reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Radomia :-)

reklama
czesc dziewczynki. nie odzywam sie bo kazde podniesienie sie z luzka to dla mnie naprawde ciezkie przezycie juz nie mowiac o mozliwosci pisania na siedzaco bo o tym nawet nie marze.. fakt po naturalnym pewnie sie szybko dochodzi do siebie pod warunkiem ze porod jest bez zadnych komplikacji w moim przypadku moze to potrwac jeszcze nawet okolo 6 tygodni. oprucz tej peknietej i odgietej kosci okazalo sie ze mi sie wiezadla porozchodzily stad bol w biednicy. makabra. moj synek to istny aniolek mogla bym spac praktycznie cale noce (polozna mowi ze mam bardzo wartosciowy pokarm i dlatego malutki przesypia prawie cala noc najwyzej raz karmimy sie w nocy) gdyby nie ten straszny bol. dzis 4 razy wstawalam zeby polezec w wannie z goraca woda to choc a godzinke usmierza bol. dziewczyny macie sliczne dzieciatka. -J- gratuluje ci jeszcze raz z calego serduszka.
 

Załączniki

  • Zdjęcie028.jpg
    Zdjęcie028.jpg
    20,3 KB · Wyświetleń: 28
  • Z.jpg
    Z.jpg
    16,4 KB · Wyświetleń: 27
tiaa leczenie polega na nagrzewaniu tylu plecow ewentualnie smarowaniu czyms typu fastum. w piatek jade do ortopedy na ostrzykiwanie tego jakimis przeciwbolowymi lekami podobno ma pomoc a czy pomoze to sie okaze :(
 
Sewa jak tam po spotkaniu. Rozerwałaś się trochę?

Kasiulka_radom bardzo Ci współczuję, obyś jak najszybciej doszła do siebie. A Twój synuś to chyba wyczuwa że mamusia potrzebuje dużo spokoju i dlatego daje Ci odpocząć. Śliczny z niego chłopczyk :-)
donkat oj to ja już się cieszę na zapas :-) oczywiście na spotkanie z Wami a później na królika :-)
Wiesz, ja w ciązy miałam niestworzone sny, a teraz na szczęście padam jak zabita i nawet nie pamiętam co mi się śni , ale tak sobie myślę że może byś się jakoś wyciszyła przed snem, książka jakaś albo muzyka relaksacyjna.
No to widzę że stawianie siostrzeńca do pionu idzie całkiem nieźle :-) siostra pewnie wniebowzięta.

netka1 zajadaj teraz, bo zawsze można zgonić na fasolkę a nie na apetyt :-) a ja teraz też z ledwością wytrzymuję od posiłku do posiłku, czasami łapie mnie głod już w trakcie karmienia, tak jakby Antek mi wysysal jedzonko prosto z brzucha ;-)
A to była pierwsza wizyta Kubusia u fryzjera? Ciekawa jestem czemu zwykle tak bywał że to chłopcy nie lubią fryzjerów, a dziewczynki baaardzo.

-j- no właśnie jak wiemy że musimy to wszystko da się przeżyć. Najważniejsze że po zdjęciu szwów już się lepiej czujesz. A pytałam o poród bo drugie dziecko ewentualnie mam rodzić przez cc.
 
przykro mi bardzo, ale naprodukowalalm wieeelkiego posta, przyszla julitka i go skasowala:angry::crazy::-(
nie mam czasu i weny pisac drugi raz:baffled:

pozdrawiam kobietki i do jutra!!!
 
witam!!

alez jestem dzis nie do zycia! spiaca od rana! tym razem niunka sie w nocy bardzo budzila:-(
niby polozylam sie z nia na drzemke, ale ciagle mnie cos budzilo: telefony, Kamil i nawet dobrze nie usnelam:crazy:

moze jakos dojde do siebie

po poludniu wybieramy sie z Kamilem do kina na jakis nienormalny film " wlatcy moch"

P ma jakies sensacje zoladkowe od wczoraj. na p[oczatku myslelismy, ze to po "zatruciu" na imprezie, ale trwa juz drugi dzien i ja cos taka nadeta jestem...:sorry2:
 
Witajcie w tłusty czwartek :-)

donkat jak tam film? Spodobał się jednak? Nastrój się poprawił? P wyzdrowiał ?

sewa całkiem inaczej jak możesz się rozerwać trochę i zająć głowę czym innym niż tylko życiem domowym . Od razu widać że jesteś weselsza :-)

A reszta dziewczyn? Jak tam u Was?

A nas dzień jak co dzień , za chwilę weźmiemy się za obiad, później spacer jeśli uda mi się przebrnąć z wózkiem przez te śniegi a później M wraca z pracy a ja się wyrwę do fryzjera po raz pierwszy od porodu, to już prawie trzy miesiące a wcześniej chodziłam co miesiąc :tak:
 
reklama
witajcie kobietki!!!

wrocilismy z przychodni. niunka miala szczepienie. juz nie byla tak dzielna u p dr jak to bywalo wczensiej. po pierwsze to od rana dzis jest marudna i rozplakana, apo drugie to juz sobie kojarzy gabinet, bialy fartuch i zaraz chce wychodzic:baffled:

wzielam tez P i porposilismy cos na te nasze brzuchy bo i mnie bierze. nie powiem, ze zpaalcuilam 70zl w aptece za 3 specyfiki:szok:

do kina lecimy dzisiaj, bo wczorja P sie bardzo zle czul i nie mogl zostac sam z Julitka:-(



sewa, suuuper! my kobiety wiemy jak dobrze robia spotkania z innymi mamami:-) mnie tez tego na codzien brakuje:-(oby udawalo ci sie czesciej!

później M wraca z pracy a ja się wyrwę do fryzjera po raz pierwszy od porodu, to już prawie trzy miesiące a wcześniej chodziłam co miesiąc :tak:

od razu sie lepiej poczujesz:-)pewnie masz wrazenie, ze juz zaroslas po tak dlugiej przerwie?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry