reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🌼🌸Marcowe kreski 🌸🌼 wiosenne kwiaty rozkwitają, a nasze testy dwie kreseczki dają

Z dobrych wieści mam tydzień urlopu. Mam nadzieję, że trochę odpocznę i popracuje na podwórku.

Szukałam ginekologa gdzie bym mogła zrobić monitoring. W okolicy tylko przez neta jeden znalazłam 250 zł za każdą wizytę 😱😱
Będzie trzeba podzwonic po innych, a jak się nie uda to na razie dam spokój bo budżet nadszarpnięty mam konkretnie.
 
reklama
Z dobrych wieści mam tydzień urlopu. Mam nadzieję, że trochę odpocznę i popracuje na podwórku.

Szukałam ginekologa gdzie bym mogła zrobić monitoring. W okolicy tylko przez neta jeden znalazłam 250 zł za każdą wizytę 😱😱
Będzie trzeba podzwonic po innych, a jak się nie uda to na razie dam spokój bo budżet nadszarpnięty mam konkretnie.
Ja za pierwszą wizytę u polecanego w Poznaniu zapłaciłam 450zł. 😱 Plus posiewy i nagle 7 stów biedniejsza. 😅 Was też tak przerażają ceny u lekarzy? Ja wiem, że lekarz to lekarz, ale są równie wymagające zawody i chyba żaden inny tyle nie zarabia (w tym momencie żałuję, że jestem takim leniem i nie chciało mi się uczyć w LO, aby próbować na medycynę xD).
 
A bierzesz jakiś inozytol?
U mnie jajniki lepiej wyglądają po inzytolu z aliness - 6 kapsułek dziennie
Aż 6 kapsułek? Sporoo. Biorę inozytol ale ovarin - 2 tabletki dziennie. Chociaż już czytałam że podobno lepiej 4 ale wtedy jest przedawkowanie innych składników. Ja też wgl nie mam swoich naturalnych okresów... dopiero po duphastonie. więc u mnie to chyba ciężki przypadek :( zastanawiałam się nad fertistimem ale poczytam tez o twoich. Dziekuje :*
 
w jakim sensie pogarszały?? Rosło tsh?? Mi dzisiaj endo kazała kupić witaminy z jodem właśnie. Sorry ze się wcięłam.
Ja mam niedoczynność ale bez Haszimoto i mi sie jod sprawdził. Biore letrox 25 i 50 na zmiane. Natomiast kiedyś na eutyroxie i bez jodu nie moglam sobie z tarczycą poradzić. Skakała mi z niedoczynności w nadczynność. Nie wiem czy to kwestia dawki (nie pamiętam jaka wtedy mialam), samego leku czy jodu ale przy tych dawkach spadlo mi tsh z 7.5 na 1.4.
 
Ja za pierwszą wizytę u polecanego w Poznaniu zapłaciłam 450zł. 😱 Plus posiewy i nagle 7 stów biedniejsza. 😅 Was też tak przerażają ceny u lekarzy? Ja wiem, że lekarz to lekarz, ale są równie wymagające zawody i chyba żaden inny tyle nie zarabia (w tym momencie żałuję, że jestem takim leniem i nie chciało mi się uczyć w LO, aby próbować na medycynę xD).
Tak. I odkąd zaczęlam starania już rozumiem powagę sytuacji. Szkoda, że nikt nie pomyśli nad ustawą, która dofinansowałaby ten obszar. Dobrze, że mają w planach chociaż in vitro ale przecież niepłodność to dużo szerszy kontekst. Wyżulić badania od lekarza na nfz to jakiś cud. I specjalnie używam takiego słowa bo ja się naprawdę tak czuję. Jak żebrak jak chodzę np do lekarza na luxmed i wale prosto z mostu, że jak nie monitoring to chociaż badania bo jest ciężko. I nie zawsze dają, i nie zawsze są w pakiecie... Nie dość, że temat sam w sobie trudny to jeszcze kwestia możliwości finansowych na dokładkę...
 
reklama
Witam w marcu, właśnie skończyłam 2 dniowe warsztaty, po których mam łeb jak sklep. Warsztaty były zorganizowane z powodu mobbingu stosowanego przez moją na szczęście już byłą kierowniczkę. Dowiedziałam się, że z takim stanem psychicznym w jakim obecnie się znajduję powinnam iść na zwolnienie lekarskie, minimum półroczne. Babka prowadzaca warsztaty była w szoku jak duża jest skala naszego rozjechania psychicznego.

Biorąc pod uwagę moje długie nieudane starania i tę sytuację, szczerze mówiąc mocno się zastanawiam nad tym by pójść do psychiatry. Może to właśnie długotrwały silny stres jest też przyczyna tego, że nam się nie udaje. Co byście zrobiły na moim miejscu?
 
Do góry