Gabrysiu - wszystkiego naj naj naj! :-)
Mamma - z taką mamą to Gabi może walić po dziąsłach ile wlezie - mama naprawi
Spotkałyśmy się, spotkałyśmy! :-):-):-)
Fajnie było bardzo, a Tośka mówi "berta" zawodowo!
koniecznie musimy się spotkać w większym gronie z innymi dziewczynami z Wawy (i okolic - Beti!!!). No ale to stwierdziłysmy, że jak zrobi się cieplej, to może spotkamy się gdzieś na Polach Mokotowskich (Beti - bedziesz miała prooostą drogę ;-))
A zainteresowanie badaniami strasznie małe..
Kurde,mieć taką okazję i nie skorzystać to naprawdę bezmyślność... Także dziewczyny, które się nie zapisały telefonicznie - walcie! Na pewno Was przyjmą!
Jak stałyśmy pod tym ambulansem, zaczepiła mnie dziewczyna, pytając o te badania i powiedziała, że mnie poznała z liceum
, że razem chodziłyśmy do Sienkiewicza.
Co lepsze, nie z mojego rocznika chyba, a w każdym razie nic a nic jej nie kojarzyłam ale walnęła mi komplement, że poznała po uśmiechu
Giza - zaczęłam pracować - już tydzień dziś minął. Dostałam próbną umowę na 3 miesiące. Trochę nuda, jak pisałam wcześniej na BB, ale za to stabilnie, w stałych godzinach pracy, bez nadgodzin (no dodatkowo ok. 7-10 wyjazdów na targi rocznie).. Nie bardzo mój charakter pasuje do takiej pracy
no ale nie chcę już pracować na wariackich papierach mając Tymona, a w perspektywie i Biankę/Blankę...
Tymon u niani KOMPLETNIE bezproblemowo
Taki Cygan z niego.... W poprzedni poniedziałek był u niej rano od 09 do 11, przyszedł do domu na spanko i po obiedzie znów poszedł na 2 godziny.We wtorek tak samo, w środę był od 07.30 do 16.00 z przerwą na spanie w domu a od czwartku śpi tam też w dzień (o to się najbardziej martwiłam). Na razie nie zauważyłam nic niepokojącego w jego zachowaniu - no może więcej mu się gęba nie zamyka jak wrócę z pracy (moja mama mówi, że ma to po mnie ewidentnie
). No ale chociaż w gadaniu jest dobry, bo sprawnościowo dalej jest pierdołą, chociaż walczy ostro - wprawdzie chodzi przy meblach, ale np. nagle zaczyna klaskać/odwracać się/ puszczać i bach! Rozkojarzony jest jak mama
A dziś wstawał i siadał w łóżeczku bez przerwy przez 15 minut chyba)
Bez najmniejszych problemów dał się odstawić od piersi (a nawet to chyba sam zrezygnował), bez problemu zniósł nasz wyjazd na Jurę bez niego latem a teraz bez problemu zostaje u opiekunki
Żeby tak jeszcze zaczął spać w nocy "bez problemu"
Cicha - głowa do góry! niedługo będzie dużo więcej słonka to i miną te małe deprechy jesienno-zimowe! Nie mogę się doczekać wiosny bo wtedy "rosnę" normalnie!
A Zośką się kompletnie nie przejmuj - bardzo dobrze, że raczkuje! To najważniejsze - ja żałuję, że Tymon nie raczkuje - lepiej rozwijają się wtedy mięśnie kręgosłupa i postawa docelowo
Remeny - Uściskaj Irenkę od ciotki - może już nawet nie z okazji urodzin tylko ot tak!
Cieszę się, że dobrze Wam w nowym miejscu! Oby nigdy nie było gorzej a tylko i wyłącznie lepiej!
Niekat - po pierwszym zdaniu Twojego posta, wnioskuję, że pisałś to świeżo wybzykana chyba