reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Beti wstyd się przyznać ale Ewuni pokój jeszcze jest niegotowy :zawstydzona/y: i jeszcze śpi w swoim łóżeczku u nas. Ale bez smoczka by nie zasnęła w łóżeczku. A na razie Justynka ma dopiero dwa tygodnie, nic dziwnego że jeszcze nocy nie przesypia. Jeszcze trochę i się doczekasz przespanych nocy:tak:

U nas też dzisiaj pada, Ala jest w przedszkolu, a dwa maluchy właśnie śpią więc mam czas na kawę i internet.:-) Rzadko się zdarza żeby spały w tym samym czasie, muszę przyznać, ale za to jaka teraz cisza jest w domu- niespotykana.
Ostatnio oglądałam nasze krzaczki i drzewka posadzone rok temu na wiosnę (sadziliśmy same owocowe na razie) i na krzaczkach już się formują owoce a na drzewkach dużo kwiatków ale owoców jeszcze chyba mieć nie będą. W każdym razie wyglądają fajnie i bardzo się cieszę że przyszła już wiosna i jest tak zielono a nie biało dookoła.
 
reklama
A na razie Justynka ma dopiero dwa tygodnie, nic dziwnego że jeszcze nocy nie przesypia. Jeszcze trochę i się doczekasz przespanych nocy:tak:

Heh Fipip ma prawie 10 m-cy a i tak budzi sie na jedzenie średnio raz-dwa/ noc:crazy:

Plecki ma dziś prawie bez plamek, może jutro zejdą z brzuszka? Oby.
Czorcik mały wczoraj pierwszy raz stanął sam w łóżeczku :rofl2: tak mu się to spodobało że za nic nie chce usiedzieć na pupie, co na spacerze jest mega męczące bo nie usiedzi na dłuższą metę.

Ja sie dziś załamałam. Byłam u dentystki chirurga w Rz-wie żeby sie umówić na wyrwanie tej nieszczęsnej 8-mki i po zrobieniu zdjęcia stwierdziła że się nie podejmie:szok::no: Dała namiar na innego chirurga, aż strach się bać
 
PM - gratulacje z udanej przeprowadzki. Jak ja bym chciała mieć już nowe mieszkanko... Emilka też wie jak ma na imię i nazwisko, a dodatkowo na pytanie o nazwisko odpowiada, ze jest córeczką mamusi i tatusia :)
Beti - nie przejmowałabym się, że kilkunastodniowe niemowlę nie może usnąć bez cyca. W tym "wieku" Emilka też nie usypiała sama.
Kasik - szkoda, że Arek znowu się cofa. Jeśli nie jesteś zadowolona z behawiorysty, to może rzeczywiście go zmieńcie.
Asia - super, ze weekendowy wypad się udał. Nie dziwię się, ze pokój Ewuni nie gotowy - przy trójce to chyba nie ma za wiele czasu na urządzanie wnętrz.
Weronika - to się musiałaś wkurzyć z tą "diagnozą". Emilka tez miała taką reakcję po pierwszym atybiotyku i leczyliśmy zyrteckiem. Dla mnie pierwsze samodzielne wstanie w łóżeczku było końcem spokojnych wieczorów. A z tym zębem - może zwyczajnie dentystka nie ma za wiele doświadczenia? Ja miałam tak umiejscowioną ósemkę, że część wyszła na wierz, a część była schowana pod siódemką i jak pisałam - było kompletnie bezproblemowo, ale lekarz miał jako nieliczny z prywatnych podpisaną umowę z nfz i zajmował się tylko wyrywaniem.
Giza - zdrówka dla Mili!

Jeśli chodzi o choroby dzieci, to my walczymy u Emilki z gradówką na oku. Niedawno trafiliśmy do dziecięcego okulisty - dała leki, ale gradówka prawie zniknęła z jednego oka, a pojawiła się na drugim. Na dodatek drugą powiekę Emilka ma czerwoną i jej spuchła. Do tego dzisiaj skończyły mi się przepisane na receptę krople do oczu, a wizytę mamy dopiero 25-tego maja. Jestem wściekła z tego powodu. Że też nie może być wszystko ok...
 
Doris dzięki za radę dotyczącą nakładek do karmienia, naprawdę mi pomogły i życzę zdrówka dla Emilki
 
Heh Fipip ma prawie 10 m-cy a i tak budzi sie na jedzenie średnio raz-dwa/ noc:crazy:

Tymon ma 2 lata i miesiąc i budzi się 1-2 czasem nawet do 3 razy co noc :baffled:


AsiaM - przeoczyłam Twój post o pogryzionych piersiach :zawstydzona/y: - ja też na początku używałam nakładek bo nie udawało mi się Tymona prawidłowo dostawiać do piersi i to mnie uratowało. Chyba pod koniec drugiego miesiąca udało mi się karmić normalnie.
Dobrze, że Ewunia je toleruje, bo podobno mało dzieci da się na nie "namówić". (Tymon to i pierś i nakładki i butla - odstawienie tak samo bezproblemowo ;-))

Doris - zdrówka dla Emilki - kurcze, to trochę boli :no:- wiem,bo sama miałam z pół roku temu

Kasik - będzie lepiej! Faktycznie skonsultuj się z innym specjalistą - może coś nowego wniesie.


Padam dziś na pysk... No ale mąż przyjechał to idę się picować do łazienki - złapię trochę energii i wezmę go jeszcze trochę w obroty :-p
 
Moja żabcia śpi, mąż wybył na weekend więc mam chwilunię:tak:. Jutro robimy z Tosią babski wieczór także jeszcze muszę jakieś menu przygotować na wieczór :tak:. Byliśmy ostatnio na długim spacerze w Łazienkach i córcia mnie zaskoczyła, bo jak wołała siusiu i ją wysadziłam to bez problemu zrobiła. Wcześniej mieliśmy jedną próbę jak byliśmy w trasie i wołała siusiu ale nie udało jej sie zrobić jak ją wysadzałam tylko wytrzymała do końca trasy. A tym razem sie udało:tak:. Ale za to dziś walnęła kupke w majtki i powiedziała o niej w trakcie:baffled:.
Giza- mam nadzieję, że Milcia już na finishu choroby? Szkoda, że musiała dostać antybiotyk:-(
Beti- moja Tosia też się jeszcze budzi w nocy...raz to minimum. A Justynka ma dopiero 2 tyg to norma. Jakby sie nie budziła to dopiero mogłby byc powód do zmartwienia. Na fotce widać z jaką czuprynką się Justyna urodziła...Moja Tośa do dziś chyba takiej nie ma:-D
Asia- fajnie mieć zieleń w około domku od razu sie czuje wiosne:tak: Ja co prawda podwóreczka nie mam tylko taras (60m)i to jeszcze nawet nie zagospodarowany :sorry2: ale moi sąsiedzi mają trawe na tarasach i aż miło popatrzeć...u nas coś za rok pokombinuje póki co pocieszam sie tulipanami w domu:-p
Weronika- masakra ten lekarz...też bym się wściekła! Antybiotyk na 3 dniówke:wściekła/y: Jaki baran, że taki chętny antybiotyk przepisywać:no:
Doris-zdrówka dla Emilki dobrze że farmakologicznie udaje się z nią walczyć, bo czasami chcą nacinać powiekę:no:
Ninja- korzystaj kochana ...może Tymon będzie mieć towarzystwo;-)...ślicznego macie syncia, więc dobrze Wam idzie :-D

Dobra zbieram sie ..papa
 
PM u nas to jest pełno zieleni teraz bo dookoła mamy same pola a zboże już dosyć ostro ruszyło w górę :-D a u nas na działce to niestety same chwasty, dobrze chociaż że systematycznie koszone ;-)Prawdę mówiąc to my mamy za duży obszar do ogarnięcia żeby się z tym uporać w rok czy dwa, chyba żebyśmy wygrali w totka to ktoś zrobi to za nas ;-)

Ja dzisiaj i jutro jestem sama z dziećmi w domu, bo mąż musiał wyjechać w sprawach firmowych :baffled: Baśka mi na głowę wchodzi a Ala tylko by chciała na dworze siedzieć. No i chyba pójdziemy całą rodzinką na dwór i będziemy się dotleniać. Miłego dnia!
 
Weronikaa, super, że u Filipa jest poprawa. A jak Nela? Dalej kaszle?
AsiaM, jak sama zostaję z dwójką to wieczorem padam ze zmęczenia. Więc Tobie przy trójce życzę dużo siły i cierpliwości. Mam nadzieję, że pogoda sprzyjała dotlenianiu.
PM, no to widzę, że Tosia daje radę bez pieluch. Z Przemkiem musiałam wszędzie nocnik ze sobą nosić, bo inaczej nie chciał robić siusiu. Nawet na plac zabaw zabierałam. A Mila też bez problemu robi na trawkę i jak ją trzymam - to do zwykłej ubikacji.
Ninja, na pocieszenie, albo i nie, to ci powiem, że Przemek się budził w nocy chyba do urodzin Mili. A Mila od dawna przesypia nocki. Jeszcze zimą budziła się nad ranem na picie, czasem chciała mleczka. A teraz się obudzi raz na jakiś czas, jak się rozkopie i zmarznie, albo jak jej się śni coś złego.
Doris, a jak oczka Emilki?
Mila już wygląda na zdrową. Apetyt jej nawet wrócił. Jutro ostatni dzień dostanie antybiotyk. My dziś zaliczyliśmy z Przemkiem muzeum militariów i archeologiczne. Bardzo mu się podobało, choć nie wszystko oczywiście. "Kościotrupy" były fajne. Szkielet konia został przez niego sklasyfikowany jako szkielet dinozaura. Ale jak zobaczył kawałek szkieletu mamuta to się wystraszył i nie chciał podejść bliżej. Jeszcze armaty i bomby mu się podobały, choć bał się, że wybuchną. Przy okazji pospacerowaliśmy po wrocławskim rynku. W sumie dzień udany.
 
Może zdążę coś skrobnąć nim Tosiek wstanie....
U nas tak szpitalnie\chorobowo coś ostatnio:-( Zaczęłam ja w przed weekendem majowym.. ale jeden dzień w szpitalu szybko minął..i szybko doszłam do siebie.. Później Piotrek mnie wystraszył.. wróciliśmy z weekendu (z Bielska Białej) ja szłam na noc..a tu mi dzwoni o 22giej.."przyjeżdżaj"! Dobrze że koleżanka zgodziła się z godzinkę sama dyżurować..i srru do domu..Ale RR w normie...,miał jakieś kołatanie serca..drżenie..i cały się spocił..Ale przeszło.. Ale w piątek mi dzwoni,że jakbym mogła ja po pracy dzieci odebrac od babci..to by było fajnie..bo on jest ...w szpitalu:szok:..Ponoć w pracy zasłabł..i tak cały dzień prawie spędził w szpitalu..niby mu porobili wszystkie badania..ekg,konsult neurolog. i wsio ok. Ja oczywiście zaraz dzwonię za jakimś dobrym kardiologiem,ale terminy sa kosmiczne..(lipiec\sierpień)..Więc użyłam innej opcji..powołałam sie na mojego szefa(w końcu były senator,i super nefrolog)... no i udało się na 19stego do dr.Mazura w Rz-wie.ufff!
Ale nasze szkraby też się rozkaszlały juz po powrocie z Bielska,Alexa nie dawałam do przedszkola..dzi dopiero poszedł..A Tosia bez kaszlu takiego mocnego zaczęłą,ale temp.38.5..i tak przez 2 dni.Po nurofenie spadała ..Tamtej nocy to przekaszlała calusieńką!:no:co 5nimut sie budziła..i az zwróciła całe mleczko wieczorne.. Ja wczoraj w pracy..ale w sobotę zadzwoniłam do naszej pani doktor.i kazała przyjechać,bo akurat wczoraj miała dyżur..i pojechał P. z nią.. Całe szczęście nic na oskrzelach,ani na płucach..gardełko zaczerwienione ale to od całonocnego kaszlu pewnie..bo wcześniej nie miała jak jej patrzyłam..Ale dziś noc przespała nawet spokojnie.. może z raz się obudziła kaszląc..to ją tatuś wziął do nas...
giza dobrze ze Milence juz przechodzi..to teraz po antyb. do kontoli jeszcze pójdziecie?
asia noo sama z 3ką..to ty masz siłę dziewczyno..i podziwiam cię..nie wspominając ten wasz wypad majowy i chodzenie tyle km.!:szok: a jak masz zielono..to chociaż ładnie..i świerze powietrze zapewnione!
weronika jak tam 8mka? współczuje bidulko.. nie znoszę dentystów(uraz z dzieciństwa) ale też przydało by mi się go odwiedzić!
pm gratuluje Tosiaczkowi samodzielnego siusiania!:tak:.. bo mój Tosiek to jeszcze w lesie..:-D No niepowiem,bi czasem zawoła siusiu..i ładnie zrobi..ale tylko siusiu ..kupke to może 3 razy do nicniczka zrobiła...
ninja i jak..mąz wzięty w obroty??
 
reklama
Mi dziś psycha siada od rana:wściekła/y: Filip budził się w nocy chyba ze 6x (ostatecznie wstał o 6 rano), do tego Nela 2.
Filip marudny, jojczy i nie wiem o co mu już chodzi (choć tyle dobrego że nie ma już krostek i ze skórą wsio ok).
Popstrykałam sę w sobote z M ale dziś już jest lepiej.
Nela kaszle suchym kaszlem - ręce opadają! I obojgu pojawił się od wczoraj katar ..... do tego rano dostałam @ ...... MAM DOŚĆ!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Doris - zdrówka dla Emilki, nie wiem co to ale brzmi niefajnie:no:
PM- bravo dla Tosi
Asia - ja mam dość z dwójką, podziwiam jak Ty dajesz rade z dziewczynkami!
My rozkopaliśmy na kostkę i mamy mega pobojowisko przed domem, do tego leje już tydzień i nie da się nic robić, tyle że za domem jest w miarę
Giza - miał Przemek atrakcje:-) Milenki nie chciałaś wziąć?
Ewa - kurcze dziwne co z Twoim P, no ale jeśli zrobili ktg i inne badania... ale to i tak nie uspokaja. Biedna Tosia.
Z 8-mka ide jutro się pokazać do jakiegoś magika, może on się podejmie wyrwania:dry:
 
Do góry