O rety, podziwiam. Dałaś rade! Moj szpital ma 2st referencyjnosci. Ale nie było wyjścia. Leżymy. Dzis znów na innej sali, ale sama jestem. Tyle spokoju. Tez dostałam sterydy, rozwaliły mi cukier, ale unormowalo sie już wszystko. Każdego dnia cos sie dzieje, co podnosi mi ciśnienie. Lekarze gbury, nic się nie dowiesz, a pielęgniarki zaganiane, mylą się, trzeba samemu pilnować wszystkiego.
[
QUOTE="Tyna_88, post: 23389258, member: 182099"]
@40stkowaMama zbijam piątkę. Jestem w szpitalu od 07.11, od 22+6. Też krwawienie. U mnie z krwiaków w łożysku. Też nie jestem w szpitalu gdzie chciałam mieć cc, ale w listopadzie musiałam go wybrać ze względu na 3 stopień referencyjnosci. Ja już na szczęście nie krwawię, ale krwiaki zostaną do końca ciąży, a z nimi ryzyko odklejenia łożyska. Moja Mała ma już 1,7kg, dzisiaj 31+6 i jestem już dość spokojna, bo trafiłam tu kiedy miała 500g. Od razu dostałam dla niej sterydy, bo bali się, że będą musieli ciąć. Byłam przerażona myślą, że nie przeżyje albo będzie niepełnosprawna. Damy radę
rób co każą lekarze i nie myśl długofalowo, tylko skupiaj się na każdym kolejnym dniu, żeby go przeżyć w dwupaku. Ja każdego wieczoru dziękuję za kolejny dzień
i tak już od 9tyg.
Wcześniej się nie odzywałam, kiedyś tu zagladnelam, jeszcze przed szpitalem, ale nie miałam czasu pisać. Później nie zaglądałam nigdzie, żeby się odciąć. Teraz się odezwałam, więc może powiem o sobie, że mam termin na 07.03. Jest to moja trzecia ciąża, w domu mam czterolatkę
[/QUOTE]