nie wiem jak to jest z tym wybieraniem mezow gdzie indziej, ale moge wam napisac jak to sie odbywa w miescie Yildiraya - golbasi kolo adiyaman. tak wiec wybor pada zazwyczaj na kogos z dalszej rodziny, albo znajomych, albo znajomych znajomych, tak, ze zaazwyczaj sa to ludzie ktorzy choc troche sie znaja., nie calkiem sobie obcy. na poczatku taki chlopak przychodzi do domu dziewczyny na zapoznanie, oczywiscie rodzice obu stron musza byc obecni. kiedy chlopak i dziewczyna sie sobie spodobaja, no i oczywiscie rodzina ma sie sobie spodobac, to aranzuje sie zareczyny. jest to przyjecie na ktorym para zarecza sie oficjalnie i wtedy tez moga sie juz spokojnie ze soba spotykac, jednak zawsze pod nadzorem kogos z rodziny, nigdy tylko we dwoje. jak wszystko miedzy nimi iskrzy jak nalezy to jest slub. dziewczyna ma wybor czy lubi chlopaka, czy nie. tak bylo z sistra mojego lubego. zareczyla sie z chlopakiem i po paru tygodniach stwierdzila, ze on jej nie odpowiada, wiec zareczyny zostaly zerwane. nikt nie mial do niej o to pretensji.
czasami mysle, ze taki system nie jest zly., zwlaszcza w malych miejscowosciach, gdzie dziewczyna nie ma mozliwosci samodzielnie kogos poznac. np. w Golbasi nie ma zadnych dyskotek, kawiarni, czy nawet kina, a dziewczyny raczej nie wychodza same,czy nawet z przyjaciolmi, zwlaszcza wieczorami tylko zawsze z kims z rodziny.w duzych miastach to co innego. mam kolezanki z Antalii, jedna z Adany i one juz same znalazly sobie facetow.
jeszcze jedno powinnam dodac co mi sie niezmiernie podoba, zwlaszcza odkad mam corke, to to, ze dziewczyna nie sypia z facetami przed slubem. nie ma wielu partnerow, a jej maz jest jej pierwszym i ostatnim. moze troche wyolbrzymiam, ale to co sie teraz wyprawia wsrod mlodziezy, kiedy dzieci maja dzieci, 15 latki sypiaja co tydzien z innym to mi po prostu skora cierpnie.
do tego dziewczyny ktore znam sa naprawde dumne z tego, ze ich maz to ich jedyny. kiedys yildiraya siostra zadala mi pytanie, czy mialam jakis facetow przed nim, czy sie zkims calowalam itp. odpowiedzialam nie, a ona na to jakie to piekne i romantyczne, itp.