siwona
Zadomowiona(y)
Kurcze, ale się pochorowały te nasze dzieciaczkiWeronikaa, Dusia, Niekat, Ninja zdrówka dla Waszych pociech!!!
Dusia cieszę się, że tak się ruszyło z tą pracą męża - zobacz jak to jest - długo, długo nic, a teraz tyle rozmów narazPewnie wszędzie go będą chcieli i będzie sobie przebierał jak w ulęgałkach Powodzenia!
A jeśli chodzi o rowerek, to może jeszcze załapie, mój Filip też dostał na urodziny rower i przez tydzień kompletnie nie mógł załapać, a potem wsiadł i jeździ jakby to robił od urodzenia:-)
Doris my też kupiliśmy taki 16", przecież ten mniejszy to pewnie góra na rok by wystarczył i na następny sezon nowy wydatek
Popieram plany staraniowe na wiosnę - ja urodziłam w listopadzie i nie polecam - całą zimę dzieciaczek wygrzany przy kaloryferach, na dwór strach było wychodzić, bo jak nie plucha, to zaraz mrozy i tarabanić się z dwójką na 20-30 minut to ja dziękuję Na szczęście idzie wiosna, mała już fajniutka i latem to już sobie kocyk rozłożymy i będziemy siedzieć na trawce:-)
Giza Ty nasza skarbnico wiedzy.. Właśnie dzisiaj przy pieszczotach z dzieciakami tak im słodziłam o najukochańszym synusiu i najukochańszej córci i tak się zastanowiłam jak bym to stopniowała gdyby byli tej samej płci
Ninja Wreszcie się doczekaliście, po prostu nie wyobrażam sobie jacy musicie być szczęśliwi!!!:-):-) Założę się, że mąż się popłacze ze wzruszenia jak Was zobaczy - choćby nie wiem jaki był twardziel...
Ja wreszcie się zebrałam i wystawiłam na Allegro moje ciążowe ciuchy, nie chcę już kusić losu Muszę też w końcu wybrać się do pracy omówić mój powrót - niby jeszcze 2 miesiące, ale im bliżej tym szybciej leci i ani się obejrzę i trzeba wracać do pracy... szczerze mówiąc już bym chciała, ale boję się jak ja to wszystko połapię Z jednym było trudno, a teraz to ja nie wiem... ale co tam, nie ma się co martwić na zapas
A Mrówa i Skaba to już w ogóle o nas zapomniały???
Dusia cieszę się, że tak się ruszyło z tą pracą męża - zobacz jak to jest - długo, długo nic, a teraz tyle rozmów narazPewnie wszędzie go będą chcieli i będzie sobie przebierał jak w ulęgałkach Powodzenia!
A jeśli chodzi o rowerek, to może jeszcze załapie, mój Filip też dostał na urodziny rower i przez tydzień kompletnie nie mógł załapać, a potem wsiadł i jeździ jakby to robił od urodzenia:-)
Doris my też kupiliśmy taki 16", przecież ten mniejszy to pewnie góra na rok by wystarczył i na następny sezon nowy wydatek
Popieram plany staraniowe na wiosnę - ja urodziłam w listopadzie i nie polecam - całą zimę dzieciaczek wygrzany przy kaloryferach, na dwór strach było wychodzić, bo jak nie plucha, to zaraz mrozy i tarabanić się z dwójką na 20-30 minut to ja dziękuję Na szczęście idzie wiosna, mała już fajniutka i latem to już sobie kocyk rozłożymy i będziemy siedzieć na trawce:-)
Giza Ty nasza skarbnico wiedzy.. Właśnie dzisiaj przy pieszczotach z dzieciakami tak im słodziłam o najukochańszym synusiu i najukochańszej córci i tak się zastanowiłam jak bym to stopniowała gdyby byli tej samej płci
Ninja Wreszcie się doczekaliście, po prostu nie wyobrażam sobie jacy musicie być szczęśliwi!!!:-):-) Założę się, że mąż się popłacze ze wzruszenia jak Was zobaczy - choćby nie wiem jaki był twardziel...
Ja wreszcie się zebrałam i wystawiłam na Allegro moje ciążowe ciuchy, nie chcę już kusić losu Muszę też w końcu wybrać się do pracy omówić mój powrót - niby jeszcze 2 miesiące, ale im bliżej tym szybciej leci i ani się obejrzę i trzeba wracać do pracy... szczerze mówiąc już bym chciała, ale boję się jak ja to wszystko połapię Z jednym było trudno, a teraz to ja nie wiem... ale co tam, nie ma się co martwić na zapas
A Mrówa i Skaba to już w ogóle o nas zapomniały???
Ostatnia edycja: