kurcze dopiero odczytałam. Wiesz co myślę, że ciężko będzie nam Cie zrozumieć w 100% bo każdego życie wygląda inaczej. To co mogę Ci poradzc to naprawdę rozmowa z terapeuta. Ja Cie doskonale rozumiem- sama na przełomie roku borykałam się z takimi myślami. Nie miałam siły wstawać z łóżka. Nie bylam w stanie w niczym dopatrzyć się choć odrobiny czegoś pozytywnego. Myślałam że nic dobrego juz spotkać mnie nie może i.... miałam o sobie bardzo baaardzo zle myśli i bardzo źle sobie życzyłam
i wiesz co? Takich osób jest znacznie, znacznie więcej niż Ci się wydaje! Ale to co najwazniejsze- tak nie musi być już zawsze. To może być okres i samopoczucie przejściowe. Da się z tym wygrać. Ale będzie to wymagało od Cienie jednej bardzo ważnej rzeczy- musisz zwrócić się o pomoc. Szczerze? Sama nie dasz rady sobie z tym poradzić. Nie dzwigniesz tego i nie będziesz wiedziała tez jak się uporać z tym wszystkim. Ale spróbuj zawalczyć o siebie! Wiem ile to kosztuje, ale OBIECUJĘ CI- warto! Warto zawalczyć o uśmiech, o lepsze samopoczucie. Da sie
Ja zrobiłam ten krok (zbierałam się naprawdę dlugo) I zobacz- dałam radę! Ty też dasz
potrzeba na to czasu, będzie lepiej i będzie gorzej, ale zobaczysz ze możesz odzyskać swoje życie! Na pewno czujesz że nie jesteś już ta dziewczyna która byłaś kiedyś, ale wiesz co- możesz odzyskać siebie. Ba! Lepsza siębie- starsza i bardziej doświadczona ale równie super babkę! 3mam kciuki za Ciebie baaaardzo mocno!