. ale druga godzina to ćwiczenia - oj i to mi się zdecydowanie przyda.. oddechy i rozciąganie mięśni...
niestety byłam jedyną "samotną matką":-:)-( i pewnie tak będzie, bo mój luby musi w tym czasie być w pracy... no i generalnie troszkę mi sie z tego powodu zrobiło smutno.. panowie zakładali paniom buty, a położna cały czas podkreślała jak się mają o nie troszczyć.. a u nas niestety nie ma na to czasu... mijamy się i tyle.. no i mamy już jedno szczęście, które absorbuje sporo czasu...

a dzisiaj byłam na mszy św. dla kobiet ciężarnych w Leśniowie.. Leśniów to sanktuarium rodzinnych błogosławieństw i w każdą niedzielę jest msza tematyczna z błogosławieństwem: I dla małżeństw, II dla dzieci, III dla rodzin, a IV dla przyszłych matek.. te msze są zupełnie inne i bardzo podkreślają jak ważna jest miłość między mężem i żoną (np. znak pokoju małżonkowie przekazują sobie pocałunkiem i do komuni idą za ręce, a w I niedzielę można odnowić przysięgę)... w każdym razie ja zawsze czekam na kazanie dla ciężarnych, bo przeor zawsze niesamowicie mówi o cudzie macierzyństwa i to nie tylko w wymiarze religijnym, ale czysto ludzkim.. i wiecie co myślę, że każda przyszła mama powinna tego wysłuchać, bo wtedy naprawdę zastanowiłaby się przed sięgnieciem po alkohol czy papierosy.. (tak na marginesie iza&marcin powinnaś tam wysłać swojego teścia to by mu w pięty poszło)... no ale znów zrobiło mi się smutno, bo mój mężuś nie mógł tego usłyszeć, bo latał za naszym synkiem..

te dwa wydarzenia jakoś tak mnie zmusiły do myślenia.. szkoda, ze nie mam teraz sił i czasu na przeżywanie tej ciąży... no cóż.. jak już pisałyśmy,., drugą ciążę przeżywa się inaczej..

ale mi się zebrało na refleksje.. nie miejcie mi tego za złe.. gdzies musiałam sie wygadać..
 
W poprzedniej ciąży miałam bardziej wyczulony nos na papierosy. Koledze z pracy nie pozwalałam podejść do mnie bliżej, niż kilka metrów. Jak tylko podchodził bliżej, to robiło mi się niedobrze. Teraz też wyczuwam palaczy na sporą odległość ale reakcja organizmu już spokojniejsza.
skaba, a może z koleżanką albo kolegą byś chodziła do tej szkoły rodzenia. Pamiętam, ze często były ćwiczenia dla dwójki. Jak byłam sama, to ćwiczyłam z położną, ale to były sporadyczne przypadki.
U mnie brzuch się uspokoił, ale na wszelki wypadek odpuściliśmy sobie z mężem "przytulanki", żeby losu nie kusić.
 
IZA mój teśc nic sobie nie robi z mojego stanu ani z obecnosci Oliwii i jara ile wlezie i gdzie popadnie...:wściekła/y: ja mu nic nie mówie bo i tak widze go dwa razy do roku i mam go w d... - nie chcę sobie psuć klimatu i sama wychodze:dry:ale fajki zdecydowanie mi przeszkadzaja (a sama paliłam)no i gonie męża co by nie palił w domu (na razie pali tylko w kuchni).
GRATULUJE wszytskim ujawnionym mamom córek i synów:tak:
MROWA - spóźnione zyczenia z okazji studniówki:sorry2: przegapiłam bo przez weekend nie siadałam do kompa:dry:
Wczoraj piekłam ciasta bo dzis robie małe imieninki w pracy (normalnie to miałam wczoraj ale i tak ja nie obchodze imienin:baffled:)
Co do naleciałosci ślaskich to sa takie słówka które dają wyobrazenie (np. zmierzła itp) i one mi sie kojarza ze Ślaskiem.Przypuszczam ze po akcencie może i nie poznałabym ale te słówka sa takie... charakterystyczne:tak:mam nadzieję ze nie uraziłam, bo jak sie izolujecie to może nie lubicie byc do Ślązaków porównywani
dobra namotawszy troszke pójdę jednak po te kawe bo cięzko mi się skupić z rana.Jutro juz wolne i tak do przyszłego poniedziałku więc nawet chętnie dziś do pracy przyjechałam.... z tym ciastem (sernik, piernik i rafaello):cool2:
 
Niekat wszystkiego najlepszego z okazji imienin:-):-):-):-):-):-):-)
to sie nieźle orobiłaś przy tych plackach a brzmią smakowice:tak::-)
Co do palenia to tez mnei to drażni mój pali ale pali na polu ale jak wraca to zawsze mu mówię że śmierdzi i niechce buzi:-p taka ze mnei zołza:-D przy Meli nie pali:tak: ja tez paliłam i wtedy mi to nei przeszkadzało a teraz :szok: teśc tez apli ale teściowa go goni na pole więc mnie nie zadymuje;-)
 
reklama
ee rafaello mi nie wyszło znów:dry:takie jakies płaskie:baffled: ale serniczek cacy - aż mi samej ślinka leci:-pi pierniczek z polewą czekoladową:sorry2:ehh rzadko piekę ciasta ale wczoraj męzusia nie mogłam wygonic z kuchni i ciagle mi mase podjadał - oo to juz wiem czemu rafaello takie płaskie:dry::tak:;-)
 
Do góry