reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

hej

dla Zuzi i Julki buziaki na miesiaczek:-)

Niekat to co ci sie stało ze taka "połamana " jestes? a z mezem tak ostro było ze boi sie do domu wrócic?
długo musicie czekac na wizyte:-( a jak Oli?
Giza jak Milenka dzis?
Anetka ja mam galerie zamjnieta i tylko 2 zdjecia ;-)jak nowe wrzucam to stare z reguły usuwam:tak:
 
reklama
Niekat, dowiedz się ile się czeka na wyniki na pasożyty. Bo mi się coś wydaje, że to nie jest tak z dnia na dzień. I na niektóre trzeba zrobić kilka badań w konkretnych odstępach. No i nie wszystkie laboratoria to robią. U nas na kwietniu pamiętam jak jedna z mam pisała, że na pasożyty robiła badania w laboratorium w przychodni weterynaryjnej.
Babeczka znowu w nocy gorączkowała :-(
 
dzieki giza - Dobra Rada:tak::-)nie pomyslałam ze może byc taki problem - zapytam jak pójde po skierowanie:tak::-)
mrowa to ja nie mam ochoty wracac do domu:zawstydzona/y::-(
 
O faktycznie Giza dobrze napisała ja jak robiłam Meli na pasozyty to czekałam tydzien na wyniki:dry:
Niekat to az tak źle:-(
 
O faktycznie Giza dobrze napisała ja jak robiłam Meli na pasozyty to czekałam tydzien na wyniki:dry:
Niekat to az tak źle:-(
dobrze wcale:-:)no2:
a gdzie mrowa robiłas te pasozyty?? w normalnym laboratorium czy jak??pewnie z kupsona co??:baffled:musze się jeszcze zaopatrzec w łapacz siusków dla chłopca:sorry2:mam jedna sztuke ale dziewczyńską więc się nie nada:dry:
 
Cześć laseczki
Czuje się dziś jakbym była w ciąży:baffled: na śniadanie zjadłam kanapki z serem żółtym i mnie tak piecze zgaga, że niemiłe wspomnienia z czasu ciąży wróciły..wrrr:wściekła/y:
Z Tosią lepiej bo gorączka była jednorazowa w poniedziałek przez cały dzień. Z siuśkami się poddałam:dry: ja w locie zmieniam pieluchy, bo moja żaba nie uleży 2 min spokojnie i siuśki to nie na minuty się przelicza:baffled:. A woreczka nie przykleję, bo lekarz powiedział, że wychodzą często złe wyniki przez te woreczki :dry:tzn. niedokładne.
A co do nk to anetka- dzięki za artykuł. Też usunęłam Tosie tam gdzie jest sama, bo tam gdzie jesteśmy razem NARAZIE zostawilam. Skonsultuje to z mężem i możliwe, że wszystkie fotki gdzie jest Tosia usunę. Mimo, że mam galerię zamkniętą dla obcych ale się trochę obawiam. A swoją drogą to straszne:angry:. Mój mąż to w ogóle mnie namawia do wykasowania profilu ale ja tak tam lubię zaglądać:zawstydzona/y:;-). Nawet nie był za szczęśliwy jak dowiedział się, że umieszczam fotki u nas na zamkniętym. Ale bez przesady:sorry2:;-).
Kurcze nie mam czasu pobuszować po sklepach aby sobie jakiś płaszczyk kupić. Tośkę obkupiłam po czubek głowy a sama nic:confused:. Może w weekend wyciągnę mężusia do Arkadii (CH). Mieliśmy jechać do Maximusa (ogromne hale handlowe dla niewtajemniczonych;-)) pod W-wą ale już chyba robię 4 podejście i nie możemy się zebrać.
Dobra biorę się za obiadek :tak:.
 
Niekat - oby Ci szybko przeszły te wszystkie bóle! Dobrze, że z Marcelem lepiej, ale wizyta trochę późno. Jeśli teraz poprawia mu się buźka, to do wizyty może nie być śladu i dermatolog niewiele poradzi. Może w razie czego wykorzystaj te zdjęcia.
giza - współczuję nocki, już długo Milenka gorączkuje.
 
PM - ja robiłam badania moczu złapanego w woreczek i dobrze wyszły. Chyba lepiej tak spróbować, a w razie jak wyjdą źle, to próbować inaczej, niż wcale. Do Maximusa też się wybieram, chyba za tydzień. Emilkę zostawimy u rodziców, bo to wyprawa na pół dnia. No i trzeba pomyśleć o prezentach...
 
reklama
doris- ja też próbowałam sił poprzednim razem z woreczkiem ale podobnie jak u was znalazła się w nim kupka:-D. Ale tym razem pediatra był bardzo przeciwny woreczkom, bo powiedział, że różne rzeczy wychodzą i dla niego siuśki z woreczka nie są wiarygodne. Nie będę się kłócić:sorry2:. W końcu on wie lepiej. Może faktycznie innym lekarzom to nie przeszkadza ale skoro on od razu mi zaznaczył, że bezpośrednio do pojemnika, to wiesz...A swoją drogą słyszałyście o takiej metodzie łapania siuśków u dzieci, że stoi się pod kranem i zimną ręką dotyka się odcinek lędźwiowy dziecka i dodatkowo należy odkręcić wodę. Z tą ręką to nie słyszałam:confused:
 
Do góry