reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

mamy z tatusiami z turcji

Witaj Dezire:-)

Opowiedz nam wiecej o sobie i twoim chłopaku.

A moje niedziele wygladaja zawsze tak samo-Ali w pracy:-(

Teraz przynajmniej mam troche zajecia,bo na uczelni juz ostro nas "piłują".
Więc wiekszość czasu spędzam nad książkami.Zaczęłąm uczyc też jedną dziewczyne tureckiego-idzie nam całkiem nieżle.

A Ali coraz bardziej zadowolony.2 tygodnie temu poznał Turka w naszym mieście.bardzo się cieszy,a ja razem z nim,że wreszcie ma kogoś takiego na miejscu.W Wałbrzychu jest sporo obcokrajowców,ze względu na Strefe Ekonomiczną-jest tu mnóstwo firm zagranicznych-ale gł,ownie to Niemcy,Francuzi,Japończycy,Włosi i Hiszpanie.Jeszcze nigdy nie spotkałam tu zadnego Turka oprócz Alego.A teraz sie wtrafił;-)

Otworzyłtutaj swoja firmę.Pochodzi z Francji.Zapoznał tam Polaka,zaprzyjaznili się.I za jego namową przyjechał tutaj do Wałbrzycha i otworzył firmę,która działąłą przedtem tylko w Francji.Firma ta zatrudnia Polaków do pracy we Fracji.Chłopak jest bardzo młody-26 lat i ciaglerozerwany miedzy Polska a Francja-raz tutaj miesiac ,raz tam tydzień.jak kineresy tego wymagają to jedzie tam...A firma mu sie kręci już od marca.Planujemy sie wreszcie zgrac na jakaś konkretna date i zaprosic go na obiadek.............

Poza tym jakos u nas leci.Najwazniejsze jest to,że Alemu sie tutaj bardziej podoba niz kilka lat temu.
Emrus chodzi dzielnie do przedszkola od wrzesnia,choc bywaja wciąz kryzysy z tym przedszkolem.Ale mam nadzieje ,ze przez wszystko poyślnie przejdziemy.


Pioszcie dziewczyny,bo naprawde tutaj strzsznie cicho sie zrobiło...:baffled:
 
reklama
To moja Zuzienka!!!

U nas OK, ja naprawde niezle sobie radze psychicznie po rozstaniu- chyba po prostu przez ten rok powoli sie oswoilam z byciem samotna mama...

Z Tonym mam kontakt, choc powiem szczerze, ze czasami wolalabym go nie miec- wolalabym truche ochlonac...

Ale coz w koncu jest ojcem...

Choc poza tym my w zadn sposob nie doswiadczamy jego ojcostwa...

Pozdrawiamy dziewczyny!!!
 
jejku dziewczyny sorry , ze tak wchodze na wasz watek , ale takie tutaj cudenka macie , ze nie moge sie oprzec

anusia sliczniutka jest ta twoja zuzia
 
Zaintrygowałaś mnie Dezire swoim opisem:confused:

Jak długo sie juz znacie?
napisz nam chociaż jak sie poznaliscie......

Ja tez byłam na początku w trudnej sytuacji,bo Ali był zaręczony z kuzynka kiedy sie spotykalismy....To dłuuuuuuuuuuuuga historia,ale możesz do niej dotrzec przegladajac całe nasze watki na forum:-)

Anusia ,trzymaj sie kobitko.Jesli jest ci teraz lepiej to znaczy ,że dokonałaś dobrego wyboru.A Tony przecież zawsze może tutaj odwiedzic Zuzię.

Ewelka gdzie ty sie podziewasz?????????????????
Liyah ???????
 
Dziewczyny, tylko nie zlinczujcie mnie za to co mnie spotkało ;))

Mojego męzczyzne z Turcji poznałam przez internet, gdy przebywał w Polsce. Z całą świadomością kim jest i jaką religię wyznaje (oczywiście, że moje wyobrażenia na temat Muzułmanina były podobne do wyobrażeń 'przeciętnego Polaka', a do tego dochodziły moje skłonności feministycne i niechęc do dominacji mężczyzn)

Spotkanie i ciąg dalszy? Marzenie.. wyznania miłosci, setki smsow, rozmow, łez, smiechu, kombinowania spotkań... no i hm fascynacja nim i kultura oczywiście tez (zwłaszcza kuchnią)

Męzczyzna oswiadczył mi że jest żonaty. Ozenil sie tydzien po naszym spotkaniu, rzekomo dla papierow.

Miłośc istniała nadal, on mówił że kocha mnie (eh). A mi coraz bardziej robiło się zle z cala sytuacja. Prosiłam go o relacje 'przyzjazni' ( o ile to mozliwe w ogole miedzy kobieta, a mezczyzna), on chcial i chce wiecej.

Padlo pytanie czyma sie rozwieść. Odpowiedziałam, ze nie i zerwałam wszelki kontakt.

Nawet jesli podejmuje sie wlasciwa decyzje, to umieeeera sie z tesknoty.
 
No to mnie naprawde :szok:wmórowało:szok: :szok: :szok:
W ogóle nie rozumie postępowania twojego "znajomego???"Nie wiem w jaki sposób mam sie o nim wyrażać.Piszesz bowiem,że juz nie utrzymujesz z nim kontaktów.
Strasznie nieodpowiedzialnie sie zachował,żeniąc sie z inna wciąż nalega na spotakania z tobą.
Dla mnie to żałosne zachowanie-twierdzi,że zrobił to dla papierów.No ale jeszcze zanim powiedział-TAk przed ołtarzem-to juz cię znał,prawda????
Więc w czym tkwił problem,zeby nie ZMUSZAC(???)sie do tego małżeństwa????Jesli wciąż woli ciebie?????
Pogubiłam sie już.:baffled:

daleko w ogóle od siebie mieszkacie?Pisze nadal do ciebie?Nie nalega na spotkania?
Oj,kochana Dezire ta sytuacja nie wygląda najlepiej,co????
Myślę,że ty w głebi serca nadal o nim myślisz,nie myle sie prawda????
 
reklama
Do góry