reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2022

wywolanie z jakich powodow? Cukrzyca, nadcisnienie? 1 marca to bedzie tydzien przed terminem? O widze ze ktos zaputal o to samo. A nie boisz sie ze nie ruszy bo synek nie bedzie gotowy? Ja sie strasznie boje wywolywania i oxytocyny. Nigdy noe mialam 🙆
No padło już takie pytanie 😉 muszą koniecznie wywołać przed terminem bo mam za wysokie ciśnienie i do tego cukrzyca. Lekarka mówiła że mam być w razie czego psychicznie gotowa na cesarkę. Jestem trochę jak tykającą bomba i nie wiadomo co będzie po przyjeździe do szpitala 😉 wywołania się nie boje, jeśli się nie uda 1go wywołać to na pewno będzie CC. I tak przypuszczam że zacznie się wcześniej, jeszcze w lutym ☺️. Dostałam skierowanie na patologie ciąży - jak tylko znowu podskoczy mi ciśnienie mam na nic nie czekać tylko od razu jechać
 
reklama
Ciśnienie plus cukrzyca. Muszą wywołać porodu przed terminem
Rozumiem w takim razie trzymam kciuki żeby było wszystko ok, nawet trochę zazdroszczę że już znasz termin ostateczny. Znam kilka osób, które podobnie jak ty czekały lub miały wywołany poród i nie wspominają źle więc Tobie też tego życzę.
 
Ostatnia edycja:
wywolanie z jakich powodow? Cukrzyca, nadcisnienie? 1 marca to bedzie tydzien przed terminem? O widze ze ktos zaputal o to samo. A nie boisz sie ze nie ruszy bo synek nie bedzie gotowy? Ja sie strasznie boje wywolywania i oxytocyny. Nigdy noe mialam 🙆
To może średnie pocieszenie, ale u mnie w rodzinie(mama i siostra) wszystkie porody(w sumie 5) wywoływane przez oxy taki chyba nasz genetyczny urok i nie były najgorsze trwały ok 5-6h pierwszy, kolejne to już jakieś 2h, nikt nie wspomina jakoś traumatycznie, czy boleśnie ponad miarę (oczywiście nie mając porównania) jak to mówią do przeżycia:p Wiadomo najlepiej gdyby porod sam się zaczął, też na to liczę, ale biorę pod uwagę też inną opcję i cóż jakoś to będzie:)
 
Ostatnia edycja:
Rozumiem w takim razie trzymam kciuki żeby było wszystko ok, nawet trochę zazdroszczę że już znasz termin ostateczny. Znam kilka osób,które podobnie jak ty miały czekały lub miały wywołany poród i nie wspominają źle więc Tobie też tego życzę.
❤️
To może średnie pocieszenie, ale u mnie w rodzinie(mama i siostra) wszystkie porody(w sumie 5) wywoływane przez oxy taki chyba nasz genetyczny urok i nie były najgorsze trwały ok 5-6h pierwszy, kolejne to już jakieś 2h, nikt nie wspomina jakoś traumatycznie, czy boleśnie ponad miarę (oczywiście nie mając porównania) jak to mówią do przeżycia:p Wiadomo najlepiej gdyby porod sam się zaczął też na to liczę, ale biorę pod uwagę też inną opcję i cóż jakoś to będzie:)
U mnie mama i siostra też obie na oxy. Mama ogólnie moją siostrę rodziła dobre 24 godziny, w końcu lekarze się zlitowali, podali oxy i poszło w godzinę 🙈 z kolei siostra dwa lata temu miała kilka razy podawana oxy, niestety w połowie porodu było zatrzymanie akcji i małą trzeba było wyciągać próżniowo. Podobno siostra się psychicznie zablokowała i dlatego akcja się zatrzymała 😕 dla porównania koleżanka rok temu miała podane trzy czy cztery kroplówki oxy bo mimo całkowitego braku szyjki nie zaczęła się akcja 🙈 oxy na nią w ogóle nie zadziałała, nawet nie miała okazji poczuć co to skurcz 🙈 także u każdego inaczej ☺️ jedne po oxy bardzo boli, inne sobie chwalą bo szybko a na jeszcze kolejne nawet nie działa 😉 ja wiem że u mnie będzie najpierw oxy a potem balonik i masaż szyjki 🙈 staram się o tym nie myśleć 😅
 
Ja miałam poród wywołany oxy bo wody poszły a przez 6 godzin nie było skurczy. To nie mam porównania jak wyglądają naturalne skurcze ale pełne rozwarcie osiągnęłam w 5 godzin, parcie 10 minut więc chyba w miarę szybko jak na pierwszą ciążę, ale ból niesamowity i teraz chciałabym żeby jednak były te moje skurcze 🙄
 
reklama
To może średnie pocieszenie, ale u mnie w rodzinie(mama i siostra) wszystkie porody(w sumie 5) wywoływane przez oxy taki chyba nasz genetyczny urok i nie były najgorsze trwały ok 5-6h pierwszy, kolejne to już jakieś 2h, nikt nie wspomina jakoś traumatycznie, czy boleśnie ponad miarę (oczywiście nie mając porównania) jak to mówią do przeżycia:p Wiadomo najlepiej gdyby porod sam się zaczął, też na to liczę, ale biorę pod uwagę też inną opcję i cóż jakoś to będzie:)
chyba musi to jakos być, bo dzieci sie urodzic musza 😊😊 damy radę
❤️

U mnie mama i siostra też obie na oxy. Mama ogólnie moją siostrę rodziła dobre 24 godziny, w końcu lekarze się zlitowali, podali oxy i poszło w godzinę 🙈 z kolei siostra dwa lata temu miała kilka razy podawana oxy, niestety w połowie porodu było zatrzymanie akcji i małą trzeba było wyciągać próżniowo. Podobno siostra się psychicznie zablokowała i dlatego akcja się zatrzymała 😕 dla porównania koleżanka rok temu miała podane trzy czy cztery kroplówki oxy bo mimo całkowitego braku szyjki nie zaczęła się akcja 🙈 oxy na nią w ogóle nie zadziałała, nawet nie miała okazji poczuć co to skurcz 🙈 także u każdego inaczej ☺️ jedne po oxy bardzo boli, inne sobie chwalą bo szybko a na jeszcze kolejne nawet nie działa 😉 ja wiem że u mnie będzie najpierw oxy a potem balonik i masaż szyjki 🙈 staram się o tym nie myśleć 😅
u mnie po masażu szyjki przez mojego gina ppdczas rutynowych kontroli rozpoczela sie akcja dwa razy. Nie wiem czy to mialo duzy wplyw, ale 1-2 pozniej zawsze rodzilam.
Na 17 35 tydzień dobrze się czuje tylko boję się bardzo
a jak poprzednie porody mialas, przed czy po wyznaczonym terminem? 😊
 
Do góry