reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2023

Przepraszam, teraz zlinczujecie mnie, ale cóż, taka dola strzelca, że powie to, co mysli 🤪
Moje drogie, w tym Naralio, wiemy, skąd się biorą dzieci, tak samo wiemy, jak się zabezpieczyć, żeby uch nie było, tak? Skoro wyszlo tak, że dziecko jest, to teraz weźcie to na przysłowiową klate i chowajcie strach, a dumnie do przodu idźcie.
Za co mam zlinczować. Brałam tabletki regularnie od czasu 1 ciąży a jednak wiem- żadna metoda nie daje 100%. Jakoś musimy sobie dać radę.
 
reklama
Za co mam zlinczować. Brałam tabletki regularnie od czasu 1 ciąży a jednak wiem- żadna metoda nie daje 100%. Jakoś musimy sobie dać radę.
Wręcz trzeba dać i dacie ;) Prawda taka, że to co nowe, na co nie jest się gotowy, to wydaje się trudne, ale jak się człowiek zmierzy z dana sytuacją, to spokojnie da radę. Dobre nastawienie i od razu inaczej podejdziecie do tego tematu ;)
 
Mam nadzieję🙂 jeszcze nie wie,a wczoraj nagle mówi do mojego męża : tato a Ty byś chciał chłopca w domu?:))
Moi już od dawna za każdym razem po jakimś większym obiedzie pytają nadzieją w głosie czy mam w brzuszku dzidziusia, tylko oni akurat nie mogą się dogadać czy chcą brata czy siostrę😉
 
my jesteśmy załamani. wiem, że damy. Innego wyjścia nie ma.
Rozumiem Cię. Przy pierwszej ciąży miałam wrażenie że świat roztrzaskał mi się na małe kawałeczki i zwalił prosto na głowę. Ale to minie... Ja też teraz się boję. Mamy kredyt, a nasze zarobki nie powalają, mąż chce wyjechać do pracy za granicę... myślę że każda z nas trochę się boi. Jeśli nie kwesti mieszkaniowo/finansowych to porodu, depresji, tego że nie będzie dobrą mamą. Nie jesteś sama🙂
Ps. Jakby co pracuje w GOPS, zajmuję się funduszem alimentacyjnym, ale o świadczeniach rodzinnych też wiem co nieco, w razie co służę pomocą😊
 
Ja uczciwie przyznam- nie jestem dojrzała na to żeby mieć dziecko. Chociaż 30 skończyłam, ale wiek nie jest wyznacznikiem dojrzałości. Nie czuję się gotowa, Są kobiety które by wszystko oddały za bycie w ciąży. Ale często tak jest, że się nie ma tego, co się chce. Nie wyobrażam sobie porodu, ciąży, tych długich miesięcy. Potem wstawania w nocy, karmienia. Jeszcze do mnie nie dociera.
 
reklama
Do góry