reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcowe mamusie 2017

U mnie cisza. Poza tym że ciężko to nic się nie dzieje. Dziś wizyta u lekarza zobaczymy co zadecyduje. Już się boję.
U mnie tez cisza i nic sie raczej nie szykuje. Nie wiem czy cokolwiek tam sie dzieje, bo nikt nie sprawdzal. W srode wizyta u poloznej ale na nic konkretnego sie nie nastawiam, nooo moze dostane ostateczny termin kiedy stawic sie na wywolanie gdyby nic samo nie ruszylo.
Powodzenia u lekarza!!

Ja przeczuwam kwiecien! :)
 
reklama
Gdyby nie to ze znajomy muzułmanin tez to pewnie bym sie nie krępowała karmić... właśnie ja w nocy przystawialam jak sie tylko upominał ale co chwile przerywał obracał sie itp


Ania Ty kobito ze wszystkim masz problem. Zły facet zły znajomy cycek nie taki poród o zgrozo chyba złymi ludźmi sie otaczasz
 
U mnie dziś decyzja czy czekamy czy cc. Bo jest jakoś ponad 4kg i jak będziemy czekali dłużej to i tak mnie pewnie cc będzie czekalo. Do terminu jeszcze 8 dni a lekarz też przewiduje kwiecień. Nawet zwolnienie mam do któregoś kwietnia.
 
Ania też bym się chyba jeszcze krępowała przy znajomych cycka wywalić. Nawet przy niektórych członkach rodziny bo wiem, że sami byli by skrępowani...pewnie z czasem przestaniemy się tym przejmować. Piszesz, że znajomy to muzłumanin więc tym bardziej sytuacja mogła być napięta.
Dobrze, że zmieniacie mieszkanie bo żeby był pokarm musi być spokój, musisz być wyluzowana. Produkcja mleka to sprawa fizjologii i psychiki. Nie poddawaj się i przystawiaj małego, skup się na technice, niech dobrze złapie, próbuj różne pozycje. Rozkręcenie laktacji nie jest łatwe, sama stresowałam się jak cholera i miałam chwile totalnego zwątpienia ale udało się (odpukać).
A dzidziuś się może denerwować ale dawaj mu cyca za każdym razem to jednego to drugiego, troszkę się napije, a jak nie poje to butla i znowu chwilę cyc. Walcz ! :)
 
Jejku u nas dziś ciężki dzień...Ewcia nie spała od 9 do 12, chciała zasnąć ale nie mogła, chyba ją brzuszek bolał bo prężyła się i ulewała :( czy to może być reakcja na to co zjadłam? po jakim czasie od mojego posiłku, można stwierdzić, że dziecko źle zareagowało na to co zjadłam?
 
Agnieszkaala, dlatego nie zazdroszczę cc. Tym bardziej, że trzeba się teraz aż trójką zająć... Po sn też różowo nie jest, tym razem też mam dolegliwości ze strony spojenia łonowego, ale to na pewno nieporównywalne.

Ania, po pierwsze skąd w ogóle masz pomysł, że dziecku Twojego mleka nie starcza? Jeżeli nie masz jakichś problemów hormonalnych tak jak jedna z mam na naszej grupie, która miała za mało prolaktyny - a raczej z tego, piszesz wygląda na to, że nie masz, to mleka będziesz miała dokładnie tyle, ile dziecko potrzebuje, musisz tylko dać organizmowi zorientować się, jakie jest zapotrzebowanie. Osiągniesz to tylko i wyłącznie przystawiając dziecko do piersi tak często i na tak długo, jak potrzeba. Ja np.mam za sobą jedną taką noc, że jak moje dziecko się przystawiło do piersi o godzinie 19, to dopiero o 4:40 się od niej odczepiło - w międzyczasie oczywiście nastąpiło wiele zmian konfiguracji: lewa-prawa-lewa-prawa-lewaprawalewaprawa ;) ale przez tyle godzin dziecko nie chciało nawet na chwilę odpuścić tematu. A ja mu po prostu na to pozwoliłam, najwyraźniej taka była potrzeba, żeby rozkręcić laktację. Pamiętaj, że mleczko w piersi się nie kończy, ono jest produkowane na bieżąco, więc nawet jak już dziecko opróżni pierś i ściągnie wszystko, co się zmagazynowało, nadal będzie mogło jeść - tylko będzie wolniej leciało :) A dawanie mm bo znajomi przyszli jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Karmienie piersią jest bardzo naturalne, nie trzeba się tego wstydzić. Ja w domu karmię na luzaku, wyjmuję pierś i tyle, jeśli mój gość ma z tym problem to jest to jego problem. W moim mniemaniu pierś to część ciała jak każda inna, a jej podstawowa funkcją jest karmienie, a nie zabawianie mężczyzn. W miejscach publicznych natomiast jak karmię to zasłaniam sobie pierś pieluszką tetrową, żeby zrobić to jak najdyskretniej. Na pewno nie będę dziecku dawać mm, bo komuś się może karmienie nie podobać. A ściągać mleka nie jestem.w stanie, laktator ściąga tyle, co kot napłakał.

Kochana mam to samo z odciąganiem...ja już nie wiem o co chodzi. Mam na pewno sporo pokarmu, przynajmniej dla dziecka bo się najada, nawet je za dużo i ulewa. A jak chcę odciągnąć to tylko kap kap...:/ nie mam wyboru i jutro będzie musiała dostać mm kiedy wyjdę z domu...
 
Jolka112 wiem co mówisz ja mam to samo z małym z tym ze staram sie jeść wszystko co możliwe i wskazane... najgorzej jest jak widzę ze chce mu sie spać ale nie spi ani nie zje tylko marudzi...czasem w nocy jestem tak zmęczona ze szok, dziś co godzinę mały robił pobudki...wiec także wyglądam jak zombie...ale może uda mi sie teraz zdrzemnąć...
 
Moja Niunia w dzień śpi po 2/3 godz, a w nocy budzi się co godzinę ale na szczęście nie marudzi tylko zje, zmienię pampersa i idzie spać dalej. No ale też się nie wyśpię :) Także co zrobić, jakoś trzeba to przeżyć, pewnie z czasem będzie lepiej ;)
 
reklama
Kochana mam to samo z odciąganiem...ja już nie wiem o co chodzi. Mam na pewno sporo pokarmu, przynajmniej dla dziecka bo się najada, nawet je za dużo i ulewa. A jak chcę odciągnąć to tylko kap kap...:/ nie mam wyboru i jutro będzie musiała dostać mm kiedy wyjdę z domu...
To dziwne faktycznie. Moze cos nie tak z tym laktatorem skoro masz duzo pokarmu.. Uzywasz szpitalnego czy odciagasz swoim sprzetem? Ja nie moglam karmic 3 tygodnie i prawie zanikl mi pokarm, ale udalo mi sie go podtrzymac wlasnie laktatorem i karmilam jeszcze dlugo dlugo. Takze one dzialaja, tylko moze cos z Twoim nie tak?
 
Do góry