reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcowe mamusie 2017

Ja bym nawet butelki nie dawala bo dziecko rzadziej sssie piers, jakby normalnie z niej lecialo. Moim zdaniem trzeba sie przemeczyc jeden dzien z dzieckiem przy piersi. Ten caly mechanizm na prawde szybko zaskakuje.

Ja bym chyba mezowi powiedziala ze nie chce na razie znajomych przy tak malutkim dziecku jak jest jeden pokoj... No chyba ze swobodnie sie czujesz to karmisz przy nich. A dziecko ma dostac butelke bo znajomi przyszli, a Ci zanika pokarm, jak dla mnie to macie slabe podejscie...
To akurat awaryjna sytuacja bo przylecieli dziś do Anglii i dlatego tu przyszli bo od jego kolegi żona jest w 5 miesiącu ciąży a oni poszli obejrzeć mieszkanie, teraz zniknęli po pizzę aby zjeść a dla mnie po kurczaka żebym mogła ugotować...ale liczę ze długo nie będą bo juz sutki mi sie we znaki dają, wiec mleczko na małego czeka... ja bym go miała cały dzień przy cycku ale przecież muszę tez do toalety iść bo dosyć obficie krwawię, do tego aby mieć pokarm muszę coś jeść a jak maz w pracy to mały cały czas ze mną... dziś sobie drzemkę u mnie na brzuchu zrobił, ale podobno ważne tez jest aby czasem jak sie jest samemu rozebrać małego do pampersa ty tez bez góry i aby skóra przy skórze była to podobno uspokaja maluszka..
 
reklama
Agnieszkaala, dlatego nie zazdroszczę cc. Tym bardziej, że trzeba się teraz aż trójką zająć... Po sn też różowo nie jest, tym razem też mam dolegliwości ze strony spojenia łonowego, ale to na pewno nieporównywalne.

Ania, po pierwsze skąd w ogóle masz pomysł, że dziecku Twojego mleka nie starcza? Jeżeli nie masz jakichś problemów hormonalnych tak jak jedna z mam na naszej grupie, która miała za mało prolaktyny - a raczej z tego, piszesz wygląda na to, że nie masz, to mleka będziesz miała dokładnie tyle, ile dziecko potrzebuje, musisz tylko dać organizmowi zorientować się, jakie jest zapotrzebowanie. Osiągniesz to tylko i wyłącznie przystawiając dziecko do piersi tak często i na tak długo, jak potrzeba. Ja np.mam za sobą jedną taką noc, że jak moje dziecko się przystawiło do piersi o godzinie 19, to dopiero o 4:40 się od niej odczepiło - w międzyczasie oczywiście nastąpiło wiele zmian konfiguracji: lewa-prawa-lewa-prawa-lewaprawalewaprawa ;) ale przez tyle godzin dziecko nie chciało nawet na chwilę odpuścić tematu. A ja mu po prostu na to pozwoliłam, najwyraźniej taka była potrzeba, żeby rozkręcić laktację. Pamiętaj, że mleczko w piersi się nie kończy, ono jest produkowane na bieżąco, więc nawet jak już dziecko opróżni pierś i ściągnie wszystko, co się zmagazynowało, nadal będzie mogło jeść - tylko będzie wolniej leciało :) A dawanie mm bo znajomi przyszli jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Karmienie piersią jest bardzo naturalne, nie trzeba się tego wstydzić. Ja w domu karmię na luzaku, wyjmuję pierś i tyle, jeśli mój gość ma z tym problem to jest to jego problem. W moim mniemaniu pierś to część ciała jak każda inna, a jej podstawowa funkcją jest karmienie, a nie zabawianie mężczyzn. W miejscach publicznych natomiast jak karmię to zasłaniam sobie pierś pieluszką tetrową, żeby zrobić to jak najdyskretniej. Na pewno nie będę dziecku dawać mm, bo komuś się może karmienie nie podobać. A ściągać mleka nie jestem.w stanie, laktator ściąga tyle, co kot napłakał.
 
Ania jak bylo Ci wygodniej i bardziej komfortowo dac mu raz butle to przeciez pokarm Ci od tego nie zniknie calkowicie i nie ma sie co martwic ani obwiniac. Nie kazdy lubi i chce wywalac mleczarnie przed innymi, a tym bardziej jak Ania powiedziala - nie miala warunkow. Jeszcze sie dopasujesz z malym i nie bedzie problemow z karmieniem, a jak sie nie uda to trudno, dzieci karmione mm tez zyja ;)
Jak sie troche zrelaksujesz przy tym cycowaniu to tez bedzie szlo sprawniej. Sluchaj swojego dziecka i ciala. Powodzenia
 
Agnieszkaala, dlatego nie zazdroszczę cc. Tym bardziej, że trzeba się teraz aż trójką zająć... Po sn też różowo nie jest, tym razem też mam dolegliwości ze strony spojenia łonowego, ale to na pewno nieporównywalne.

Ania, po pierwsze skąd w ogóle masz pomysł, że dziecku Twojego mleka nie starcza? Jeżeli nie masz jakichś problemów hormonalnych tak jak jedna z mam na naszej grupie, która miała za mało prolaktyny - a raczej z tego, piszesz wygląda na to, że nie masz, to mleka będziesz miała dokładnie tyle, ile dziecko potrzebuje, musisz tylko dać organizmowi zorientować się, jakie jest zapotrzebowanie. Osiągniesz to tylko i wyłącznie przystawiając dziecko do piersi tak często i na tak długo, jak potrzeba. Ja np.mam za sobą jedną taką noc, że jak moje dziecko się przystawiło do piersi o godzinie 19, to dopiero o 4:40 się od niej odczepiło - w międzyczasie oczywiście nastąpiło wiele zmian konfiguracji: lewa-prawa-lewa-prawa-lewaprawalewaprawa ;) ale przez tyle godzin dziecko nie chciało nawet na chwilę odpuścić tematu. A ja mu po prostu na to pozwoliłam, najwyraźniej taka była potrzeba, żeby rozkręcić laktację. Pamiętaj, że mleczko w piersi się nie kończy, ono jest produkowane na bieżąco, więc nawet jak już dziecko opróżni pierś i ściągnie wszystko, co się zmagazynowało, nadal będzie mogło jeść - tylko będzie wolniej leciało :) A dawanie mm bo znajomi przyszli jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Karmienie piersią jest bardzo naturalne, nie trzeba się tego wstydzić. Ja w domu karmię na luzaku, wyjmuję pierś i tyle, jeśli mój gość ma z tym problem to jest to jego problem. W moim mniemaniu pierś to część ciała jak każda inna, a jej podstawowa funkcją jest karmienie, a nie zabawianie mężczyzn. W miejscach publicznych natomiast jak karmię to zasłaniam sobie pierś pieluszką tetrową, żeby zrobić to jak najdyskretniej. Na pewno nie będę dziecku dawać mm, bo komuś się może karmienie nie podobać. A ściągać mleka nie jestem.w stanie, laktator ściąga tyle, co kot napłakał.
Gdyby nie to ze znajomy muzułmanin tez to pewnie bym sie nie krępowała karmić... właśnie ja w nocy przystawialam jak sie tylko upominał ale co chwile przerywał obracał sie itp
 
reklama
Ania jak bylo Ci wygodniej i bardziej komfortowo dac mu raz butle to przeciez pokarm Ci od tego nie zniknie calkowicie i nie ma sie co martwic ani obwiniac. Nie kazdy lubi i chce wywalac mleczarnie przed innymi, a tym bardziej jak Ania powiedziala - nie miala warunkow. Jeszcze sie dopasujesz z malym i nie bedzie problemow z karmieniem, a jak sie nie uda to trudno, dzieci karmione mm tez zyja ;)
Jak sie troche zrelaksujesz przy tym cycowaniu to tez bedzie szlo sprawniej. Sluchaj swojego dziecka i ciala. Powodzenia
Właśnie jak będę spięta to i mały to odczuwa i dlatego je niespokojnie...a ja jak karmie to lubię w samym staniku paradować aby w razie potrzeby tylko małemu dać cyca...
 
Do góry