reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2025

Też mam takie podejście. Nikt się nie dowie przed USG prenatalnym, chyba że sam się domyśli. Zresztą biorąc pod uwagę ile czasu mnie rodzice MĘCZYLI pytaniami "kiedy dziecko" i nagabywaniem, zanim sama się na to zdecydowałam, to najchętniej nie musiałabym im wcale. 🤦

Miałam to samo! Dopiero po pierwszej ciazy, która zakończyła się przed 10 tygodniem od dwóch lat już nikt nie pyta. Swoją drogą mamy paskudny zwyczaj dopytywania kobiet po slubie/ po 30 KIEDY W KONCU ZDECYDUJECIE SIE NA DZIECKO?
 
reklama
Ja Cię doskonale rozumiem. Ale jakbym miała się zastanowić przy obecnym samopoczuciu - kasa czy odpoczynek ? To odpowiedź byłaby jednoznaczna. Ja po prostu nie mam sił. Ale może u Ciebie będzie inaczej
Jak samopoczucie jest po fiutku to wiadomo, ze temat jest zupełnie inny. Ale jeśli praca nie jest obciążająca to można to przeciągnąć na ile zdrowie pozwoli.
U mnie dochodzi też kwestia tego, że mam owsiki w dupie i na zwolnieniu pocieszę się tydzień-dwa, a potem będę sobie wyszukiwać zajęcia i pewnie umęczę się nimi bardziej niż pracą-pracą, więc nie cieszy mnie perspektywa wcześniejszego L4. Idealnie by było dopracować do 7-8 miesiąca, żeby wszystko zdążyć na bejbika przygotować bez napadu paniki, a potem te kilka miesięcy mieć na przyzwyczajenie się do nowej rzeczywistości. Z racji finansowych po porodzie długo na zwolnieniu nie będę mogła być. Ale jestem dość jednostkowym przypadkiem, więc nie zwracajcie na mnie uwagi :p
 
Mało go było widać, więc lekarz obstawia ok. 3 mm. Za 2 tygodnie już powinno elegancko się pokazać wszystko. Nie schizuj, każda ciąża rozwija się swoim tempie. Wiele dziewczyn tutaj ma już 7+ albo i 8+, więc są dużo bardziej do przodu niż takie 6+ jak ja.
U mnie z USG 6+1, z poczecia 6+2, dzidzia ma 2 mm, ale jeszcze nie było widać serduszka i dlatego się martwię
 
U mnie nikt szybko się nie dowie. Nie mam ochoty mówić nikomu, najpierw muszę upewnić się ze jest wszystko ok, a później zastanowić się kiedy powiedzieć dziecią. I myślę że nikomu nie powiemy dopóki nie będzie widać.
U mnie na razie wie tylko mama i mąż. Nawet dzieci nie wiedzą, syn bardzo przeżywał moje poronienia więc nie chcę go na to narażać kolejny raz. W pracy pewnie za kilka dni dowiedzą się ze zwolnienia.
 
A to nie wiedziałam. Ciekawe czy istnieje jakiś kalkulator 😅 a to nie chodzi o to że pokrywa też sobotę i niedzielę?

Jakby to była praca fizyczna czy jakaś ciężka, to bym się nie zastanawiała, ale ja 4/5 dni pracuje z domu i nie mamy aktualnie dużo do roboty, więc z pełną świadomością szefostwo wie, że nie mam zajęć na 8h. 🙈
A to różnica oczywiście 😊
 
U mnie na razie wie tylko mama i mąż. Nawet dzieci nie wiedzą, syn bardzo przeżywał moje poronienia więc nie chcę go na to narażać kolejny raz. W pracy pewnie za kilka dni dowiedzą się ze zwolnienia.
U mnie wie Mąż. I jedna najbliższą koleżanka. Obawiam się troszkę reakcji dzieci. Nie mam pojęcia jak mogą starsze dzieci zareagować na wiadomość że będzie dzidzius. (Syn prawie 17,córka 13 i najmłodszy prawie 7) Na dzień dzisiejszy wychodzi mi 5+0tydzien , dopiero 14 sierpnia wizyta u lekarza. Dziecia planuje powiedzieć w połowie ciąży. 🙈
 
U mnie wie Mąż. I jedna najbliższą koleżanka. Obawiam się troszkę reakcji dzieci. Nie mam pojęcia jak mogą starsze dzieci zareagować na wiadomość że będzie dzidzius. (Syn prawie 17,córka 13 i najmłodszy prawie 7) Na dzień dzisiejszy wychodzi mi 5+0tydzien , dopiero 14 sierpnia wizyta u lekarza. Dziecia planuje powiedzieć w połowie ciąży. 🙈
Ja mając 21 lat dowiedziałam się, że będę miała brata. Był szok ogromny, ale w perspektywie teraz nie wyobrażam sobie życia bez mojego Boryska. Ma 5 lat 😊 Nie martw się. Nawet jeśli będą w szoku to na pewno to zaakceptują i nauczą się nowej rzeczywistości
 
Ja dzisiaj będę rozmawiać z ginekologiem o zwolnieniu - zaraz mam wizytę. Tylko u mnie jest inna sytuacja - teoretycznie mam pracę, a praktycznie mnie w niej nie chcą (aktualnie jestem na zwolnieniu od psychiatry) i nie mam za bardzo do czego wracać więc nic mnie nie powstrzymuje 😅
Też mam taką sytuację , jestem na zwolnieniu od psychiatry do wtorku i wtedy już od ginekologa , mnie już ta zwolniło ale zaszłam w ciążę i anulowali , po poronieniu poszłam na wychowawczy ale w kadrach babka myślałam że mnie zje jak wypełniałam papiery , miałam do końca czerwca i od lipca l4 i akurat ciaza


Nie nie mówię rodzinie , myślę że osoby po poronieniu nie spieszą się . Za tydzień we wtorek będę na wizycie i to będzie ten czas w którym ostatnio poronilam więc bardzo się boję … jak będzie wszystko ok to poczekam do momentu aż się domyślą , albo w weekend się domyślą gdyż jadę na imieniny rodziców i nie napiję się ani łyka alkoholu 😂
 
reklama
Do góry