Anita1990
moderatorka
- Dołączył(a)
- 18 Marzec 2014
- Postów
- 2 379
PaulinaRP bardzo mi przykro
Dziewczyny ale ciąża to nie choroba przecież... nie rozumiem skąd przeświadczenie, ze trzeba iść na l4... co innego jak jest mocno zagrożona, ale zdrowa ciąża? Przecież w domu można pierdolca dostać jak się tak siedzi i czeka.
Ja tam się cieszę, ze od września wracam do pracy, do kontaktu z ludźmi. Wiem, ze nie będzie łatwo bo mam 2 szkoły w sumie 36h tablucowych i wychowawstwo w klasie 1. Ale dam radę, wiem o tym. U mnie w szkole wszystkie dziewczyny pracowały prawie do samego końca.
Mamy specjalne traktowanie, nie musimy dyżurować, możemy pójść na l4 w każdym momencie na tydzień żeby chwile odetchnąć. Do tego ja chce mieć konkretny macierzyński a żeby podwyżki się wliczyli to trzeba zacząć pracować bo tak jak ktoś mówił liczą średnia. U mnie to będzie ponad 600zl po podwyżkach na rękę wiec dużo. Druga sprawa ja mam zaczęty awans jakbym poszła na l4 to mi przepadnie.
W tej drugie szkole gdzie mam 9h umowa kończy mi się teraz w sierpniu ale juz jestem po rozmowie z dyrekcja ze mi ja przedłuży ona chce o kolejny rok ale pogadam z nią żeby mi przedłużyła do 2021 sierpnia bo wtedy od września wracam już i tak do pracy. Mam nadzieje, ze się zgodzi. Co do chorób - ja w szkole nie choruje już w ogóle, odporność nabyłam w pierwszym roku. Oczywiście jeśli byłaby epidemia to poszłabym na l4 ale póki co nie widze takiej potrzeby. Mało tego ja się aż rwę do pracy
Dziewczyny ale ciąża to nie choroba przecież... nie rozumiem skąd przeświadczenie, ze trzeba iść na l4... co innego jak jest mocno zagrożona, ale zdrowa ciąża? Przecież w domu można pierdolca dostać jak się tak siedzi i czeka.
Ja tam się cieszę, ze od września wracam do pracy, do kontaktu z ludźmi. Wiem, ze nie będzie łatwo bo mam 2 szkoły w sumie 36h tablucowych i wychowawstwo w klasie 1. Ale dam radę, wiem o tym. U mnie w szkole wszystkie dziewczyny pracowały prawie do samego końca.
Mamy specjalne traktowanie, nie musimy dyżurować, możemy pójść na l4 w każdym momencie na tydzień żeby chwile odetchnąć. Do tego ja chce mieć konkretny macierzyński a żeby podwyżki się wliczyli to trzeba zacząć pracować bo tak jak ktoś mówił liczą średnia. U mnie to będzie ponad 600zl po podwyżkach na rękę wiec dużo. Druga sprawa ja mam zaczęty awans jakbym poszła na l4 to mi przepadnie.
W tej drugie szkole gdzie mam 9h umowa kończy mi się teraz w sierpniu ale juz jestem po rozmowie z dyrekcja ze mi ja przedłuży ona chce o kolejny rok ale pogadam z nią żeby mi przedłużyła do 2021 sierpnia bo wtedy od września wracam już i tak do pracy. Mam nadzieje, ze się zgodzi. Co do chorób - ja w szkole nie choruje już w ogóle, odporność nabyłam w pierwszym roku. Oczywiście jeśli byłaby epidemia to poszłabym na l4 ale póki co nie widze takiej potrzeby. Mało tego ja się aż rwę do pracy