Hej, my nad morzem od soboty, pogoda póki co rewelacja oby wytrzymała do kolejnej soboty
mały wymagający, znów jakis ząb idzie hektolitry śliny, pierdyliard pobudek w nocy i gryzie mnie gdzie się da :/ no, ale miło rano obudzić się w innych okolicznościach niż swoja chata, a 100m dalej mieć najpiękniejszy widok świata, woda niesamowicie koi moja duszę
Na wyniki prenatalnych muszę czekać do mniej więcej 21.09 na NFz nie ma pośpiechu, dostałam tylko częściowy opis anatomi i zdjęcia, a reszta tzn ryzyka po 14 dniach mają być :/