reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2025

Ok, czyli jaka, skoro naukowcy nie wiedzą/nie są pewni? Badanie z 2024:

"Defining a safe dose for caffeine intake during pregnancy is a challenging task due to the heterogeneity in study designs and results, as well as the difficulty of reliably assessing the amount of caffeine consumed. In some studies, exposures below the recommended level of caffeine intake during pregnancy (200 mg/day), as suggested by the guidelines, were associated with pregnancy loss, low birth weight, cardiac and genital anomalies, higher body mass, and neurodevelopmental and neurobehavioral outcomes."

Powtarzam, chcesz ryzykować, twoja ciąża, twoje ciało, twoja sprawa.
Amen 😉
 
reklama
Ok, czyli jaka, skoro naukowcy nie wiedzą/nie są pewni? Badanie z 2024:

"Defining a safe dose for caffeine intake during pregnancy is a challenging task due to the heterogeneity in study designs and results, as well as the difficulty of reliably assessing the amount of caffeine consumed. In some studies, exposures below the recommended level of caffeine intake during pregnancy (200 mg/day), as suggested by the guidelines, were associated with pregnancy loss, low birth weight, cardiac and genital anomalies, higher body mass, and neurodevelopmental and neurobehavioral outcomes."

Powtarzam, chcesz ryzykować, twoja ciąża, twoje ciało, twoja sprawa.
Wszystkie te rzeczy(czyt. Poronienie, niska waga urodzeniowa itd) mogły się stać od wielu rzeczy. Często to czysty przypadek/wady dziecka na które się nie ma wpływu. Ciężko zbadać coś takiego, bo żeby badania były miarodajne, jedna grupa kobiet musiałaby pić wyłącznie kawę, a to nie realne.
Tak samo luteina czy duphaston mogą powodować wady genitaliów u chłopców ale lekarze nie zabraniają jej brać, nie udowodniono, że to na 100% od tego.(Chyba, że moj research jest już starej daty, wtedy pardą)
 
Też słyszałam, że kiedyś lekarze bezwzględnie zabraniali, ale teraz to się zmienia i można pić z umiarem. Mój też nie zabrania picia kawy, w granicach rozsądku i ze świadomością, że nie tylko kawa zawiera kofeinę. Ufam lekarzowi. 🤷
Ja tak samo.
Akurat kiedyś piłam espresso jak pracowałam jeszcze na studiach gdzie życie leciało szybko 😀
Potem pilam Mleko z kawą czyli latte czy po prostu białą kawę 😀a od czerwca jestem na pudełkach i swietwiedzialm ze takie 3 kawusie z mlekiem mają za dużo kcal i w ogóle nie piję 😂jak mam ochotę raz na tydzień w pracy na kawke to sobie pije, nie dajmy się zwariować 😊
 
Ja bez kawy sobie nie wyobrażam życia, piję ją od wielu lat, ale piję 1 w porywach do dwóch, rozpuszczalną z maksymalnie dwóch łyżeczek i toną mleka. Mam nadzieję że to nie zaszkodzi, aczkolwiek pamiętam też jak mi lekarz powiedział kiedyś że jak już piję to mam nie odstawiać bo ta ilość kofeiny która znajduje się w kawie rozpuszczalnej jest niewielka.
 
Wszystkie te rzeczy(czyt. Poronienie, niska waga urodzeniowa itd) mogły się stać od wielu rzeczy. Często to czysty przypadek/wady dziecka na które się nie ma wpływu. Ciężko zbadać coś takiego, bo żeby badania były miarodajne, jedna grupa kobiet musiałaby pić wyłącznie kawę, a to nie realne.
Tak samo luteina czy duphaston mogą powodować wady genitaliów u chłopców ale lekarze nie zabraniają jej brać, nie udowodniono, że to na 100% od tego.(Chyba, że moj research jest już starej daty, wtedy pardą)
O prawie każdym potencjalnie szkodliwym czynniku można tak powiedzieć, gdy, przykładowo, palisz papierosy i pijesz kawę, a dziecko urodzi sie z niską masą, nie dowiemy się, co konkretnie wpłynęło bezpośrednio na tą sytuację, mogły być to również zupełnie inne czynniki, nawet wewnętrzne. Kwestia ograniczania zagrożeń na podstawie prawdopodobieństwa po prostu.
Co do luteiny nie czytałam badań, ale jest konieczna, aby niektóre ciąże utrzymać, więc wyobrażam sobie, że w tym przypadku wybieramy mniejsze zło (?). Bez kofeiny/nikotyny/alko spokojnie się parę miesięcy obejdziesz.

Brałam antybiotyk na anginę w ciąży, też byłam pełna wątpliwości, niby przepuszczalność przez łożysko niska, ale lekarz potwierdził, że na sto procent nic poświadczyć nie może, bo badań klinicznych na kobietach w ciąży się na ogół nie robi, ponieważ są nieetyczne.
 
Ja bez kawy sobie nie wyobrażam życia, piję ją od wielu lat, ale piję 1 w porywach do dwóch, rozpuszczalną z maksymalnie dwóch łyżeczek i toną mleka. Mam nadzieję że to nie zaszkodzi, aczkolwiek pamiętam też jak mi lekarz powiedział kiedyś że jak już piję to mam nie odstawiać bo ta ilość kofeiny która znajduje się w kawie rozpuszczalnej jest niewielka.
Zazdro, że Ci smakuje...ja już nie przelkne a od kawy byłam uzależniona 😏
 
reklama
O prawie każdym potencjalnie szkodliwym czynniku można tak powiedzieć, gdy, przykładowo, palisz papierosy i pijesz kawę, a dziecko urodzi sie z niską masą, nie dowiemy się, co konkretnie wpłynęło bezpośrednio na tą sytuację, mogły być to również zupełnie inne czynniki, nawet wewnętrzne. Kwestia ograniczania zagrożeń na podstawie prawdopodobieństwa po prostu.
Co do luteiny nie czytałam badań, ale jest konieczna, aby niektóre ciąże utrzymać, więc wyobrażam sobie, że w tym przypadku wybieramy mniejsze zło (?). Bez kofeiny/nikotyny/alko spokojnie się parę miesięcy obejdziesz.

Brałam antybiotyk na anginę w ciąży, też byłam pełna wątpliwości, niby przepuszczalność przez łożysko niska, ale lekarz potwierdził, że na sto procent nic poświadczyć nie może, bo badań klinicznych na kobietach w ciąży się na ogół nie robi, ponieważ są nieetyczne.
Jasne, że czasem trzeba wybrać mniejsze zło. Ten czas ciąży jest i tak stresujący, a na dodatek niektóre decyzje trzeba podejmować opierając się na artykułach, które niekiedy na kilku innych stronach, dochodzą do zupełnie innych konkluzji. I bądź tu człowieku mądry.
Każda z nas codziennie będzie musiała podejmować decyzje dla zdrowia siebie i swojego przyszłego bobasa.
Ja np dzięki kawie jakkolwiek egzystuję, mam bardzo niskie ciśnienie i wolę zaryzykować i wypić kawę niż zemdleć.
Ale każda ma inne sytuacje, mam nadzieję, że wszystkie mimo picia bądź nie picia kawy będziemy miały zdrowe i silne bobaski😍
 
Do góry