stefanna
Marcóweczka '08
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2005
- Postów
- 966
Witam wieczorkiem!:-)
Tak mnie dzisiaj bolała głowa, że musiałam wziąć od razu dwie tabletki...:-( Na szczęście szybko mi przeszło i mogłam jakoś funkcjonować.
Martynka dzisiaj gorzej, bo dostała strasznego kataru i musieliśmy włączyć inhalacje... Mam nadzieję, że do niedzieli wyjdziemy na prostą, a jutro idziemy się osłuchać żeby mieć pewność, że płucka i oskrzela są czyste.
Mrowa no ładnie się włóczysz i wracasz o północy..! Super, że energia w Ciebie wstąpiła - ja też lubię się wyrwać z domu, chociażby na chwilkę...
Asze ale się u Was porobiło - mam nadzieję, że Milo się nie zarazi i szybko wyjdziecie z chorób! Dużo zdrówka!;-)
Asiu Kochana mój Mąż wybudował dom i powiedział, że ja mam go wykończyć - zresztą taka była umowa na początku!:-) Teraz tylko zatwierdza koszty i negocjuje rabaty i czasami tak jest nie w temacie, że muszę odkręcać na budowie różne "kwiatki", typu likwidacja halogenów we wnęce, w której w ogóle nie miało ich być...
Dobrze zrozumiałam, że planujecie przeprowadzkę na maj? To na jakim teraz jesteście etapie?
A co do spania Basi to gratulki - fajnie się tak wyspać, prawda?! Moja Myszka też nam zrobiła ostatnio niespodziankę, bo zasnęła po 21-ej i obudziła się dopiero o 8.20 - byłam w takim szoku, że siedziałam na łóżku przez dłuższą chwilę i się zastanawiałam czy mi się to śniło czy naprawdę nie musiałam w nocy do niej wstawać... Nie wiem czy to zasługa Nurofenu czy kaszki, którą jej zrobiłam z torebki...?!
PM no to ładnie sobie Tosieńka radzi - tylko patrzeć jak sama będzie śmigać po mieszkanku..! Trzymam kciuki żeby wyniki posiewu były oki i żeby obyło się bez tej cystografi!:-)
Ewa moje dziewczynki też uwielbiają się razem kąpać i wręcz płaczą jak muszą wychodzić z wanny! Ostatnio Zuźka wskoczyła pierwsza, a ja rozbierałam Martynkę przy wannie, to się aż z radości zsikała...
Kra Ty zorganizowana kobietka jesteś to raz dwa wpadniecie w nowy rytm!;-) Buziaczku dla Jeremiego!
Doris aż sobie wyobraziłam jak Emilka gęga, hehe!! No proszę jaka z niej zdolniacha! I trzymaj się dzielnie, bo jutro piątek i weekend z rodzinką przed Tobą!
Ninja dużo zdrówka dla Tymonka! Ale się musi bidulek męczyć...:-(
A co do nocnika to nie jesteś jedyna, bo ja też nawet nie próbuję... Mam złe doświadczenia z Zuzą - zbyt szybko i nie tak zaczęliśmy i były z tego powodu same kłopoty... Powiedzmy, że musiała do tego "dojrzeć"... Ale ja też jestem takiego zdania jak Twoja znajoma, więc spokojnie poczekam...
P.S.
Śliczny awatarek - jakie figlarne spojrzenie..!
Dobra zmykam śpiu, bo nie wiadomo jaka noc mnie czeka...
Buźka
Tak mnie dzisiaj bolała głowa, że musiałam wziąć od razu dwie tabletki...:-( Na szczęście szybko mi przeszło i mogłam jakoś funkcjonować.
Martynka dzisiaj gorzej, bo dostała strasznego kataru i musieliśmy włączyć inhalacje... Mam nadzieję, że do niedzieli wyjdziemy na prostą, a jutro idziemy się osłuchać żeby mieć pewność, że płucka i oskrzela są czyste.
Mrowa no ładnie się włóczysz i wracasz o północy..! Super, że energia w Ciebie wstąpiła - ja też lubię się wyrwać z domu, chociażby na chwilkę...
Asze ale się u Was porobiło - mam nadzieję, że Milo się nie zarazi i szybko wyjdziecie z chorób! Dużo zdrówka!;-)
Asiu Kochana mój Mąż wybudował dom i powiedział, że ja mam go wykończyć - zresztą taka była umowa na początku!:-) Teraz tylko zatwierdza koszty i negocjuje rabaty i czasami tak jest nie w temacie, że muszę odkręcać na budowie różne "kwiatki", typu likwidacja halogenów we wnęce, w której w ogóle nie miało ich być...
Dobrze zrozumiałam, że planujecie przeprowadzkę na maj? To na jakim teraz jesteście etapie?
A co do spania Basi to gratulki - fajnie się tak wyspać, prawda?! Moja Myszka też nam zrobiła ostatnio niespodziankę, bo zasnęła po 21-ej i obudziła się dopiero o 8.20 - byłam w takim szoku, że siedziałam na łóżku przez dłuższą chwilę i się zastanawiałam czy mi się to śniło czy naprawdę nie musiałam w nocy do niej wstawać... Nie wiem czy to zasługa Nurofenu czy kaszki, którą jej zrobiłam z torebki...?!
PM no to ładnie sobie Tosieńka radzi - tylko patrzeć jak sama będzie śmigać po mieszkanku..! Trzymam kciuki żeby wyniki posiewu były oki i żeby obyło się bez tej cystografi!:-)
Ewa moje dziewczynki też uwielbiają się razem kąpać i wręcz płaczą jak muszą wychodzić z wanny! Ostatnio Zuźka wskoczyła pierwsza, a ja rozbierałam Martynkę przy wannie, to się aż z radości zsikała...
Kra Ty zorganizowana kobietka jesteś to raz dwa wpadniecie w nowy rytm!;-) Buziaczku dla Jeremiego!
Doris aż sobie wyobraziłam jak Emilka gęga, hehe!! No proszę jaka z niej zdolniacha! I trzymaj się dzielnie, bo jutro piątek i weekend z rodzinką przed Tobą!
Ninja dużo zdrówka dla Tymonka! Ale się musi bidulek męczyć...:-(
A co do nocnika to nie jesteś jedyna, bo ja też nawet nie próbuję... Mam złe doświadczenia z Zuzą - zbyt szybko i nie tak zaczęliśmy i były z tego powodu same kłopoty... Powiedzmy, że musiała do tego "dojrzeć"... Ale ja też jestem takiego zdania jak Twoja znajoma, więc spokojnie poczekam...
P.S.
Śliczny awatarek - jakie figlarne spojrzenie..!
Dobra zmykam śpiu, bo nie wiadomo jaka noc mnie czeka...
Buźka