reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Cześć- dzięki za ciepłe przyjęcie. Ja jestem na L4 już od 7 tyg ciąży ze względu na moja poprzednią ciążę - wtedy chodziłam do pracy normalnie i nawet szefostwo nic nie wiedziało no i w 12 tyg plamienie,okazało się że ciąża jest niestety martwa ( a wcześniej było ok, serduszko biło) no i teraz mój lekarz dmucha na zimne- do 16 tyg duphaston, od początku witaminki( feminatal N). I teraz jest wszystko z dzidzią ok!!! :happy:. Jestem pracownikiem służby zdrowia, pracuję w prywatnej przychodni więc nie mam problemu z dostaniem się do lekarza i z USG - następne 27.10 mam nadzieję, że dowiemy się jaka będzie płeć dzidzi. Miłosz bardzo chciałby mieć siostrzyczkę... pozdrawiam Was wszystkie cieplutko:-)
 
reklama
Zapomniałam napisać, że byłam dzisiaj u dentysty - ząbki zdrowe i u okulisty gdzie dowiedziałam się, że mam wskazania do c.c ze względu na krótkowzroczność i teraz sie trochę:szok: boję... Miłosza rodziłam naturalnie i najgorzej nie było...
 
hej ja tez mam krótkowzrocnosc ale nikt nigdy nie wspomniał ani teraz ani 4 lata temu o cc:confused2:zreszta dobrze bo to dla mnie ostatecznosć.Wole pomeczyc sie anwet te 13 godzin jak ostatnio i urodzic normalnie niz potem cierpiec:-(słuchajcie kupilam sobie spodnie na allegro i się okazały za duze kuźwa!!!!rozmiar sie zgadza ale jak je załozylam to wygladłąm jakbym schudła w momencie 10 kg:wściekła/y:musze na nie poczekac az bedzie brzuch większy to troche mi je rozepcha na razie sie nie nadaja:sorry:tak to jest kupowac przez neta:errr:
 
niekat - jak ja kupuję spodnie przez net to zawsze pytam o wymiary w cm, ostatnio spodnie ciążowe chciałam kupić 36 (takki rozmiar noszę) a okaszało się, że 34 będzie na mnie akurat. I okazało się , ze te 34 starczą mi jeszcze na długo..

asze - chyba cc nie jest takie straszne - tu jest sporo dziewczyn po cc, to chyba rozwieją twoje obawy. Najważniejsze, że z dzidzią ok.
 
Asze ja miałam cc ale wolałam rodzic naturalnie :-)powiem tylko tyle po tym da sie tez zyc;-):-)
ja juz spoko to chyba jednorazowy wybryk:-p:-)
 
niekat - jak ja kupuję spodnie przez net to zawsze pytam o wymiary w cm, ostatnio spodnie ciążowe chciałam kupić 36 (takki rozmiar noszę) a okaszało się, że 34 będzie na mnie akurat. I okazało się , ze te 34 starczą mi jeszcze na długo..
.
No własnie tylko wymiary tych spodni były takie same jak wymiary spodni które nosze na codzień - tym sie kierowałam - niestety okazało sie to zgoła minięte z rzeczywistością:sorry:ale z tego co juz nie raz ostatnio słyszałam ciażowe ciuchy sa zawsze zawyżane z rozmiarówka i jak jest napisane 36 tzn ze normalnie wejdzie w to kobieta nosząca 38/40:wściekła/y:czyli ja szukam od dzis S i 34:tak:a te spodnie jak pisałam zostawiam na ostatnie tygodnie ciąży:cool:
 
czesc wam
co do szkoły rodzenia chodziłam przy pierwszym dziecku i polecam
nie wiem czy cos po tym pamietałam, ale samo to ze sie obcuje z takimi samymi kobietami równie grubymi polepszało mi chumor
maz nauczył si ejak kapac dziecko i zawsze pozniej kapał
 
Dzień dobry Dziewczyny!
marzena78- powiem Ci,że mojemu mężusiowi też dobrze zrobiła szkoła rodzenia. Pomimo tego,że był bardzo zaangażowany w ciążę, to jednak to ja nosiłam dzidzie w brzuszku i dla niego była to trochę abstrakacja. A w szkole rodzenia inni tatusiowie, wymiana "doświadczeń" jak to jest z tymi kapryśnymi żonkami, miła atmosfera i położne bardzo pozytywnie do tatusiów nastawione, zachęcały do kąpania, angażowania się nawet jak dzidzia jest taka malutka. Podkreślały,jak bardzo wążne jest żeby być tatą od samego początku. Czasami się słyszy jak tatuś mówi: ja zacznę się zajmować dzieckiem, jak zacznie chodzić itd., nic bardziej mylnego..
Takżę jeszcze raz polecam..
Remeny- no cóż tak to jest z tymi teściowymi, ja dobiję za chwilę do połowy ciąży a moja to nawet nie zapytała jak się czuję:wściekła/y:! Ale przez tyle lat zdążyłam się już przyzwyczaić do jej "wylewności" i przestało mnie to już boleć, kiedyś wcale nie było mi łatwo.
A jak twoja głowa? Nadal boli?
mrowa- szczerze powiem,że wolałabym rodzić siłami natury. Bo ja tak jak bym dwa porody miała, normalne bóle do całkowitego rozwarcia, a potem cesarka... Lekarz mówi,że nie ma u mnie wskazań do cc, bo to, że miałam- to wynik zaniku tętna u dzidzi. Jednak jak będzie, to życie pokaże.
Nie chcę nikogo straszyć, bo nie to jest moim celem, jedna kobieta powie tylko poród naturalny, inna: tylko cesarka! Jak na tym świecie ze wszystkim- ile ludzi, tyle preferencji.
Ja tylko podziwiam kobiety, które chcą cesarke na żądanie, bo ok, jak są wskazania medyczne to w ogóle nie ma dyskusji. Ale na życzenie?
Sorry, ale w moim przypadku w 100% sprawdziło się to co mówią lekarze. Miałam straszny połóg bo hormony po cesarce wariują i sama z sobą nie mogłam sobie dać rady, z zazdrością patrzyłam jak dziewczyny 2 godz. po porodzie naturalnym biegły pod prysznic a ja nawet z boku na bok nie mogłam się przewrócić a zaznaczam,że nie jestem typem litującym się nad sobą.. O problemach z karmieniem to już nie wspomnę... A ranę brzucha to do roku czułam.
Jednak jeszcze raz podkreślam,że to moje odczucia i nie znaczy,że wszystkie dziewczyny tak mają. Jak mrowa powiedziała po tym też się żyje, no i znowu zachodzi w ciążę:-)
Zjawka- super,że z dzidzią wszystko ok i tak pięknie rośnie - tylko powód do radości.
 
reklama
A ja właśnie wróciłam z badań....
POŻALĘ SIĘ WAM:sick: Miałam morfologię ogólną i toxoplazmoze. Powinnam też oddać mocz ale te głupie pindy nie chciały go przyjąć:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Zawsze robiłam tak, że wyparzałam słoiczek w domu i przelewałam w klinice do pojemniczka, który dostawałam od pielegniarki. A w szpitalu (nieświadoma w najmniejszym stopniu) okazało się, że pojemniczek trzeba sobie kupić, a nawet jak już kupiłam w aptece to nie ma przelewania:wściekła/y::wściekła/y:. Trochę je rozumię, no ze względu na zachowanie pełnej ostrożności i higieny (powiedziały mi, że każda tak mówi, że dobrze wyparzyła i wymyła a później są np. cukry w moczu). Ale żebyście zobaczyły ich podejście do pracy. Nogi podkulone (brakowało tylko popcornu i tv) śmichy, chichy, herbatka, ciasteczka. A tu jakaś baba im przeszkadza w ploteczkach:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:.
I jeszcze do mnie z takim pytaniem: A pani jest w ciąży? (brzucho widać z daleka, nawet w autobusie ustąpiono mi miejsca:zawstydzona/y:) Miałam odpowiedzieć: Nie kurna, tylko się grochu najadłam i tak mi brzucho wywaliło!!!!!!!:wściekła/y::wściekła/y:Uhhh...
Tak więc jutro rano muszę gonić tam ponownie.
Najgorsze jest to, że muszę tam dotrzej w największe korki w godz.8-10. dziś jechałam tam 1h40min a wracałam 20 min (juz bez korków).
Przepraszam za moje żale ale musiałam....:zawstydzona/y:

Dziewczyny a kupowałyście już z Happy mum? Bo ja sobie chce zamówić tam 2 spódnice i nie wiem czy ta rozmiarówka też jest z kosmosu.

Pozdrowionka!
 
Do góry