reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamusie 2017

Czy mogłybyście opisać tak, łopatologicznie co oznacza stawianie się macicy?:)..
Myśle ze jak nie wiesz co to to to właśnie stawianie sie macicy :)
U mnie czasem mocniej jest po jednej stronie po czym caly brzuch (macica) robi sie twarda. Nie boli ale dziwne uczucie.. U mnie pojawia sie nawet jak leże. Ja myslalam ze skurcze to cos bolesnego klujacego a to takie napięcie poprostu.. poki nie wplywa na skracanie szyjki w tak mlodej ciazy to jest ok.
 
reklama
Leuksypida, a masz szew albo pessar? Bardzo Ci się skraca?

Najki, być może masz już skurcze Braxtona-Hicksa, pojawiają się zazwyczaj w okolicy 20 tygodnia ciąży. Macica się wtedy tak spina, brzuch na chwilę twardnieje. To normalne zjawisko, macica w ten sposób ćwiczy sobie do porodu. Wiele kobiet odczuwa je jako niebolesne, ale niektóre kobiety te skurcze bolą, z własnego doświadczenia pamiętam, że te na wczesnym etapie były niebolesne ale im dalej w las tym bardziej je czułam, jakoś po 30 tygodniu potrafiły mnie budzić w nocy.
Nie nic mi nie proponował lekarz. Ostatnio miałam 3cm ale co wizyta miałam 1 cm krótsza. I dlatego to zalecenie. W pierwszej ciąży było dokładnie tak samo. Dlatego już kazał leżeć zapobiegliwie.
 
Nie nic mi nie proponował lekarz. Ostatnio miałam 3cm ale co wizyta miałam 1 cm krótsza. I dlatego to zalecenie. W pierwszej ciąży było dokładnie tak samo. Dlatego już kazał leżeć zapobiegliwie.
Leuksypida moj dr powiedzial ze gdybym w tym momencie miala 2cm szyjki to byloby niebezpiecznie (18tc i 5 dni). Jak masz 3 cm to odpoczywaj i oddychaj spokojnie :)
 
Idę jutro do lekarza. Wprawdzie byłam niewiele ponad tydzień temu i mówiła, żeby przyjść dopiero na połówkowe, ale nie wytrzymam. Pewnie pomyśli, że jestem jakaś szurnięta. Chcę ją poprosić, żeby obejrzała na usg to łożysko, ostatnie usg miałam 2 tygodnie temu, może cokolwiek się ruszyło? Cały czas się zamartwiam. Myślicie, że mnie pogoni za tak częste usg i niecierpliwość?
 
Katherinne no ja myślę że spokojna głowa mamy to podstawa. Jak Cię coś martwi to idź. Najwyżej Cię pogoni ale będzie musiała najpierw zbadać.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka
 
Oj to musisz wychodzic duzo wczesniej z domu jak tyle dojazd zajmuje..

f2w3d5qp4aw7hn06.png
 
Witam się w poniedziałkowy poranek:) Miłego dnia wszystkim życzę:) Ja wlokę się w mega korku do pracy już 25min:/ a przede mną jeszcze godzina zanim dotrę do celu...
To spore korki. Ja w weekend byłam w Londynie to tam to dopiero są korki aż strach wjeżdżac autem do centrum. Miłego dnia dziewczyny! [emoji16]
Odezwę się po usg bo mam połówkowe z pełnym pecherzem, muszę dać radę ale będzie ciężko
 
Dzień dobry
u mnie wreszcie przeziębienie odpuszcza, jeszcze tylko katar został.

Katherinne daj znać po wizycie. Mnie w ostatnią środę gin nic nie powiedział o łożysku. PO raz pierwszy od dawna byłam z M i on go zagadał a ja zapomniałam. Teraz muszę czekać.
 
reklama
Ano muszę. Nie ma mnie 11h w domu,z czego 2.5-3h to dojazd. Na szczęście mąż zawozi i odbíera Córkę więc chociaż o to nie muszę się martwić.
Najgorsze jest to, że mam prawo jazdy ale boję się jeździć. Wiem, że jak urodzi się drugie dziecko to będę musiała się przełamać, bo logistycznie nie damy rady.
Możemy liczyć tylko na samych siebie, bo na rodziców to nie bardzo:/
 
Do góry