reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Witam wieczorkiem!:-)
Tak mnie dzisiaj bolała głowa, że musiałam wziąć od razu dwie tabletki...:-( Na szczęście szybko mi przeszło i mogłam jakoś funkcjonować.
Martynka dzisiaj gorzej, bo dostała strasznego kataru i musieliśmy włączyć inhalacje... Mam nadzieję, że do niedzieli wyjdziemy na prostą, a jutro idziemy się osłuchać żeby mieć pewność, że płucka i oskrzela są czyste.

Mrowa no ładnie się włóczysz i wracasz o północy..!:cool2: Super, że energia w Ciebie wstąpiła - ja też lubię się wyrwać z domu, chociażby na chwilkę...:tak:
Asze ale się u Was porobiło - mam nadzieję, że Milo się nie zarazi i szybko wyjdziecie z chorób! Dużo zdrówka!;-)
Asiu Kochana mój Mąż wybudował dom i powiedział, że ja mam go wykończyć - zresztą taka była umowa na początku!:-) Teraz tylko zatwierdza koszty i negocjuje rabaty i czasami tak jest nie w temacie, że muszę odkręcać na budowie różne "kwiatki", typu likwidacja halogenów we wnęce, w której w ogóle nie miało ich być...:sorry2:
Dobrze zrozumiałam, że planujecie przeprowadzkę na maj? To na jakim teraz jesteście etapie?:confused:
A co do spania Basi to gratulki - fajnie się tak wyspać, prawda?! Moja Myszka też nam zrobiła ostatnio niespodziankę, bo zasnęła po 21-ej i obudziła się dopiero o 8.20 - byłam w takim szoku:szok:, że siedziałam na łóżku przez dłuższą chwilę i się zastanawiałam czy mi się to śniło czy naprawdę nie musiałam w nocy do niej wstawać... Nie wiem czy to zasługa Nurofenu czy kaszki, którą jej zrobiłam z torebki...?!
PM no to ładnie sobie Tosieńka radzi - tylko patrzeć jak sama będzie śmigać po mieszkanku..!:yes::wink: Trzymam kciuki żeby wyniki posiewu były oki i żeby obyło się bez tej cystografi!:-)
Ewa moje dziewczynki też uwielbiają się razem kąpać i wręcz płaczą jak muszą wychodzić z wanny! Ostatnio Zuźka wskoczyła pierwsza, a ja rozbierałam Martynkę przy wannie, to się aż z radości zsikała...:-p
Kra Ty zorganizowana kobietka jesteś to raz dwa wpadniecie w nowy rytm!;-):tak: Buziaczku dla Jeremiego!
Doris aż sobie wyobraziłam jak Emilka gęga, hehe!!:-D:-D No proszę jaka z niej zdolniacha! I trzymaj się dzielnie, bo jutro piątek i weekend z rodzinką przed Tobą!:wink:
Ninja dużo zdrówka dla Tymonka! Ale się musi bidulek męczyć...:-(
A co do nocnika to nie jesteś jedyna, bo ja też nawet nie próbuję...:no: Mam złe doświadczenia z Zuzą - zbyt szybko i nie tak zaczęliśmy i były z tego powodu same kłopoty... Powiedzmy, że musiała do tego "dojrzeć"... Ale ja też jestem takiego zdania jak Twoja znajoma, więc spokojnie poczekam...:tak:
P.S.
Śliczny awatarek - jakie figlarne spojrzenie..!:rofl2:

Dobra zmykam śpiu, bo nie wiadomo jaka noc mnie czeka...:confused:
Buźka
 
reklama
ninja nie jestes jedyna która czeka z nocnikiem... u nas stoi delikwent w łazience ale tylko po to zeby Marcel miał co załozyć na głowę jak nalewam mu wode do wanienki:tak:
Zdrówka dla Tymona!
kra własnie dlatego ja wolę ubrać Oli sama niz kupić strój bo nie lubię byc jedna z wielu i córke tez chcę nauczyc orginalności;-)a przynajmniej potrzeby bycia oryginalna:-pchoc nie potępiam oczywiście matek które takie stroje kupuja:sorry2:w koncu po to są:-)co do przedszkola... jeszcze nie wiadomo jak tam z nim będzie bo coś się kroi przeprowadzka na Śląsk....:nerd:zreszta ja nie jestem typem mamy z Rady Rodziców i jakoś tak spokojnie podchodze do kwestii spornych.To sa takie zgrzyty typu: Oli mi kiedys powiedziała w domu, zebym nei zakładała jej rajstopek pod spodnie (zima) bo pani Asia (ówczesna wychowawczyni) powiedziała że tego "nienawidzi"....wychowawczyni sie zmieniła i takich tekstów już nie słyszę:nerd:
u nas dzis nocka skonczyłam się o 4.00 bo wtedy to wiercidoopa Marcel przygrał o poręcz łóżka (nie mocno0 i sie konkretnie wybudził.Potem był już płacz i marudzenia i zmiana pozycji na coraz to bardziej wymyslną i w coraz to inną stronę co pół minuty....ostatecznie wyladowalismy tak, ze lezałam na boku oparta o ściane a on siedział sobie oparty o mój brzuch a główka wisiała mi na moim obojczyku:sorry2:pozycja nader wygodna i komfortowa ale i tak zostało mi wtedy jakies 15 min leżenia wiec przecierpiałam:dry:a jak przyszło go znosić juz do babci to sie okazało ze zmęoozny zasnął na scyzoryka z pupa przy nosie tatusia:baffled:
 
Wiecie co, to widzę, że jestem tu jedną z nielicznych, bo nie mam zamiaru na razie sadzać Tymona na nocnik :baffled:Znajoma , któa zajmuje się psychologią rozwojową dzieci powiedziałą mi, że naturalnym etapem rozstania się dziecka z pieluchą jest 2, nawet 2,5 roku, więc spokojnie mogę go zacząć sadzać od 1,5 roku (aczkolwiek podobno mojego małża siostra robiła kupsona wyłącznie na nocnik od 7 miesiąca życia :tak: - chociaż znam lepszy numer - córka naszych bliskich znajomych prawie OD URODZENIA robiła kupsona jedynie na odpiętą pieluszkę :eek: - nieźle, co???
na temat wózka odpisalam w watku o zakupach;-)
nie jestes sama bo ja tez jeszcze nie sadzam a to z własnego lenistwa bardziej ;-):zawstydzona/y: Mela załapała siusianie w ciagu 2-3 dni w wieku 2 lat wiec myśle ze przy Kondziu bedzie podobnie;-)
a spojrzenie zawadiackie;-):-D
zdrówka dla Tymona a mzoe to 3-dniówka:confused:
Giza jak Milenka zdrowa juz?
Niekat znów Marcello nie dał ci pospac:-( zreszta mój tez:dry:
Stefanna oby to nic powaznego nei było zdrówka Martynce :happy:a wy kiedy sie przeprowadzacie???
a gdzie Beti nam wcieło?:confused::confused::confused:
buziaczki dla Zuzi na 11 miesiaczek:-****

U nas dzis sliczna pogoda a my siedizmy w domu bo nam pan montuje zmywarke:baffled: Melci w przedszkolu poszła nader chetnie:happy:
 
Moja córeczka dziś poszalała ze spaniem do 9:45:-D a ja razem z nią:-p. Także niedawno wstałyśmy:tak:. Rano już poszła kupka i siusiu do nocniczka:tak:. I o 15 mamy lekarza...zobaczymy co powie:confused: ale myślę że wsio jest oki:tak: Oby.
ninja- fajny awatarek:tak:. No i zdrówka dla prezesa:tak::tak::tak:. A co do nocniczka to pamiętam na szkole rodzenia babka nam mówiła, że dzieci nie ma co zmuszać wcześniej niż od 1,5 roku do nocnika, bo podobno wtedy jest świadome swojej potrzeby. Ja też nie jestem za zmuszaniem dziecka i dlatego chciałam tylko spróbować a okazało się, że Tosi się to bardzo podoba:tak:. A później nie pozwala zapiąć sobie pieluchy :sorry2::dry:. A poza tym ostatnio robi rzadkie kupki (chyba to zęby) i widzę, że wyrażnie lepiej jej robić kupke do nocniczka. Z resztą ona jest takim typem dziecka, że jak ma kupę w pieluszce to nie ma szans aby się nie zorientować bo marudzi i jej niewygodnie:rolleyes2:. A jak już zrobi kupę czy siku do nocnika to bije sobie brawo:-D:-D. Ja robiłam na nocnik jak miałam 9 m-cy i podno denerwowały mnie pieluchy (no ale wtedy były tetry). A synek mojego brata w wieku 2,5 roku dopiero pozbył się pieluchy (ale jeszcze przez kolejne 3 m-ce zakładali mu na noc). A zaczęli jak miał 1,8 m-cy sadzać na nocnik to go nie tolerował i w wieku 2,5 roku sadzali go na sedes i szybciej opanował tą zmianę. Każde dziecko jest inne.
mrowa- w poniedziałek kończę ząbalki:tak: Nareszcie:tak: i conajmniej pół roku spokoju a może nawet rok;-)no jeszcze tylko muszę kamień ściągnąć i będzie git:tak:. Wesoło masz z tymi dzieciaczkami już wyobrażam sobie jak zasuwają po domu i Mela śpiew 'Jedzie pociąg':-D:-D:-D
Kra- moja siostra też sporadycznie stosowała te czopki i pomagały:tak:. Mam nadzieję że u ciebie też pomogły dziś? Jak nocka?
niekat- zapomniałam pochwalić twoje zdolności :tak:skrzydełka super a Oli wyglądała prześlicznie:tak:
Asia - Moja Tosia też miała kiedyś lęk przed prysznicem -przestraszyła się pamiętam jak byliśmy w górach w październiku- ale jak wróciliśmy do domu to dałam jej potrzymac słuchawkę prysznica i puszczałam powolutku wodę i stopniowo się do niego przekonała. A teraz spłukuję jej główkę prysznicem i jej to nie przeszkadza:tak:
dobra trzeba się ogarnąć ;-)...zmykam
A duży buziaczek dla Zuzi :-* i pozostałych naszych maluszków!!
 
Asze ucałuj Zuzię na kolejny miesiączek! Jak tam jej zdrówko, już lepiej?

Kra ja teraz to daję pierwszy raz, tzn. od tego poniedziałku, myślę że w niedziele dam ostatni raz a potem zobaczę czy już się nauczyła że noc służy do spania :-) A dzisiaj spała od 21.30 do 7. i od 11 ma już drzemkę. :-)

Mrówa Kondzikowi już czwórki idą? My na razie mamy wszystkie jedynki i dwójki, czyli w sumie osiem, Ala w tym wieku to miała chyba połowę z tego :-D Fajnie że dzieciaczki Ci się tak razem bawią. A i ze zmywarką szczęściara z Ciebie. ;-)

Doris to mądra panienka z Emilki. U nas to ostatnio Basia wydaje coraz bardziej dzikie piski ;-) a wcześniej to jakieś pojedyncze sylaby juz próbowała, ale pozbawione sensu :-) Ale myślę że kiedyś w końcu zaskoczy z mówieniem.

Ninja ja po prostu nie wiem czemu Baśka tak się budziła, też ją brałąm kilka razy w nocy do siebie, kilka razy karmiłam, ale niedużo jadła, kilka razy odkładałam do łózeczka, i bardzo mało spała na dobę i przez to była też w dzień rozdrażniona. A teraz jak położę ją wieczorem w drugim pokoju w jej łózeczku to rano niańka elektroniczna mi daje znać że Basia się przeciąga i coś sobie guga. Może jestem zbyt wygodna że jej te czopki daję ale ja już po tych 10 miesiącach ciągłych pobudek to byłam bliska załamania nerwowego:baffled:
A co do nocnika to moja Alcia dopiero dojrzała do niego właśnie w wieku 2,5 roku. Wcześniej miałam kilka prób ale zakończonych porażkami. Po prostu nie była gotowa a ja też w ciąży miałam takie bóle kręgosłupa że mi się nie chciało cały czas ją nasadzać, a ona ciągle uciekała. Nauczyła się jak Basia miała 3 miesiące i to w dwa lub trzy dni :-) Spróbuję z Baśką we wakacje ale jak nie będzie miałą ochoty to jeszcze dam jej rok.
A i zdrówka dla Tymona!


Agunia my sie przeprowadzaliśmy jak Ala miała 15 miesięcy i po przeprowadzce nawet lepiej spała, a potem znowu jak miała dwa latka i nie było zmian. Najważniejsze żeby Ania nie zostawała np. sama w pokoju przez pierwsze kilka dni zanim się przyzwyczai do mieszkanka. Oczywiście w ciągu dnia, kiedy nie śpi.

Stefanna oby Martynce przeszło po inhalacjach szybciutko!
My jesteśmy trochę z domkiem w tyle, brakuje nam instalacji i podłóg, jak to zrobimy to od razu się przeprowadzamy, bo dopóki jesteśmy na tym mieszkaniu to nie będziemy mieć pieniędzy na resztę prac. A poza tym mąż będzie dużo sam wykańczać kiedy będziemy już na miejscu.

Niekat to sobie nie pospałaś :baffled: Ja chciałam Ali zrobić jakiś strój na balik, ale ciocia już jej kupiła sukienkę, bo ona koniecznie chciała być ksieżniczką. Teraz musimy się kiedyś wybrać tę sukienkę odebrać :-) bo bal tuż tuż.

PM Ala nigdy prysznica nie lubiła, zapoznała sie z nim jak miała chyba 1,5 roku. Może to było za późno? Myśle że kiedyś się jej odmieni, ale na razie zapytałam ją czy będzie brać prysznic to powiedziała : nie bo ja się nie zgadzam. :-)
A Tosia fajnie że rozumie już co robi do nocniczka, pewnie po mamusi to ma :tak:
 
AsiaM- Dobrze że mi napisałaś,bo pewnie w tym rozpakowywaniu i wogóle to Ania by dość często sama w łóżeczku zostawała w sobotę,no ale będziemy się starać jak najwięcej uwagi jej poświęcić w te pierwsze dni w nowym domku...Dzięki:-) Aha,Internet na nowym domku już jest:-D więc pewnie w niedzielę albo w poniedziałek coś skrobnę do was:-) hihi bo w weekend to pewnie będzie szał z rozpakowywaniem tych klamorów no a w niedzielę jeszcze mama do nas przyjeżdża;-)
 
Witam mamusie

wpadlam sie tylko przywitac bo musze sie rozpakowac wczoraj wrocilam do dzieci :-):-):-)nie bylo mnie cztery dni a Kubus zaczal sie podnosic o rozne meble:szok:i dzisiaj postawil pare krokow sam przy tym pchaczu:-D:-D:-D:-):-):-).podroz mialam okropna:wściekła/y:w tamta strone mielismy lot opozniony o 5godzi trzymali nas tak w samolocie a w ta strone jeszcze gorzej:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:wyladowalismy na innym lotnisku bo nasze w dublinie bylo zamkniete :angry::angry:i trzymali nas przez 3godz zeby zadecydowac czy polecimy czy podjedzie autokar i po 3godz pojechalismy autokarem mi autobus uciekl i dopiero mialam nastepny o 00:30:angry::angry::angry: ale moj malzon zorganizowal samochod:tak: i w domu bylismy na 1w nocy no i to chyba by bylo na tyle uciekam pobawic sie troche z dziecmi:-) be sie stesknilam bardzo:rofl2:
 
Asia Mela tez na roczek miała połowe tego co Kondzik teraz;-) drugie dzieci widac bardziej bogate w uzebienie:-D
PM na nude nie narzekam;-):-D to na jakis czas bedziesz miec z głowy zębologa;-)
Dorota dzieciaki ci napewno wynagrodziły trudy podrózy gratulki dla dzielnego Kubusia:happy:

Mela tez nocnika nie tolerowala tylko duzy kibelek i to bez nakładki:sorry2:
 
Ninja Może jestem zbyt wygodna że jej te czopki daję ale ja już po tych 10 miesiącach ciągłych pobudek to byłam bliska załamania nerwowego:baffled:

Mi jeszcze resztki zostały a później też się zobaczy, ahahhaahahahaaha :-D;-) Miałam jedną noc przespaną w październiku - jak pojechaliśmy bez Tymnoa do Lęborka pozałatwiać ostatnie rzeczy związane z miejscem zamieszkania a i samochód drugi stamtąd kupowaliśmy wtedy - tak zabalowałam, że spałam od 06.00 do 15.30 bez pobudki :-). Latem byliśmy na weekend na Jurze, ale i tak musiałam wstawać, żeby pobujać się z laktatorem..
Marzę o jednej, naprawdę jednej nocy snu bez przerywania chociaż 6 h....



Tymonowi załaożyłam dziś woreczek na mocz i powiedziałam: "siuraj!" a on od razu zrobił siku, hahahaahaahahaahh - niesamowicie inteligentne dziecko! :-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
reklama
Cześć:-)
Wczoraj nie dałam rady już napisać co u nas, bo właśnie chłopcy kończyli kąpiel - też włażą razem do brodzika (głębokiego) i się dzieje, że hoho;-)Poza tym potrafią się już fajnie razem bawić - najczęściej jeżdżą samochodzikami, albo jeden goni drugiego na czworaka - Emi nauczył się chować pod stołem i chichra się wtedy na całego, że udało mu się brata wywieść w pole:-D Jak już kogoś dopadnie to niestety gryzie, szczypie i drapie okropnie:crazy: Coraz więcej mówi - mama, tata (ostatnio w tesco do WSZYSTKICH:crazy:), a jak widzi, że wyciągam patelnię, to zaczyna wołać "mama ama daaaa!" - czasem aż wstyd, bo tak się drze jakbym go tygodniami nie karmiła:dry:oczywiście będąc u babci też musi zaglądać po garach i dzięki temu zyskał pseudo "odkurzacz':-D W większości reaguje na "nie wolno" , ale jeśli wyjątkowo jest mu to nie po myśli, to składa się w pół, układa głowkę na kolanach i uderza w taki teatralny płacz, co chwila spoglądając, czy wrażenie odpowiednie wywarł i może zmieniłam zdanie:-D A od trzech dni sam je śniadanko - kroję mu chlebej w małe kosteczki i sam je wcina, popijająć z niekapka, a jak już się napije to koniecznie nakłada na kubek zatyczkę:tak:
PM nie dawałam czopka, bo zasnął o 19.30, no ale noc ....cóż:sorry2: wstał o 20.30 i zjadł 280ml, następnie o 22.30 znów tyle samo, o 3.30 znów, o 5.30.......znów i jeszcze dopakował o 6.40, a o 7.10 kanapeczka na śniadanko:-Dale ogólnie jest git;-):tak::-)
Ninja ja też nawet nie mam dla Jeremiego takiego sprzętu jak nocnik, bo z Błażkiem mielismy falstart, a jak przyszedł na niego czas to w ciągu trzech dni zaczął robic odrazu na sedes i na noc też mu nie wkładaliśmy pampka, zresztą ja jak mrówa przyznaję się bez bicia - leniwa jestem:-pNo ale jak Prezes robi na komendę, to bym się na Twoim miejscu zastanowiła;-)
Stefanna zorganizowana to Ty jesteś - ja to tylko próbuję w tym wszystkim jako tako funkcjonować:-D
AsiaM jakbym miała pewność, że tak na Kurdupla podziała, jak na Basię, to od ręki mogę mu ten viburcol zaaplikować nawet w każdy otwór;-):rofl2:
Niekat ja też nigdy się nie rwałam do Rady, ale teraz już wsiąkłam, bo fajna jest dyrektorka przedszkola - naprawdę robi wiele dla dzieci i warto jej pomóc:tak: Z imprezki karnawałowej na rzecz przedszkola zarobiliśmy np. ostatnio na czysto 7,5 tyś.:-D No i ona zawsze mówi, że naprawdę woli jak rodzice przychodzą zgłaszać zastrzeżenia, bo ma wtedy wiedzę w jakim kierunku wprowadzać zmiany, a panią od rajstopek to bym.....:wściekła/y:
Zapomniałam Wam też napisać, ze teściowa dostała chyba pozwolenie od swojej drugiej synowej na popilnowanie moich dzieci w czasie wesela, i raczyła też wyrazić oburzenie, że takie maleństwa chcemy ze sobą brać:wściekła/y: ale tydzień temu to jej nie przeszkadzało:angry:
 
Do góry