reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Przeszlismy ospę w styczniu, teraz niedawno 3 dniówka,, Natalka wciąz choruje na zapalenie ucha środkowego, znów jest na antybiotyku.

W międzyczasie około 6-8 miesiąca wyszły nam 6 zębów i dopiero teraz wyszły kolejne dwa

Idę poczytac co tam u Was..

Miłego wieczorku
 
reklama
Dusia - rękami i nogami mogę się podpisać pod tym, że każda ciąża jest inna. U mnie było odwrotnie, bo z Nelą wymiotowałam jak kot prawie do 9 m-ca a teraz (nie powiem że wcale) ale o niebo mniej (ostatni raz w Święta - jakby nie liczyć tego z zeszłego piątku).
Czas szybko leci więc oby skończył się ten trymestr a może będzie lepiej.
A jak nóżka Michałka?
Giza - jak są dzieciaczki to by się chciało je odesłać do babci a jak nie ma to już się tęskni;-) Wypoczywaj ile wlezie!
Asze - udanego wyjazdu!
PM - ale się Tosieńka namęczy z ząbkami, dobrze że to już jedne z ostatnich. A gaduła super! Nela zaś upodobała sobie słowo "Zuzia" (z piosenki "lalka nie duża") i cały czas powtarza. Zresztą dziw mnie bierze jak ona szybko łapie, trzeba będzie sie zacząć hamować ze słowami:-D M mnie rano w tyłek klepnął a ona na swoją pupe i też powtarza:-D Wczoraj jak poszedł z nią na huśtawkę to tak zaglądała aż w końcu "mua" (mucha) - M miał na pamieniu:cool2:
Skaba - i Wam udanego wyjazdu i pięknej pogody! Cię szef załatwił:wściekła/y:
Amie - kope lat Cię nie było. Super że dziewczynki rosną a jeśli chodzi o pracę - znajdziesz coś lepszego.

Urlopy w pełni, pusto tu aż nie ma co /czytać/pisać:-( a później jak się rozdwoje to będziecie smarować po kilka stron dziennie:shocked2::-)

Stefanna
- cz Ty już w nowym domku już pomieszkujesz??
Marteczka- gdzie się zapodziałaś??
 
weronika ja zamierzam już nie przestawac pisać, w końcu coś mi się od życia tez nalezy, musze tylko co jakis czas puszczac M do kompa, ale za chwilę znów wracam :))

Jeszcze nie gratulowałam Ci nowej fasoleczki a tu już Ci końcówka mija, ale mnie tu rzeczy ominęło :(
 
Witajcie mamusie:-)
Ja tylko z info o... i ide spac
Dzisiejsze pifkowanie ;-):-p z niekat udane:-):-):-) ale sie nagadalysmy o dzieciaczkach, mezulkach, o zyciu :-p dzieki Kasiulka za wszystko 3h to zdecydowanie za malo:sorry2: i mam nadzieje ze teraz ja Cie odwiedze:-) buzka wielka dla Was
Z pierwszej rehabilitacji Arka jestesmy zadowoleni bo pokazywal M w ktorych momentach nasz synus sie przenosi do swojego "swiata" jak reagowac itd ale to dopiero poczatek wprowadzal go co i jak zobaczymy co bedzie na dalszych spotkaniach a kolejne juz 8.07:-) z ztata tez narazie dobrze a zle to to ze poinformowalam moje kol z pracy ze bede z nimi tylko dopierwszego tygodnia wrzesnia potem rezygnuje:-( bo przedszkole tzn ten oddzial gdzie Arus bedzie jest tylko do 8-13 tak specjalisci pracuja no i tez chce jezdzic z Arusiem na rehabilitacje:tak: wiec bede tez pewnie czesciej tu zagladac no i moze jakies male spotkanko zalicze w Czestochowie:confused::tak: Z M nadal roznie!!! Jak mi szkoda pracy buuuuu ale dzieciaczki wazniejsze to narazie tyle buzki dla Wszystkich niekat jeszcze raz dzieki:-):-):-):-) pa pa
aha weronikaa jeju ty juz tuz tuz:-) buzki dla brzusia i czekamy na wiesci :-)
 
Kasia rezygnacja z pracy dla dzieci, tak postępują tylko WIELKIE MAMY !!!

Jesteś silną kobietką i z pewnością dasz radę wszystkim przeciwnością losu :)
Wierze w Ciebie :)))
Trzymam kciuki by było u was tylko coraz lepiej.
 
Amie, witaj po długiej przerwie.
Kasik, cieszę się, że rehabilitacja przynosi skutki. A nie myślałaś o pracy na część etatu? Rehabilitacja jednak kosztuje, a poza tym dobrze mieć jakąś odskocznię.
Wpadłam się pożegnać. Jestem w trakcie pakowania. Bardzo się cieszę, że jutro zobaczę te moje małe łotrzyki. Jak wczoraj rozmawiałam z Milcią przez telefon to mi się łezka zakręciła w oku.
Jeszcze nie wiem kiedy wrócę. Na pewno nie wcześniej niż za dwa tygodnie. Ale jak będzie fajnie, to może nawet za trzy. Tylko się zastanawiam, czy to będzie dobrze, tak dzieciaki prosto z urlopu do przedszkola i żłobka prowadzić. Czy może lepiej wrócić trochę wcześniej, żeby się do swojego mieszkania i otoczenia przyzwyczaiły.
Buziaczki dla wszystkich. Żeby dzieci nie chorowały, mężowie byli mili. A tym co dopiero przed urlopami życzę miłego wypoczynku.
 
Melduje tylko szybciutko, że żyjemy i jeszcze mieszkamy tam gdzie mieszkamy..!:tak:;-) Ale muszę przyznać, że przeprowadzka zbliża się wielkimi krokami...:cool2:
Zmykamy zaraz na imieniny teściowej, a potem z przyjaciółmi na imprezkę.
Mamy ochotę się trochę sponiewierać, ale jestem ostatnimi dniami tak wykończona, że nie wiem co nam z tego wyjdzie...:sorry2:
Jutro Was poczytam i napiszę coś więcej, buźka

Miłego wieczorku, papatki
 
no to ja znów w domu:sorry2:i w pracy:baffled: a tu jest słabo...
kasik kochana tez mysle ze jescze cała nocke mogłybysmy gadać i gadać:tak:szkoda ze z M nie ma porpawy ale wierze ze w koncu uda Wam sie porozumieć:tak:trzymam kciukasy za Was wszytskich a za Arusia szczególnie żeby wszytsko co robicie dla niego teraz zaprocentowało poprawą jego zdrowia jak najszybciej:tak::-)usciskaj chłopców od ciotki Kasi jeszcze raz i czekam na rewizyte;-)
no i musze pomykać....ehh szra rzeczywistość:baffled:
 
Witam po weekendzie...

wczoraj obiadek z rodzicami i teściową, a w sobotę grillowanie, więc wybaczcie miałam co robić... szczególnie że miałam swoje humory, a wczoraj nieźle pokłóciłam się z A i znów wszystko było na mojej głowie:wściekła/y:
ale już nadrabiam zaległości, bo dużo nie piszecie:-D

Asze, dobrze, że Zuzia wydobrzała i wyjazd rodzinny się udał:-) czekamy narelacje...
Giza, no skoro macie taką profesjonalną przychodnię, to da się wytrzymać raz na jakiś czas takie wstawanie:tak: a co do powrotu, to ja dałabym kilka dni to ponownego zadomowienia się, bo jednak u dziadków inaczej i dopiero do przedszkola i żłobka;-) udanego wypoczynku:-)
Joli tylko zdarza się nocniczkować, a wczoraj zrobiła obie kupy w papmpersa, ale za to drugą wołąła, niestety łazienka była zajęta przez tatusia:-D
Weronikaa, a myślałam że przy kolejnej ciąży już mniej się trzeba bać... pogoda się robi, więc czasu coraz mniej, poza tym nasze "szybkobiegi" już nie chcą siedzieć w domu:tak: a gdzie się podział suwaczek z Nelcią?!
Widzę, że Nelcia coraz bardziej świadoma z nocniczkiem:tak: a tymi wybuchami, to niestety też tak mam:-( ale jesteśmy tylko ludźmi...
Doris, jak następnym razem będe się wybierać do ZOO to dam znać na BB i może uda się spotkać:tak: co do noszenia na rączkach, to sama zauważyłam, że potrzebują tego dzieciaczki po dłuższej nieobecności mamy:tak:
Dusiu, fajnie że z maleństwem wszystko OK i urodziny będą mieć dzieciaczki blisko siebie:tak: mam nadzieję, ze wymioty szybko miną, a jak widać każda ciąża jest inna... a i co z nóżka a Michałka?
PM, jak Wam dobrze że to ostatni ząbek... ale się bidulka męczy... ale te nasze dzieciaki dorośleją i rozgadują:tak:
Skaba, udanego szaleństwa na urlopie:-) a w pracy nie dają odetchnąć, dobrze że masz sposób na szefa:tak:
Amie, witaj ponownie... co do pracy, dobrze zachować resztki godności jak piszesz i zrezygnować, a poszukać czegoś lepszego:tak: co do zapalenia ucha u Natalki, to chyba za często choruje, a lekarz nie kazał zrobic dodatkowych badań?:confused:

Przy okazji spóźnione życzenia urodzinowe dla Natki!!!!

Kasik, dobrze, że możecie już zaobserwować tyle po rehabilitacji... i często je macie:tak:
szkoda tylko pracy, bo to naprawdę byłaby odskocznia od Waszych problemów, szczególnie że masz ich nie mało:tak: może rzeczywiście na poł etatu jak pisze Giza...
Kasik&Niekat, świetnie że pifkowanie udane:-)
Stefanna, mam nadzieję, że sponiewierałas się tak, ze o wykończeniu już zapomniałaś:-D:-p
Niekat, mam nadzieję ze to tylko trudny powrót po urlopie a nie problemy w pracy tak Cie dzisiaj przybijają...

A gdzie się podziała Mrowa?????

Przy okazji czy wasze bąble też obijają sie w łóżeczku a do tego nie chcą spać pod kołderką... ostatnio zaobserwowałam, ze jak ją przykryję to przez sen się rozbudza i marudzi, a jak się rozkopie to śpi normalnie... :baffled: a zcasami jak słysze jak obija się o szczebelki to czekam aż sobie guza nabiję:dry:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kasik - super że spotkanko z Niekat udane i rewelka że rehabilitacja Arusia przynosi efekty, oby tak dalej a się uporaciez tym:-)
Giza - to wypoczywaj u dziadków, a z dzieciaczkami może warto wócić jednak 2 dni wcześniej:confused:
Stefanna - i jak zrealizowałaś swój plan:confused::-D rany, jak zakończę karmienie Filipa to chyba łykiem piwa się sponiewieram - po takiej przerwie ...:szok::-D



Przy okazji czy wasze bąble też obijają sie w łóżeczku a do tego nie chcą spać pod kołderką... ostatnio zaobserwowałam, ze jak ją przykryję to przez sen się rozbudza i ma
:wściekła/y:rudzi, a jak się rozkopie to śpi normalnie... :baffled: a zcasami jak słysze jak obija się o szczebelki to czekam aż sobie guza nabiję:dry:


Beti - u mnie jest to sam, więc zaczęłam ją cieplej ubierać (bo śpimy przy otwartym balkonie) i nie przykrywam jak się rozkpie. Z obijaniem to witam w klubie, no może guza nie ma ale jak walnie czasami to huk jak nie wiem (a do tego to wędruje w łóżeczku):dry:
Oj nie masz lekko z tym Twoim A:no::wściekła/y: oby kłótnia szybko została zażegnana!
hmmm ja oba suwaczki widzę, musze się zebrać w sobie i zmienić Neli bo na tej fotce miała całe 4 m-ce:-p:-)

Nam niedziela minęła rdzinnie, wieczorkiem wybraliśmy się do parku porobić foty, ale dzieć tak uciekał że wyszły dosłownie ze 4:-( a reszta rozmazane bo w ruchu.
Jutro ide na badania, m.in. glukoza z obciążeniam - fuuuu, w piątek mam gina ciekawe czy dalej jestem "pozamykana":baffled:
 
Do góry