reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamusie 2017

Ja mogę iść na fb ale nie teraz ;) dajmy sobie czas :)
Mi na mdłości pomagają ostatnio wafle ryżowe ;)

Ps. Mój maż mówi: znowu to forum, tam piszą fikcyjni zboczeńcy, zobaczysz...napisz im, że zjadłaś dziś 158 kawałków czekolady i obejrzałaś 187 odcinków 'nasz nowy dom' ;) Hahaha to napisałam :p


Napisane na iPad w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Dziewczyny sorki ze tak wbijam ni stad , po pierwsze gratuluje 2 kreseczek i życze przyjemnych ciąż :)
jestem mama październik 2014 teraz czekam na maluszka w listopadzie , zostały mi opakowania luteiny 100ki z aplikatorem i duphastonu , gdyby któraś była zainteresowana ro zapraszam na priv:) pozdrawiam


2nn3csqvlpqqv7gd.png


1usasg18vftrzndq.png


zalwh00cp3f54s2w.png
 
Mydestiny ciekawe jak "doprowadzić do porządku" organizm kobiety, która np. ma dwa niedrożne jajowody, albo nie ma ich wcale. Odtworzy je dieta czy wiara? A nie pewnie witamina C, która leczy też raka.. Albo gdy partner ma znikomą ilość plemników?

Ja akurat wiem na własnym przykładzie (Hashimoto), ze dieta i suplementacja mogą zdziałać wiele, ale są rzeczy, których bez interwencji medycznej nie przeskoczysz.
W takim wypadku adoptowałabym dziecko :) zwyczajnie. Z reszta jedno chcę i tak adoptować. Matka natura zwyczajnie nie dała im szansy jak nie mogą. Widzicie ja jestem za medycyną w rozumieniu ratowania życia, ale nie za wszelką cenę. Jestem kompletnie przeciwna trzymaniu latami na respiratorach itd. Działaniu wbrew prawu naturalnemu/ Boskiemu. Typu anty/invitro. Transplantacja nerki/ serca ma na celu ratowanie życia. In vitro anty to tylko widzi mi się. Chce urodzić dziecko i już. Rozumiem, że ludzie z tego korzystają. Ja tego nie zrobię. Lata brałam anty.... to był najgorszy okres w moim życiu, jak on mnie zmienił fizycznie i psychicznie to już moja brocha. Nie sprzeciwiam sie chamsko prawom wyższym. Korzystam jak musze z medycyny, ale w sytuacjach kryzysowych. Miałam je w zasadzie kila razy. Angina/zapalenie pecherza. Gdy okaże się w 20 tyg, że dziecko ma wadę, a ja przez wszystkie tygodnie nie ładowałam w siebie leków... przyjmę je jak zdrowe i bede kochać ten mały bład w replikacji DNA :) widać było na tyle silne, aby dotrwać aż tak długą drogę i bardzo chce zobaczyć świat. Któraś napisała, że mimo leków się roni jak tak ma być. W przypadku ciężkich chorób pewnie tak, lżejszych może się udać gdy będzie kobieta na siebie przesadnie uważać. ;)

Uprzedzajac pytanie. Jestem anty aborcja dla własnej wygody. Wracajac do siły przetrwania. Chorobe dziecko ktore samo w łonie matki się utrzymuje ma w sobie na tyle siły i determinacji już w momencie życia płodowego, aby dostać szanse ujrzenia słońca. Usuwanie dziecka zdrowego jest dla mnie pogwałceniem natury i praw Boskich jak kto woli.
Witamina C potrafi działać cuda :) nie wszystko wyleczy, nie odbuduje jajowodów. Swoja drogą gdzieś na forum kiedyś czytałam świadectwo matki, ktorej mąż miał stwierdzony kompletny brak plemników. Da się?Da.

Wiarę można mieć i stracić. Można jej nie mieć i zyskać wiarę przenoszącą góry.

Mówiłam, że medycyna jest dobra i zła. Ma za zadanie ratować życie.... ale ona razem z koncernami farmaceutycznymi robią taką kasę na ludziach że szok. Nie dopuszczają wynalazków....
Głupi przykład. Kilka lat swoje pracy na uczelni poświęciłam przygotowaniu prototypu badania wykrywajacego sepsę. Konkretniej wszystkie bakrerie gram - i + i grzyby. Wykrywa ten ten w zasadzie ponad 30 najczestrzych bakterii odpowiedzialnych za to w uwaga... maksymalnie ... 45 min. Aktualnie robi sie posiewy. Płytki rosną... to trwa, a 50% płytek... daje wynik negatywny... mimo, że w krwi znajduje się bakteria. Koszt badania... wynosiłby 12 zł. Czemu nie dostaliśmy kasy na dalsze badanie, udoskonalenie i wprowadzenie testu?
Bo im to nie na rękę, a ile żyć, kończyn i późniejszych problemów możnaby uniknąć. Pacjent trafia do szpitala i po godzinie dostaje odpowiedni antybiotyk na konkretne patogeny.
Badanie pewne bo metoda PCR czyli na matrycy DNA... nie ma prawa do pomyłki jak w wypadku posiewów na płytkach.
To nie jedyny przypadek... jak medycyna potrafi krzywdzić. Jak kasa wpływa na nasze zdrowie. W wielu ośrodkach w Łodzi, Warszawie, Lublinie, Poznaniu.... Prowadzi się mase badań... które są blokowane.... tak wielu mądrych, znanych ludzi cierpi bo ma genialny pomysł, a kasę dostaje się znów na stworzenie kolejnych jak ja to mówie intelingentych opatrunków na oparzenia. Nadmieniam , że sa genialne metody leczenia tego.
To jest medycyna.... ladują w was rzeczy czesto i gesto pod własne potrzeby. Lekarze zapisują leki takie nie inne bo dostali wycieczkę. Nie ma znaczenia, że masz wirusa... dostaniesz antybiotyk -> Najprostrzy przykład. Nie ma znaczenia przysięga Hipokratesa. Są cudowni lekarze... tylko trzeba ich dorwać :) mieć też własną głowę. Nie wytnę sobie sama guza, czy nie przeszczepię serca to logiczne. Jednak to sytuacje kompletnie kryzysowe. Mam wpływ jednak na to jakie leki wkładam w usta i jak one na mnie działają i co robią.
Genetyka to potęga. Praktycznie przez ludzi nie poznana. Czemu jedni palacze nie maja raka płuc, a zdrowi ludzie mają? Czemu jedni chorują bardziej, inni mniej? Czemu organizm oddziela chore od zdrowego samoistnie?
To wszystko mamy zapisane w genach. Leki, promieniowanie, palenie, alkohol, chemia, złe odżywianie, brak ruchu powodują błedy w replikacji DNA, czy w przepisywaniu jej. Tworzą, się białka bez prawidłowej funkcji, które wpływają na odporność... obniżają ją. Tworzą się progeny, które przy odpowienim pobudzeniu nawet 30 lat później mogą zacząc tworzyć komórki raka.
Natura/Bóg już na samym początku wie na co umrzemy, na co zachorujemy. Sprzeciwiając się jego woli na samym początku... gwałcimy jego prawo. Gdy mamy wypadek, chorujemy po urodzeniu... ratujemy się bo dostaliśmy od niego szansę na życie. Według jego kryterium. Dostaliśmy prawo do życia.
 
Ostatnia edycja:
Stek bzdur!!! To co? Może róbmy badania genetyczne w 2 trymestrze i gdy wyjdzie choroba genetyczna, to z automatu do aborcji?! Bo lekarze uratują to dziecko, ale natura skazała go na chorobę?! Zapytaj te matki, które urodziły chore dzieci świadomie czy też nie, czy gdyby miały wybierać jeszcze raz, to czy by urodziły. Zdziwiłabyś się.
Myślisz, że 50 lat temu nie było chorób? Grubo się myślisz. Były, tyle że ta wroga dla Ciebie medycyna wtedy jeszcze nie była na tyle rozwinięta, że nie potrafiono wielu chorobom zapobiec, a nawet zdiagnozować. Myślisz, że moja albo Twoja mama miała test obciążenia glukozą i usg co miesiąc? W życiu! A np. ja miałam cukrzycę ciężarnych i gdybym o tym nie wiedziała to mojego dziecka mogłoby nie być!
I jeszcze jedno: powiedz dziewczynie, która stara się 5-10 lat o dziecko, że musi liczyć na naturę, to cię pozdrowi!! [emoji23]

Siostra mojego męża urodziła chore dziecko. Zespół Downa. Nie wiedziała że tak będzie. Okazało się przy porodzie że mały chory. Później lekarka prowadząca przepraszał ale szwagierka stwierdziła że jakby wiedziała wcześniej to i tak by nie usunęła. Dzisiaj mały ma 5 lat i świetnie się rozwija jak na zespół Downa.
 
Mydestiny cudowni lekarze pewnie jak pan Zięba, ktory leczy raka wit. c, ojjj dorwałabym tego faceta i mu natukła za robienie z ludzi debili, ja rozumiem suplementacja i leczenie prostych chorób medycyna naturalna jak najbardziej tak, ale nie ciezkich schorzen jakim niewatpliwie jest rak. Zgadzam sie, ze warto o siebie dbac, sama w pewnym momencie swojego zycia bardzo zaczełam zwracac uwage na zywnosc i odpowiednia suplementacje, cwiczenia itp. Ale wiara i suplementy nie radza sobie z pewnymi chorobami. Ja i moj syn gdyby nie medycyna i lekarze juz bysmy nie zyli, 1sza ciaza naturalna (szybko w nia zaszłam), cała ciaza idealna, super samopoczucie a w 8 miesiacu gestoza i od razu po diagnozie cc- gdyby nie to nie mialabym szans przezyc, tak samo moje dziecko. Taka sama sytuacje miała moja mama w ciazy ze mna, ani jej ani mnie by nie było gdyby nie szybka cc. Ciekawa jestem co bys zrobiła w sytuacji urodzenia wczesniaka np. w 27 tc, ktory z pewnoscia nie bedzie oddychał samodzielnie, kazalabyś go nie ratowac? bo jestes za niepodtrzymywaniem sztucznie zycia? Nie uwierze w to, napewno błagałabyś lekarzy, zeby go ratowali, bo tak działa natura, za wszelka cene chciałabys urartowac tego malucha, bo tak by ci podpowiadał instynkt, po prostu tak jest.
 
Mamy je zapisane. Od nas zależy czy je aktywujemy. Dziecko ciężko naznaczone że tak to ujme, słabsze szybciej aktywuje odpowiednie geny. Nie będę Wam robić wykładu z genetyki i procesów tworzenia chorób czy nowotworów. Rozumiem, że dla Was świat wygląda inaczej. Naszpikowalam się lekami, dotrzymalam ciaze i super. Dziecko astmatyk, alergik lub rodzi się z nowotworem. Potem trwoga do Boga czemu dziecko winne. Dziecko nie jest winne.
Nie rozumiem cię kompletnie. Moja pierwsza ciąża przebiegała bez żadnych problemów. Żadnych tabletek. Żadnych wspomagaczy. A mały ma alergię. I co teraz?
 
Dziewczynki nie kłócimy się, tylko wspieramy, pomagamy sobie wzajemnie, wysłuchujemy, radzimy, po to tu dołączyłyśmy.
Każda z nas ma prawo do własnych przemyśleń, wartości, które wzajemnie szanujemy, nawet jeśli nam się nie podobają. Wspólnie przygotowujemy się na narodziny dzieci, więc wspólnie w miłej atmosferze spędzamy tu czas.
Witam Kolejne Marcówki 2017- gratuluję.
tomag8 i dżoł trzymam kciuki za Wasze maleństwa.
Miłego dnia, dziś piątek więc jeszcze parę godzin i weekend....bynajmniej u mnie od 15stej :)
 
Ostatnia edycja:
Mydestiny cudowni lekarze pewnie jak pan Zięba, ktory leczy raka wit. c, ojjj dorwałabym tego faceta i mu natukła za robienie z ludzi debili, ja rozumiem suplementacja i leczenie prostych chorób medycyna naturalna jak najbardziej tak, ale nie ciezkich schorzen jakim niewatpliwie jest rak. Zgadzam sie, ze warto o siebie dbac, sama w pewnym momencie swojego zycia bardzo zaczełam zwracac uwage na zywnosc i odpowiednia suplementacje, cwiczenia itp. Ale wiara i suplementy nie radza sobie z pewnymi chorobami. Ja i moj syn gdyby nie medycyna i lekarze juz bysmy nie zyli, 1sza ciaza naturalna (szybko w nia zaszłam), cała ciaza idealna, super samopoczucie a w 8 miesiacu gestoza i od razu po diagnozie cc- gdyby nie to nie mialabym szans przezyc, tak samo moje dziecko. Taka sama sytuacje miała moja mama w ciazy ze mna, ani jej ani mnie by nie było gdyby nie szybka cc. Ciekawa jestem co bys zrobiła w sytuacji urodzenia wczesniaka np. w 27 tc, ktory z pewnoscia nie bedzie oddychał samodzielnie, kazalabyś go nie ratowac? bo jestes za niepodtrzymywaniem sztucznie zycia? Nie uwierze w to, napewno błagałabyś lekarzy, zeby go ratowali, bo tak działa natura, za wszelka cene chciałabys urartowac tego malucha, bo tak by ci podpowiadał instynkt, po prostu tak jest.
Nie napisałabym, że nie podjełabym się operacji w 7 msc.... czy jak będę mieć raka. Nie napisałam, że wyleczę się wit. C. Nie napisałam o trzymaniu pod respiratorem dziecka, którę ma szanse na przeżycie. Czy utrzymywanie w śpiączce farmakologicznej w celu szybszego wyzdrowienia. To jest właśnie ta pomoc medycyny, którą dostaliśmy. Mówiłam o trzymaniu przy życiu ludzi roślin, ciężko chorych. Ładowaniu w nich leków.Gdyby mi dali 4 msc zycia, bez szans... cóż... taka wola. Nie ratowalabym siebie za wszelką cenę. Liczyłabym na cud. Gdy dowiaduję się, że ma raka szyjki we wczesnym stadium, torbiel korzystam z dobrodziejstwa medycyny z głową.

Nie ķłucę się :) pokazuję swoje myślenie :) No nic pakujemy się w auto i lecimy na drugi koniec Polski na chrzciny :)
 
reklama
Do góry