Zgłaszała to duże słowo
Jak nie ma chętnych to możecie mnie dodać jako moderatorkę dla formalności.
U nas dziś wielki dzień dla małża - mówimy jego rodzicom! Wbijają do nas na kilka dni w odwiedziny, co mnie napawa lekkim strachem, bo teraz to teściowa nie da mi garnka przenieść
Ale siada mi też na psychę to, że dalej jesteśmy w pierwszym trymestrze i co prawda tydzień temu na USG wszystko było idealnie, to może już nie jest, kolejne dopiero za 2 tygodnie, co jak im powiemy dzisiaj, a za parę dni trzeba będzie odwołać, itd. Mówię do starego, że gdybym miała takie konkret objawy to bym na nie narzekała, ale też miała w pewnym sensie potwierdzenie, że rzeczy się dzieją. A jak w zasadzie poza zmęczeniem i tendencją do wzdęć nie mam dolegliwości to skąd mam wiedzieć, czy mi właśnie nie ustały? Psychika w ciąży to cudowne zjawisko