ninjacorps
Marcóweczka 2008
No jestesmy!
Na początku oczywiście najserdeczniejsze życzenia drugourodzinowe dla naszych Dam!
Doris - doskonale Cię rozumiem ;-) Też to czasem mam. Szczególnie, jak się było totalnie niezależną osobą a teraz jesteśmy ograniczone Nygusami to jeszcze bardziej frustruje . A przecież Tymon to naprawdę dobry dzieciak a i tak bym czasem pojechała gdzieś w cholerę
Damy radę!
Niekat - zazdroszczę, że Marcel tak ładnie śpi - Tymon jeszcze po 2 razy się budzi . Ale wolę latać do jego pokoju niż miałby spać ze mną (tzn. baaardzo bym chciała się do niego przytulac ale jak potem maluchowi wytłumaczyć, że w piątek musi się zawijac bo tata zajmuje jego miejsce.. )
A ja planuje 2 Nygusa Za półtora miesiąca zaczynamy bo dzis Małżon wyjeżdźa na zkolenie do Belgii na 4 tygodnie. Kompletnie nie wiem ja dam radę ale nie dopuszczam opcji, by Tymon nie miał rodzeństwa. Wiem, wiem, że większość z Was też uważa, że to żaden wyczyn ale dla mnie właśnie jest - jak pisałam wyżej Doris- jak się jest sporym egocentrykiem i całe życie łaziło własnymi drogami i wiecznie pod prąd to naprawdę jest wyczyn.
Wcześniej byłam "ja", teraz to swoje "ja" realizuję jedynie w czwartkowe wieczory i to wyłącznie dzięki rodzicom, bo Tymon tego dnia nocuje u nich. Jak pojawi się drugi Nygus to nawet te czwartki odpadną.
Chcialabym drugiego mieć już dwuletniego Nie kręci mnie myśl o ponownym bólu pogryzionych piersi, skrajnym niewyspaniu itd.
________________
A Bubu nadal nie szaleje z rozwojem mowy, za to wszystkich wokoło ak ma urobionych, że przez to tylko mam więcej z nim roboty wychowawczej . Co drugi-trzeci dzień każe sobie w nocy między 2 a 4 śpiewać po 30 minut Puszka Okruszka (wg niego to piosenka o dziadku ) a ja jestem miękka pała i daj się w to wrabiać.
Samochody to jego niesamowita miłość - potrafi się sm bawić spokojnie przez godzinę
A w ogóle to kocham go coraz bardziej. Wyrośnie na 25-letniego maminsynka hahhahhahhah!
Na początku oczywiście najserdeczniejsze życzenia drugourodzinowe dla naszych Dam!
Doris - doskonale Cię rozumiem ;-) Też to czasem mam. Szczególnie, jak się było totalnie niezależną osobą a teraz jesteśmy ograniczone Nygusami to jeszcze bardziej frustruje . A przecież Tymon to naprawdę dobry dzieciak a i tak bym czasem pojechała gdzieś w cholerę
Damy radę!
Niekat - zazdroszczę, że Marcel tak ładnie śpi - Tymon jeszcze po 2 razy się budzi . Ale wolę latać do jego pokoju niż miałby spać ze mną (tzn. baaardzo bym chciała się do niego przytulac ale jak potem maluchowi wytłumaczyć, że w piątek musi się zawijac bo tata zajmuje jego miejsce.. )
A ja planuje 2 Nygusa Za półtora miesiąca zaczynamy bo dzis Małżon wyjeżdźa na zkolenie do Belgii na 4 tygodnie. Kompletnie nie wiem ja dam radę ale nie dopuszczam opcji, by Tymon nie miał rodzeństwa. Wiem, wiem, że większość z Was też uważa, że to żaden wyczyn ale dla mnie właśnie jest - jak pisałam wyżej Doris- jak się jest sporym egocentrykiem i całe życie łaziło własnymi drogami i wiecznie pod prąd to naprawdę jest wyczyn.
Wcześniej byłam "ja", teraz to swoje "ja" realizuję jedynie w czwartkowe wieczory i to wyłącznie dzięki rodzicom, bo Tymon tego dnia nocuje u nich. Jak pojawi się drugi Nygus to nawet te czwartki odpadną.
Chcialabym drugiego mieć już dwuletniego Nie kręci mnie myśl o ponownym bólu pogryzionych piersi, skrajnym niewyspaniu itd.
________________
A Bubu nadal nie szaleje z rozwojem mowy, za to wszystkich wokoło ak ma urobionych, że przez to tylko mam więcej z nim roboty wychowawczej . Co drugi-trzeci dzień każe sobie w nocy między 2 a 4 śpiewać po 30 minut Puszka Okruszka (wg niego to piosenka o dziadku ) a ja jestem miękka pała i daj się w to wrabiać.
Samochody to jego niesamowita miłość - potrafi się sm bawić spokojnie przez godzinę
A w ogóle to kocham go coraz bardziej. Wyrośnie na 25-letniego maminsynka hahhahhahhah!