reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamusie 2017

Aniu a nie ma tam jakiejś Polonii z która byś mogła nawiązać kontakt? Tak żeby powiększyć krąg znajomych? Mialabys też jakieś wsparcie na miejscu! Bo z tego co piszesz to planujecie tam zabrać na dłużej, to Ci się taka grupa przyda!

Napisane na SM-G530FZ w aplikacji Forum BabyBoom
No nic mi o tym nie wiadomo...No są owszem Polacy tylko wiesz jak widzę jak sie zachowują to aż wstyd ze tez są z polski
A teraz jedna z dobrych wiadomości...brat mi napisał na messengerze ze kotka sie znalazła był akurat psa wypuścić i patrzy a kredka biegnie...jak sie okazało sąsiad co ma busa co jeździ rozwozi chleb z piekarni tydzień temu wyjechał i musiał przez przypadek ja zamknąć w garażu a dziś wrócił...biedactwo tydzień bez jedzenia dla drobnej kotki to dużo...ale ważne ze zaraz brat dał jej jedzeni picia...chyba najbardziej tęsknie za moimi zwierzakami w Polsce jak to mówili o mnie kocia mama....a tu zanim jakieś zwierze przygarniemy to będzie rok dwa bo maz mówi ze jak mały podrośnie..
 
reklama
No nic mi o tym nie wiadomo...No są owszem Polacy tylko wiesz jak widzę jak sie zachowują to aż wstyd ze tez są z polski
A teraz jedna z dobrych wiadomości...brat mi napisał na messengerze ze kotka sie znalazła był akurat psa wypuścić i patrzy a kredka biegnie...jak sie okazało sąsiad co ma busa co jeździ rozwozi chleb z piekarni tydzień temu wyjechał i musiał przez przypadek ja zamknąć w garażu a dziś wrócił...biedactwo tydzień bez jedzenia dla drobnej kotki to dużo...ale ważne ze zaraz brat dał jej jedzeni picia...chyba najbardziej tęsknie za moimi zwierzakami w Polsce jak to mówili o mnie kocia mama....a tu zanim jakieś zwierze przygarniemy to będzie rok dwa bo maz mówi ze jak mały podrośnie..
To może poszukaj znajomych na anglojęzycznych forach? Może sa tam jakieś przyszłe mamy albo młode mamy które mogłyby być wsparciem? Warto poszukać znajomych bliżej siebie!

Napisane na SM-G530FZ w aplikacji Forum BabyBoom
 
To może poszukaj znajomych na anglojęzycznych forach? Może sa tam jakieś przyszłe mamy albo młode mamy które mogłyby być wsparciem? Warto poszukać znajomych bliżej siebie!

Napisane na SM-G530FZ w aplikacji Forum BabyBoom
Próbowałam i nic... a na domiar złego mężowi znowu coś odbiło...stwierdził ze ma dosyć próbowania tu w Anglii i facet który nam pomagał w rejestracji w migracyjnym mój gadał z nim i anulował wszystko rejestracje itp maja odesłać dokumenty a to sie liczy ze mój znowu będzie bez pracy i będziemy mieć gorsza sytuacje materialna niż do tej pory a tu za trzy miesiące maleństwo i jak tu pokupować wszystko zmienić mieszkanie przed przyjściem małego skoro ten znowu skomplikował nam życie...mowię mu ze w ostateczności nie będę świat obchodzić potem sie gorzej poczułam a on zamiast mi pomoc to w tum czasie przekreślił nam możliwość na start przez telefon...juz teraz nie mam za co sobie kurtki na zimę kupić a wyprawkę małemu z powietrza nie zrobię tak samo wózek i łóżeczko...ja juz sił nie mam...i jak tu sie nie denerwować i stresować jak temu znowu coś do głowy strzeli...rozumiem ze tez może sobie nie radzić psychicznie i mieć dość ale on teraz jest głowa rodziny...
 
Próbowałam i nic... a na domiar złego mężowi znowu coś odbiło...stwierdził ze ma dosyć próbowania tu w Anglii i facet który nam pomagał w rejestracji w migracyjnym mój gadał z nim i anulował wszystko rejestracje itp maja odesłać dokumenty a to sie liczy ze mój znowu będzie bez pracy i będziemy mieć gorsza sytuacje materialna niż do tej pory a tu za trzy miesiące maleństwo i jak tu pokupować wszystko zmienić mieszkanie przed przyjściem małego skoro ten znowu skomplikował nam życie...mowię mu ze w ostateczności nie będę świat obchodzić potem sie gorzej poczułam a on zamiast mi pomoc to w tum czasie przekreślił nam możliwość na start przez telefon...juz teraz nie mam za co sobie kurtki na zimę kupić a wyprawkę małemu z powietrza nie zrobię tak samo wózek i łóżeczko...ja juz sił nie mam...i jak tu sie nie denerwować i stresować jak temu znowu coś do głowy strzeli...rozumiem ze tez może sobie nie radzić psychicznie i mieć dość ale on teraz jest głowa rodziny...
Przepraszam ze to napisze...rozumiem ze nie jest Wam lekko ale czemu Twój mąż jeszcze wszystko utrudnia. Czy nie wydaje Ci się to podejrzane, dla Cb nie potrafił wycofać dokumentów...teraz zły humor i wycofuje.. nie obawiasz się ze chce wyjechać z Tb z Anglii, że znów będziecie się wloczyć po Europie. Ze odcina cie od rodziny, a sam dla swojej jest w stanie zrobić wszystko:( postaw się mu i zawalcz o rodzine
 
Hej dziewczyny :)
U nas wszystko dobrze od kilku dni jestesmy juz na nowym wiekszym mieszkaniu . Maz coraz lepiej sie czuje i dochodzi do zdrowia.
15 tego grudnia mam kolejna wizyte u gina na ktora czekam bo chce sie zorientowac co znacza moje bole krocza .. jakbym dostala kopniaka miedzy nogi. Ostatnio trwaly 3 dni kiedy chodzilam i stalam przy lezeniu nic nie bolalo.
W pon ide do laboratorium i zalicze glukoze :D ble.
Buziaki
 
Hej dziewczyny :)
U nas wszystko dobrze od kilku dni jestesmy juz na nowym wiekszym mieszkaniu . Maz coraz lepiej sie czuje i dochodzi do zdrowia.
15 tego grudnia mam kolejna wizyte u gina na ktora czekam bo chce sie zorientowac co znacza moje bole krocza .. jakbym dostala kopniaka miedzy nogi. Ostatnio trwaly 3 dni kiedy chodzilam i stalam przy lezeniu nic nie bolalo.
W pon ide do laboratorium i zalicze glukoze :D ble.
Buziaki
Super ze Maz się czuje już lepiej i ze jesteście już w nowym mieszkanku! :-)

Napisane na SM-G530FZ w aplikacji Forum BabyBoom
 
Próbowałam i nic... a na domiar złego mężowi znowu coś odbiło...stwierdził ze ma dosyć próbowania tu w Anglii i facet który nam pomagał w rejestracji w migracyjnym mój gadał z nim i anulował wszystko rejestracje itp maja odesłać dokumenty a to sie liczy ze mój znowu będzie bez pracy i będziemy mieć gorsza sytuacje materialna niż do tej pory a tu za trzy miesiące maleństwo i jak tu pokupować wszystko zmienić mieszkanie przed przyjściem małego skoro ten znowu skomplikował nam życie...mowię mu ze w ostateczności nie będę świat obchodzić potem sie gorzej poczułam a on zamiast mi pomoc to w tum czasie przekreślił nam możliwość na start przez telefon...juz teraz nie mam za co sobie kurtki na zimę kupić a wyprawkę małemu z powietrza nie zrobię tak samo wózek i łóżeczko...ja juz sił nie mam...i jak tu sie nie denerwować i stresować jak temu znowu coś do głowy strzeli...rozumiem ze tez może sobie nie radzić psychicznie i mieć dość ale on teraz jest głowa rodziny...
Oj Ania. Musisz z nim chyba poważnie porozmawiać. Zachowuje się steasznie nieodpowiedzialnie. Pomysl też może nas ewentualnym planem awaryjnym. Bo to niestety nie wygląda dobrze. Może obydwoje pdzyjedziecie do Polski?

Napisane na SM-G530FZ w aplikacji Forum BabyBoom
 
Oj Ania. Musisz z nim chyba poważnie porozmawiać. Zachowuje się steasznie nieodpowiedzialnie. Pomysl też może nas ewentualnym planem awaryjnym. Bo to niestety nie wygląda dobrze. Może obydwoje pdzyjedziecie do Polski?

Napisane na SM-G530FZ w aplikacji Forum BabyBoom
Myślałam nad przyjazdem z nim ale tez będzie musiał czekać na dokumenty a w między czasie będzie chciał tez wspomóc swoją rodzine finansowo a będąc w pl ze mną i po narodzinach małego nie będzie nawet nas na to stać...nie raz próbowałam z nim rozmawiać ale przez te nerwy i stres z nim nie da sie rozmawiać a ja dla niego byłabym w stanie całkiem z świat rezygnować chociaż mu powiedziałam ze nie będzie mi łatwo i ze ma mi dać czas abym psychicznie stanęła na nogi bo wiadomo ze byłoby ciężko ale jakby święta minęły itp to powoli wróciłabym do formy na to on ze nie umiałby wtedy codzień wracać z pracy i widzieć mnie zapłakana...on myśli ze życie jest łatwo...nie jest...a ja tez mam prawo być tym wszystkim zmęczona...ja potrzebuje spokoju i stabilizacji a nie ze zacznę sie zastanawiać czy będę mieć na wyprawkę dla dziecka itp...tak sie nie da na dłuższa metę... najgorsze ze nim to zrobił to nawet nie umiał o tym ze mną pogadać...nic...ja nie wiem jak on sobie to wyobraża przecież w styczniu musimy zacząć robić wyprawkę kupić wózek itp a przez to wycofanie dokumentów tam gdzie teraz pracuje to straci ta prace...
 
reklama
Myślałam nad przyjazdem z nim ale tez będzie musiał czekać na dokumenty a w między czasie będzie chciał tez wspomóc swoją rodzine finansowo a będąc w pl ze mną i po narodzinach małego nie będzie nawet nas na to stać...nie raz próbowałam z nim rozmawiać ale przez te nerwy i stres z nim nie da sie rozmawiać a ja dla niego byłabym w stanie całkiem z świat rezygnować chociaż mu powiedziałam ze nie będzie mi łatwo i ze ma mi dać czas abym psychicznie stanęła na nogi bo wiadomo ze byłoby ciężko ale jakby święta minęły itp to powoli wróciłabym do formy na to on ze nie umiałby wtedy codzień wracać z pracy i widzieć mnie zapłakana...on myśli ze życie jest łatwo...nie jest...a ja tez mam prawo być tym wszystkim zmęczona...ja potrzebuje spokoju i stabilizacji a nie ze zacznę sie zastanawiać czy będę mieć na wyprawkę dla dziecka itp...tak sie nie da na dłuższa metę... najgorsze ze nim to zrobił to nawet nie umiał o tym ze mną pogadać...nic...ja nie wiem jak on sobie to wyobraża przecież w styczniu musimy zacząć robić wyprawkę kupić wózek itp a przez to wycofanie dokumentów tam gdzie teraz pracuje to straci ta prace...
Ale jeżeli zostaniecie tam to on bez wizy też nie będzie miał pracy więc co to za różnicą czy będzie bez pracy tu czy tam? Ty mialabys tu większe wsparcie i pomoc od rodziny.

Napisane na SM-G530FZ w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry