Dusia - rękami i nogami mogę się podpisać pod tym, że każda ciąża jest inna. U mnie było odwrotnie, bo z Nelą wymiotowałam jak kot prawie do 9 m-ca a teraz (nie powiem że wcale) ale o niebo mniej (ostatni raz w Święta - jakby nie liczyć tego z zeszłego piątku).
Czas szybko leci więc oby skończył się ten trymestr a może będzie lepiej.
A jak nóżka Michałka?
Giza - jak są dzieciaczki to by się chciało je odesłać do babci a jak nie ma to już się tęskni;-) Wypoczywaj ile wlezie!
Asze - udanego wyjazdu!
PM - ale się Tosieńka namęczy z ząbkami, dobrze że to już jedne z ostatnich. A gaduła super! Nela zaś upodobała sobie słowo "Zuzia" (z piosenki "lalka nie duża") i cały czas powtarza. Zresztą dziw mnie bierze jak ona szybko łapie, trzeba będzie sie zacząć hamować ze słowami
M mnie rano w tyłek klepnął a ona na swoją pupe i też powtarza
Wczoraj jak poszedł z nią na huśtawkę to tak zaglądała aż w końcu "mua" (mucha) - M miał na pamieniu
Skaba - i Wam udanego wyjazdu i pięknej pogody! Cię szef załatwił
Amie - kope lat Cię nie było. Super że dziewczynki rosną a jeśli chodzi o pracę - znajdziesz coś lepszego.
Urlopy w pełni, pusto tu aż nie ma co /czytać/pisać:-( a później jak się rozdwoje to będziecie smarować po kilka stron dziennie
:-)
Stefanna - cz Ty już w nowym domku już pomieszkujesz??
Marteczka- gdzie się zapodziałaś??