stefanna
Marcóweczka '08
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2005
- Postów
- 966
Witajcie Mamuśki!
Wpadłam szybciutko, bo szczepienie dzisiaj mieliśmy i wykamana jestem strasznie...:-( W ogóle dzisiaj jakiś nie najlepszy dzień miałam, ale już się kończy i mam nadzieję, że jutro będzie lepiej...!;-)
Martynka piła dzisiaj drugą dawkę rotawirusów i do tego dwa kłucia zaliczyła (Infarix i Prevenar), ale muszę powiedzieć, że była baaaardzo dzielna i nawet za długo nie płakusiała...!:-) Następne szczepienie dopiero 7-go października, uff
Poza tym Zuza daje mi ostatnio popalić i tracę do niej cierpliwość... Wiem, że powinnam być teraz szczególnie wyrozumiała, bo zaczęła nosić te okularki i na dodatek zauważyłam, że wychodzi, jej się dolna piątka, ale czasami puszczają mi nerwy.... Jutro podrzucam ją do babci, bo montują nam roletki w domku, a po południu mam wypad do fryzjera - może jak od siebie troszkę odpoczniemy to coś się zmieni...
Jeśli chodzi o powrót do pracy to ja właśnie od poniedziałku jestem na wypoczynkowym, a od października wzięłam sobie rok wychowawczego - jakoś nie wyobrażam sobie zostawić małej, a swoją drogą to nawet nie mam z kim...
Skaba śliczny avatarek! Udanej pielgrzymki Wam życzę!;-) A jak tam budowa - dawno nic nie pisałaś?
Weronikaa gratulacje dla Nelci z okazji zębolka - swoją drogą, który to już, bo straciłam rachubę? Hmmm, ale mi smaka na jabuszka zrobiłaś... na szczęście znając życie moja mama zaopatrzy nas na zimę w dżemiki i powidła śliwkowe, które po prostu UWIELBIAM!!!:-)
Niekat współczuję tego co przeżywasz po powrocie do pracy... Podobno pierwsze tygodnie są najgorsze - mam nadzieję, że szybko przywykniecie do nowej sytuacji! Uszki do góry!;-)
Mrowa to Kondzik już się do raczkowania przymierza - szybki jest gościu, hehe :-)
Remeny dużo zdrówka dla córci - oby obyło się bez antybiotyków!
Wpadłam szybciutko, bo szczepienie dzisiaj mieliśmy i wykamana jestem strasznie...:-( W ogóle dzisiaj jakiś nie najlepszy dzień miałam, ale już się kończy i mam nadzieję, że jutro będzie lepiej...!;-)
Martynka piła dzisiaj drugą dawkę rotawirusów i do tego dwa kłucia zaliczyła (Infarix i Prevenar), ale muszę powiedzieć, że była baaaardzo dzielna i nawet za długo nie płakusiała...!:-) Następne szczepienie dopiero 7-go października, uff
Poza tym Zuza daje mi ostatnio popalić i tracę do niej cierpliwość... Wiem, że powinnam być teraz szczególnie wyrozumiała, bo zaczęła nosić te okularki i na dodatek zauważyłam, że wychodzi, jej się dolna piątka, ale czasami puszczają mi nerwy.... Jutro podrzucam ją do babci, bo montują nam roletki w domku, a po południu mam wypad do fryzjera - może jak od siebie troszkę odpoczniemy to coś się zmieni...
Jeśli chodzi o powrót do pracy to ja właśnie od poniedziałku jestem na wypoczynkowym, a od października wzięłam sobie rok wychowawczego - jakoś nie wyobrażam sobie zostawić małej, a swoją drogą to nawet nie mam z kim...
Skaba śliczny avatarek! Udanej pielgrzymki Wam życzę!;-) A jak tam budowa - dawno nic nie pisałaś?
Weronikaa gratulacje dla Nelci z okazji zębolka - swoją drogą, który to już, bo straciłam rachubę? Hmmm, ale mi smaka na jabuszka zrobiłaś... na szczęście znając życie moja mama zaopatrzy nas na zimę w dżemiki i powidła śliwkowe, które po prostu UWIELBIAM!!!:-)
Niekat współczuję tego co przeżywasz po powrocie do pracy... Podobno pierwsze tygodnie są najgorsze - mam nadzieję, że szybko przywykniecie do nowej sytuacji! Uszki do góry!;-)
Mrowa to Kondzik już się do raczkowania przymierza - szybki jest gościu, hehe :-)
Remeny dużo zdrówka dla córci - oby obyło się bez antybiotyków!