reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2020

Ja czekam w Grecji w szpitalu na usg :( po tym upadku zaczęło mnie coraz mocniej bolec z tylu pleców i ciągnąć na brzuch. Wystraszyłam się a tu od razu zarządzili lekarza. Mam nadzieje; ze będzie ok :(
Daj znać l, ale wydaje mi się że wszystko w porządku. Mnie też plecy bolą o ciągnie w brzuchu najbardziej jak się przemecze lub jak podniosłam 4 letnia córkę koleżanki tzn skoczyła na mnie 26 kg...
 
reklama
W ramach ciekawostki wspomne wam o kilku rzeczach, o ktorych powiedziala mi wczoraj polozna. Najgorsza wiadomosc to ta, ze w Holandii nie ratuje sie ciazy w pierwszym trymestrze... jesli sie krwawi albo jest jakis inny, niepokojacy objaw, to jedynie wykonuja usg, zeby sprawdzic czy dzidzia zyje... takze zazdroszcze wam, ze w Polsce macie pomoc prawie od reki, mozecie jechac na ip albo zadzwonic do lekarza prowadzacego. Co kraj to obyczaj...
Co do krwawien to wyznacznikiem dla nich jest ilosc. Jak bedzie krwawienie ponizej wielkosci monety 1 euro to nie mowi sie o poronieniu a powyzej - jest duze prawdopodobienstwo. Na szczescie nie mam zadnych plamien, ale monete trzymam pod reka ;)
Pisalyscie tez kiedys o tabletkach na nudnosci: czy to sa te tabletki z imbirem?
Polozna o nich wspominala tylko nie wien czy o tych samych co Wy.
Nie przejmuj się w Norwegii nie ratują do 18 tygodnia, dopiero jak poronisz następnym razem traktują Cię lepiej, więcej badań i wcześniej usg ;)
 
Nie przejmuj się w Norwegii nie ratują do 18 tygodnia, dopiero jak poronisz następnym razem traktują Cię lepiej, więcej badań i wcześniej usg ;)
Ja nie moge, podejscie maja genialne :) niestety nie zapytalam o drugi i trzeci trymestr, takze pewnosci nie mam czy brak pomocy obejmuje tylko pierwszy ;) powodzenia dla nas obu!
 
W ramach ciekawostki wspomne wam o kilku rzeczach, o ktorych powiedziala mi wczoraj polozna. Najgorsza wiadomosc to ta, ze w Holandii nie ratuje sie ciazy w pierwszym trymestrze... jesli sie krwawi albo jest jakis inny, niepokojacy objaw, to jedynie wykonuja usg, zeby sprawdzic czy dzidzia zyje... takze zazdroszcze wam, ze w Polsce macie pomoc prawie od reki, mozecie jechac na ip albo zadzwonic do lekarza prowadzacego. Co kraj to obyczaj...
Co do krwawien to wyznacznikiem dla nich jest ilosc. Jak bedzie krwawienie ponizej wielkosci monety 1 euro to nie mowi sie o poronieniu a powyzej - jest duze prawdopodobienstwo. Na szczescie nie mam zadnych plamien, ale monete trzymam pod reka ;)

Pisalyscie tez kiedys o tabletkach na nudnosci: czy to sa te tabletki z imbirem?
Polozna o nich wspominala tylko nie wien czy o tych samych co Wy.
W Polsce zrobią co mogą żeby ratowac, o ile pomocny personel, jednak na tak wczesnym etapie ciąży i tak nawet jak sie chce to sie niewiele zrobi. Znowu powtorze, że jedynie możemy a wrecz musimy dbac o siebie i sie nie stresować, bo na reszte nie mamy wpływu, a co ma być to będzie. W Polsce 2 poronienia to standard nieodbiegający od normy, przykre to jest ale co my możemy.
Tabletki z imbirem i wit B
 
W Polsce zrobią co mogą żeby ratowac, o ile pomocny personel, jednak na tak wczesnym etapie ciąży i tak nawet jak sie chce to sie niewiele zrobi. Znowu powtorze, że jedynie możemy a wrecz musimy dbac o siebie i sie nie stresować, bo na reszte nie mamy wpływu, a co ma być to będzie. W Polsce 2 poronienia to standard nieodbiegający od normy, przykre to jest ale co my możemy.
Tabletki z imbirem i wit B
Tak tu się zgodzę tylko jednak sprawdzają progesteron, bete I ratują hormonami tu czegoś takiego nie ma. Nie chcieli mi sprawdzić krwi pod pretekstem witamin, magnezu chyba tylko żelazo, hiv, różyczka i grupa nic więcej.
 
Ja czekam w Grecji w szpitalu na usg :( po tym upadku zaczęło mnie coraz mocniej bolec z tylu pleców i ciągnąć na brzuch. Wystraszyłam się a tu od razu zarządzili lekarza. Mam nadzieje; ze będzie ok :(
Trzymaj się!
Bedemama!



Moja córka skończyła 3 latka w czerwcu , waży 17.5 kg , ale wydaje mi się że aż tak tego nie widać, i nie jest jakas bardzo otyła, urodziła się też z waga 4620g.
Staram się jej nie nosić , ale są sytuacje gdzie mus to mus , wczoraj u lekarza na bilansie musiałam ja posadzić , czy w tramwaju , A już jest co dźwigać...

Zobacz załącznik 1007220
Ale śliczna panienka [emoji7]
Melduję się po wizycie! Wszystko dobrze dzidzia pięknie rośnie. Termin na 21marca ale może to się jeszcze zmienić. Serduszko nawet słyszałam [emoji173] Jestem już umówiona na badania prenatalne na 09 września. Mam tylko małego krwiaczka niedaleko od dzidziusia i mam się oszczędzać i unikać noszenia córki. Ale ponoć nie groźny. Karta ciąży założona. Mimo że mam kartę grupy krwi to muszę robić dwa razy grupę krwi bo musi być na świeżo z tej ciąży ponoć takie są nowe wytyczne. Usg piersi mi zaliczy z czerwca.
A masz zwolnienie? Kciuki niech się szybko wchłania!



Znów kupiłam sobie na obiad... bigos. Nic mi nie smakuje wszystko tak jem żeby z głodu nie modliło
 
Trzymaj się!

Ale śliczna panienka [emoji7]A masz zwolnienie? Kciuki niech się szybko wchłania!



Znów kupiłam sobie na obiad... bigos. Nic mi nie smakuje wszystko tak jem żeby z głodu nie modliło
Dziękuję Wam dziewczyny za miłe słowa. Zwolnienie dostanę za dwa tygodnie bo teraz nie potrzebuje. Mam jeszcze macierzyński.
 
reklama
Okropienstwo. Az mnie trzesie jak sobie pomysle o takim obcesowym podejsciu lekarzy do pacjentow... Ciesze sie, ze w Holandii jest tylko prywatne ubezpieczenie i na szczescie jeszcze sie nie spotkalam z niemilym lekarzem.


Piekna corka :) teraz jeszcze bardziej chce dziewczynke haha. Moj maly wyglada na troche nabitego, ale nie grubaska.


"Krwiaczek" nie brzmi tak zle :) dobrze, ze wszystko jest ok i ze dzidzia ladnie rosnie :)

Zawsze lepiej chuchac na zimne. Na pewno wszystko jest ok, a wizyta tylko cie uspokoi :) daj znac!
no dokładnie jak piszesz....kobieta w ciąży czeka 2 godz w kolejce i potem jeszcze musi fochy lekarki wysłuchiwać.. dlatego idę prywatnie- na szczęście moja lekarka już wróciła z urlopu. myślałam, że za te pieniądze z wizyt prywatnych kupie dizecku więcej rzeczy, ale damy radę. wolę zapłacić i spać spokojnie, bo teraz to nic nie wiem po tej wizycie i po co mi stres.:)
 
Do góry