pomyślcie o czymś nawet takim okoloweekendoeym, budżetowym. Zawsze to coś zeby zmienić otoczenie, oderwać głowę i pobyć że Sobą tak powiedzmy bardziej wartościowo, bez pośpiechu. My 2 lata temu pojechaliśmy na naprawdę MEGA budżetowy wypad na 3 dni na Podlasie (to byl czas ze nasze oszczednosci wynosiky doslownie ZERO i zylismy z tygodnia na tydzien bo bylismy na jednej pensji). Nie robiliśmy nic szczególnego poza tym, że odłożyliśmy telefony i używaliśmy ich tylko żeby porobić zdjęcia. Spacery, rowery, chill w ogrodzie na leżakach, szwedanie się po okolicy. Zabraliśmy swoje ugotowane jedzonko, za nocleg zapłaciliśmy jakoś naprawdę niedużo (udało się jakaś promke wyszperać na booking i tam śniadanie od gospodarzy w mieliśmy wliczine w cene). Naprawdę powiem Ci ze to był jeden z bardziej wartościowych, lądujących baterie i zapadających w pamięć wypadów jakiś mieliśmy
nic szczególnego ktoś by powiedział a dla nas było to mega odstresowujace. Pomyślcie o czymś takim! To też mogą być super wakajki