reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

ja tylko na szybko - Oli ma GRYPĘ i to z powikłaniami (zapalenie ucha i inne).dziś rano Łukasz zabiera ją jeszcze raz do lekarza i sie okaże czy nie szpital:-:)-:)-(
 
reklama
Niekat zdrówka dla Oliwki bidulka :-(
Witajcie zguby nasze i piszcie co tam u was!!!!


Kondzik w sobote sam zrobił siusiu do nocniczka pierwszy raz i sam poprosił o niego:happy: wczoraj byliśmy w gosciach ale i takz aliczył 2 razy kibelek choc nic nie wyleciało . Grunt ze czuje pociag w dobrym kierunku:-D:rofl2:
 
Hej!
U nas piękna pogoda, złota polska jesień :-) ale i tak jestem już tak ociężała że krótkie spacery mnie męczą (już przytyłam 14 kilo)

Niekat zdrówka dla Oliwki, oby jej szybko pomogli.

Mrówa to gratulacje :tak: u nas nadal pieluszki, Basia przez pewien czas mówiła chociaż że zrobiła kupę, ale przestała:sorry: z nocnika wstaje od razu, nie ma mowy żeby coś zrobiła czy choćby pół minuty posiedziała, więc chyba poczekam z tym tematem do jej drugich urodzin.

Giza zdrówka dla Ciebie

Mamma to trudny charakterek ma Gabrysia, u nas też obie dziewczyny to uparciuchy, ale Alicja to mistrzyni w strzelaniu fochów. 15 kilo to niezły wynik. :happy:

Weronika z moimi badaniami w miarę w porządku, spadła mi ilość hemoglobiny i czerwonych krwinek, więc łykam żelazo, ale oprócz tego wszystko OK. No i to pewnie przez to ostatnie dni jestem taka słaba i głowa mnie często pobolewa. Chyba zacznę pić kawę (bo od początku ciąży nie piję) może będę mieć chociaż trochę energii :sorry:

Dusia co słychać u Ciebie? Jeszcze ze dwa miesiące i nasze dziewczyny będą już mogły przychodzić na świat :-) Ja w poprzednich ciążach to w tym czasie już miałąm spakowaną torbę do szpitala, ubranka wyprane i poukładane w szafach itd... a teraz to zamierzam w połowie stycznia wyjąć kartony z ubrankami i zrobić zakupy pieluszek i kosmetyków i tyle.
 
Dusia co słychać u Ciebie? Jeszcze ze dwa miesiące i nasze dziewczyny będą już mogły przychodzić na świat :-) Ja w poprzednich ciążach to w tym czasie już miałąm spakowaną torbę do szpitala, ubranka wyprane i poukładane w szafach itd... a teraz to zamierzam w połowie stycznia wyjąć kartony z ubrankami i zrobić zakupy pieluszek i kosmetyków i tyle.

Ja tez sie strasznie mecze ostatnio, normalnie oddechu nie moge zlapac. Oby te dwa miesiace szybko minely bo juz nie moge sie doczekac. Ostatnio badania krwi i moczu troche mi zle wyszly i wlasnie czekam na telefon od ginki. Mam anemie i malo bialka, i jeszcze jakas bakteria w moczu. Troche sie denerwuje.
Ja juz poprzegladalam ubranka po Michalku i wybralam takie bardziej "bez plciowe" haha teraz tylko dokupuje troche dziewczecych. Tez ostatnio troche juz popralam i poukladalam w szafie. Jeszcze tylko musze takie wlasnie duperele jak pieluchy kosmetyki i takie tam. A torby jeszcze nie mam spakowanej, pewnie zrobie to w styczniu. W czwartek mam usg juz sie nie moge doczekac zeby zobaczyc mala :-)
 
na szczęscie obyło się bez drastycznych srodków.Oli nawet juz lepiej sie czuje.Apetyt powoli wraca, ale jak ja wczoaj przytuyliłam to miałam wrażenie ze jej ubyło połowę:-(kościotrupek mój kochany:sorry2:uszko juz nie boli i z tego najbardziej sie ciesze.raz skoczyła jej mocno temperatura do 39,4 ale szybko zbiłam jej nurofenem i juz nie było skoków:tak:chyba najgorsze za nami bo po porzespaniu całego dnia do 16 potem była duzo żwawsza i tylko w nocy sie ubudziła twierdząc że chce jej sie wymiotowac i pic jednoczesnie.W dordze dedukcji uznałam że sniło jej sie ze wymiotuje a teraz chce jej sie pić:sorry2:bidulka:sorry2:
Marcel trzyma sie dzielnie i nei daje chorobie (tfu tfu) i nawet wczoraj próbował powiedziec "twój" ale mu dwa razy nei wyszło i zrezygnował - normalne u niego:zawstydzona/y:póki co jest nadal kochany i na sama mysl ze mam ich oboje zostawić....

no bo... w sobote wyjeżdżamy do Niemiec tylko we dwoje.Tata wreszcie uzbierał na autko nowe i czas popchnąc sprawę.Postanowilismy załatwić to jeszcze w tym roku.Bedziemy u rodziców Łukasza kilka dni i teśc będzie z nami jeżdził po okolicy w poszukiwaniu jakiegos zgrabnego auta - mam nadzieje że wrócimy jak najszybciej bo chyba uschne z tęsknoty.Oliwię tylko raz zostawilismy na jedną noc jak jechalismy po nasze auto ale to było pod Poznaniem więc to nei to samo.Marcelek zawsze był ze mną... nie wiem jak ja to przezyję:-(

Dusia, AsiaM cyhyba zaczynam Wam zazdrościć... a jednoczesnie nie wyobrażam sobie;-):rofl2::-)
 
Mrówa, gratulacje dla Kondzia :tak:
Niekat, dobrze, że Oli lepiej się czuje. A co do wyjazdu i rozstania z dziećmi, to chyba rodzice bardziej to przeżywają niż dzieci. No i dzieci będą miały siebie na wzajem, to zawsze raźniej.
Dusia, to widzę, że już odliczasz ostanie tygodnie do rozwiązania. Ja pamiętam, że druga ciąża jakoś tak za długo już dla mnie trwała. Daj znać, jak po USG.
Asiam, u ciebie też już niedaleko. Ale ten czas leci. A jak dziewczynki? Czekają na siostrzyczkę?
 
Witam
Domis jeszcze troszke kaszle ale tyle o ile ale w sobote mielismy akcje z Arusiem szykowalismy imprezke urodzinowo-andrzejkowa i Arek tak marudzil ze myslalam ze wyjde z siebie bo myslalam ze sie nie wyspal mial lekki katarek dopiero po poludniu jak juz znajomi zjechali widze ze sie trzyma za uszko i ala i ala mowie boli cie cos a on lapie sie za uszko i taki placz byl ze szok no to dawaj na pogotowi bo nawet boroczek nie umial sie do mnie przytulic z tej jednej str i wyszlo ze ma ostre zapalenie ucha srodkowego, wyplukali mu je jak przyjechali dalam mu panadol w syropku i antybiotyk po ok 30min juz mu przeszlo i cale szczescie mamy juz spokoj za 8dni do kontroli ja nie wiem czy sie uwolnie od tych chorob w tym roku
u055.gif
Ogolnie to imprezka sie udala, dzien predzej bylam sie odstresowac z moja funfelka na dysco
e050.gif

mamma-
a075.gif
a075.gif
a075.gif
dzieki super ze Was chorobska omijaja
a020.gif
i wage masz superasna no no no
c015.gif
c015.gif
c015.gif

giza-kurcze to nie ciekawie daj znac co tam logopeda i neurolog
f020.gif
sciskam
mrowa-to
g015.gif
dla Kondzika oby tak dalej a u nas Domis to nadal wola jak juz zrobi ale na nocus nie chce zrobic
Asia, Dusia-pokazcie swoje brzuszki
niekat-dobrze ze Oliwia juz lepiej sie czuje a co do wyjazdu to dasz rade szybciutko zleci 3maj sie i udanego zakupu
a020.gif

 
Witajcie Mamuśki, pozdrawiamy z Uppsali!

Choraskom
życzymy szybkiego powrotu d zdrowia!

Dusia, Asia, jak te Wasze ciąże lecą, szok! Dopiero pisałyście o początkach. Zyczę Wam jak najlepszego samopoczucia na koniec!

Niekat, jedźcie i nie martw się! Młodzi sobie poradzą, dla nich to będzie frajda jak wakacje. A Wy też skorzystajcie. Ech, wyjazd bez dzieci, marzenie :) i zdrówka dla Oliwki.

My poznajemy Uppsalę i okolice, wchodzimy w komitywę z Polakami mieszkającymi tutaj. Dzieci na razie nie chodzą do przedszkola bo obawiam się że wtedy będę ich w kółko leczyc, a zależy mi zeby byli zdrowi do świąt. A po nowym roku mamy zamiar zapisać Irenkę na zajęcia z tańca, bo to jej marzenie, no i do przedszkola. Szukamy mieszkania, bo to w ktorym teraz jestesmy mamy tylko do konca stycznia. Marzy mi się domek nad jeziorem i przy stadninie koni ;) Ale szukamy czegokolwiek, bo ciężko tu z mieszkaniami.

Jacek dalej mało gada, ale rozbrabia na całego. Ostatnią pasja moich dzieci jest balet, szukam na Youtube fragmentów Jeziora Łabędziego albo innych widowisk i oglądają z otwartymi buziami :) Lepsze od Franklina :D
No i koniec pisania, bo wielki wrzask w pokoju dzieci...
 
reklama
Dusia ja chyba jeszcze raz pod koniec ciąży będę miała usg, bo mój lekarz mnie na usg kieruje do swojego kolegi który ma lepszy sprzęt :-) ale ja czuję tyle ruchów małej że jestem o nią spokojna, na pewno nic jej nie jest jak tak fika. Chociaż też chętnie bym ją pooglądała. Ja z morfologii mam wynik hemoglobiny 10 a erytrocytów 3,3 czyli niższe niż norma ale mi gin nic prócz łykania żelaza na razie nie zapisał. Mam nadzieję ze te bakterie masz jakieś niegroźne? Mi sie też trochę ciężko oddycha a co to będzie za dwa miesiące jak nam dzidzie urosną dwa razy wieksze :sorry: No i jeszcze muszę się przyznać że trochę "negocjuję" z mężem w sprawie imienia.

Niekat na pewno dacie jakoś radę, dzieci są przecież przyzwyczajone do dziadków, są z nimi na co dzień, a Ty też jak będziesz sie starała szybko jakiś wóz znaleźć to nie będziesz sie tak koncentrować na tęsknocie za nimi. :tak:
No i jak już przyjedziesz to możesz za mnie iść na porodówkę jak zaczynasz zazdrościć, bo ja to zaczynam już się BAĆ :zawstydzona/y: A co do wyobrażania sobie późniejszego życia to przed urodzeniem każdego dziecka sobie wyobrażałam jak to będzie i zawsze było później inaczej niz w tych wyobrażeniach :-D

Giza Ala na każdym rysunku z rodziną juz uwzględnia "naszą małą córeczkę", ale Basia tylko na brzuch mówi dzidzia ale raczej nie rozumie tego tak jak powinna. Zresztą Ali juz powiedziałam wszystko o szpitalu i pytała którędy dzidziuś wyjdzie to też jej powiedziałam :rofl2: oczywiście nie za bardzo obrazowo :-D

Kasik biedny Arek :-( no niestety z dzieciakami w tym wieku to cały sezon zimowy to choroby :no: ale rzekomo im wiecej odchorują w dzieciństwie tym później większa odporność

Remeny "domek nad jeziorem i przy stadninie koni " ale masz skromniutkie marzenia :-D;-) ale mam nadzieję że Ci sie kiedyś spełnią :happy: Moja Ala to bardzo lubi bajki "Barbie z jeziora łabędziehgo" "Barbie w dziadku do orzechów" itd. no i też przy nich tańczy.:-) ale u nas tu na wsi nie ma niestety ani kursów tańca ani żadnych innych :sorry: Tylko raz w tygodniu ją wożę na spotkania zespołu, w którym śpiewają dzieci. A ostatnio babcia ją z okazji urodzin zabrała do opery na przedstawienie z dziecięcymi aktorami i Ala podobno pytała ją czemu ona nie może tak występować.:-)

Teraz w niedzielę Ala będzie mieć pierwszy występ w zespole na Mikołajki, w sobotę krawcowa ma przynieść dopiero dzieciakom stroje, już sie nie mogę doczekać tego wielkiego wydarzenia :-D A dzisiaj mam zebranie w przedszkolu Ali o 16 i nie wiem co zrobić, bo mąż do 16 pracuje i będzie tu najwcześniej o 17 :sorry::eek: Na zebranie we wrześniu zabrałam obydwie dziewczyny i wszyscy rodzice siedzieli na krzesełkach a ja latałam za Baśką po sali, bo było tam trochę niebezpiecznych rzeczy i nie mogłam puścić jej samej. A o siedzeniu na kolanach to w jej przypadku nie ma mowy, wiercipięta nie usiedzi minuty...
 
Do góry