Asze, no to superMoje dziecię obudziło sie przed północą, nakarmiłam, położyłam do łóżeczka popatrzyła na mnie, strzeliła uśmiech, przymknęła oczęta i zasnęła!!!!!
jesooo jak się cieszę!!!!!!!!!!!!
Ewa, nie dziwię się, że Alex tak mocno przeżywa spływ. Nawet dla dorosłego to jest fajna przygoda.
U nas dzisiaj aż trzy pobudki w nocy. Męczył ją brzuszek. Jak ją ponosiłam, to zaczęło jej aż bulgotać w brzuszku ale po chwili się uspokoiła i zasnęła. Rano obudziła się już w świetnym humorze.