30secondtomars
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 20 Lipiec 2021
- Postów
- 64
PrzeciwzakrzepoweA czemu macie te zastrzyki?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
PrzeciwzakrzepoweA czemu macie te zastrzyki?
W pierwszej ciąży miałam minimalne objawy. Ani razu chyba nie zwymiotowałam. Jedynie co to czułam więcej denerwujących zapachów, odrzuciło mnie od kawy i kurczaka. Miałam pełno energii. I wszystko było ok.ostatnio też tak było, mówili mi że to niemożliwe żeby nie mieć żadnych dolegliwoci typu mdłości, zmęczenie że coś będzie nie tak. i było. wolałabym w łazience zamieszkać....
a ja nie miałam żadnych zachcianek nawet..... zero..... od niczego mnie nie odrzuciło.. jadam dużo warzyw z własnego ogródka, mięso też swoje. zero słodyczy, fastfoodów, glutenu. Co z tego. Przytyłam 5 kg co mi do dziś zostało a dziecko było chore.W pierwszej ciąży miałam minimalne objawy. Ani razu chyba nie zwymiotowałam. Jedynie co to czułam więcej denerwujących zapachów, odrzuciło mnie od kawy i kurczaka. Miałam pełno energii. I wszystko było ok.
Pamiętaj, że każda ciąża jest inna i organizm każdej z nas też jest inny. Nie zadręczaj się! Mi dziś pani diabetolog przypomniała jak ważny jest spokój w ciąży, więc nie ma co sobie dokładać.
Widzę, że pinki wychodzą Ci jak u mnie więc pocieszam się tym faktemJa byłam dziś na kontroli u diabetologa i spojrzała mi na betę i powiedziała, że jest dobrze. Wiadomo, nie jest ginekologiem, ale ufam jej. Od dziś zaczynam insulinę na noc, żeby ustabilizować cukry.
A ja też sobie w sobotę machnęłam 2 testy
Ja jestem po cesarce, więc pewnie będę miała cesarkę teraz też. Za pierwszym razem miałam w narkozie, ponieważ po kilkunastu godzinach wywoływania oxy, bóli krzyżowych i braku postępu porodu byłam opuchnięta (nocka nie podała mi kroplówki nawadniającej) i nie mogli mi się wkłuć w kręgosłup. Nic nie pamiętam Maz pierwszy zobaczył dziecko, bo mnie wybudzali.Boicie się porodu? Ja wiem, że jeszcze masa czasu, wszystko się może zdarzyć ale....
Ja te zmialam pierwsze CC. A teraz jak jest?mając pierwsza cesarkę,kiedyś był "wybór" a teraz?Ja jestem po cesarce, więc pewnie będę miała cesarkę teraz też. Za pierwszym razem miałam w narkozie, ponieważ po kilkunastu godzinach wywoływania oxy, bóli krzyżowych i braku postępu porodu byłam opuchnięta (nocka nie podała mi kroplówki nawadniającej) i nie mogli mi się wkłuć w kręgosłup. Nic nie pamiętam Maz pierwszy zobaczył dziecko, bo mnie wybudzali.
Teraz chyba się samego w sobie porodu/cesarki już nie boję.
nie straszJa jestem po cesarce, więc pewnie będę miała cesarkę teraz też. Za pierwszym razem miałam w narkozie, ponieważ po kilkunastu godzinach wywoływania oxy, bóli krzyżowych i braku postępu porodu byłam opuchnięta (nocka nie podała mi kroplówki nawadniającej) i nie mogli mi się wkłuć w kręgosłup. Nic nie pamiętam Maz pierwszy zobaczył dziecko, bo mnie wybudzali.
Teraz chyba się samego w sobie porodu/cesarki już nie boję.
Nie w sumie, ja jestem z tych co podchodzą do tego zadaniowo: poboli, przestanie, zagoi się. Wolę rodzic niż rzygać trzy miesiące, albo się toczyć trzy przed poródem. Ale to moje zdanieBoicie się porodu? Ja wiem, że jeszcze masa czasu, wszystko się może zdarzyć ale....